PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=106598}

Trędowata

4,6 939
ocen
4,6 10 1 939
Trędowata
powrót do forum serialu Trędowata

Właśnie wróciłam do tego serialu tak z ciekawości bo wcześniej nie widziałam wszystkich odcinków. Moja opinia jest taka do 8 odcinka ok później to faktycznie szkoda bo totalne odbiegnięcie od książki. Uważam, że dobrym zakończeniem byłoby tak jak w wersji ze Starostecką i Teleszyńskim gdyby uśmiercono Stefcię bo motyw z tym co zrobili że tu niby wielka miłość walczą o swoje, a później ich losy tak dziwnie się potoczyły to naprawdę szkoda bo mógłby być fajny serial. Co do gry aktorskiej to Anita Sokołowska jako Stefcia trochę mi nie pasowała choć lubię tą aktorkę.

ocenił(a) serial na 5
justyna280

Zgadza się do 8 odcinka da się oglądać ten serial, później coraz gorzej. Już nie wspomnę, że tak strasznie odbiega od książki. A ten motyw z ich niespełnioną miłością i że każde poszło w swoją stronę to idiotyczne. To już jeśli chcieli zmienić końcówkę, to mogli uśmiercić i Stefcię i Michorowskiego, gdy strzelił sobie w głowę. A ostatni odcinek w 2000 roku historia to już chyba na siłę robiona ...

ocenił(a) serial na 3
justyna280

Po prostu masakra. Obejrzałam dziś serial do końca z wielką nadzieją że może scenarzyści zmieniając fabułę jakoś tej bidnej Stefie i Waldiemu wynagrodzą książkową tragedię, a tu tak masakrycznie... Chyba naprawdę lepiej by było jakby Waldy strzelił sobie skutecznie w łeb, a Stefcia umarła i na tym koniec.
Nielogiczne zagrywki z chorobą Stefci, zrobienie z jej rodziców jakiś karykatur, w końcu nagła kariera zdobyta pod klasztorem. Szkoda gadać... A ślub Waldemara z Barską i ich wspólne dzieci? Chyba by prędzej piekło zamarzło... Zrobienie z Idalki czarnej owcy, potem huczne przyjmowanie jej do rodziny. Nic nie pasuje.
Chyba jedyne plusy to piękna piosenka "W ramionach twych" w czołówce, rola Mandesa który wypadł nie najgorzej i ujmujący kresowy akcent Jacentego i Dziadzia. Jak wszyscy wyżej pisaliście, od 8 odcinka wzwyż - porażka.

wera551

W pełni się zgadzam, zrąbali dobry pomysł na serial, a mogło być tak fajnie ale wydaje mi się, że historia Stefci i Michorowskiego miała być tylko wstępem do losów dalszego pokolenia wnuczki Stefci i wnuka Michorowskiego tak mi się wydaje zwłaszcza wnioskując po zakończeniu 15 odcinka ewidentnie wydaje mi się, że miał być dalszy ciąg i docelowo to chyba miała być ta para. Ciekawe tylko czemu przerwali emisje czy mała oglądalność była, czy jakaś inna przyczyna sama nie wiem.

ocenił(a) serial na 3
justyna280

Może lepiej się stało że przerwali emisję, bo jakby zrobili takiego gniota jak ostatnie odcinki, to aż szkoda oglądać :/

justyna280

Prawdę mówiąc, to - mimo faktu, iż chyba nigdy tego oficjalnie nie potwierdzono - wszystko wskazuje na to, że twórcy serialu od samego początku chcieli stworzyć właśnie serial dziejący się współcześnie, a pierwsze kilkanaście odcinków, dziejących się na początku XX wieku, miało być tylko preludium do odcinków dziejących się współcześnie. Świadczyć mogą o tym fakty wspominane w prasie serialowej tuż przed premierą pierwszego odcinka:
*odcinków miało być naprawdę dużo, tyle co w przeciętnej telenoweli latynoskiej: w jednym z czasopism czytałam, że odcinków ma być sto, w innym, że planowanych jest trzysta odcinków, zaś któreś z odtwórców głównych ról (nie pamiętam dokładnie, które z nich, ale stawiałabym na panią Anitę) w wywiadzie dla "Tele-Tygodnia" poinformowało, że serial ma być emitowany przez 4 lata (przy tempie 1 odcinek na tydzień daje to ok. 200 odcinków);
*cały czas informowano, że tylko początek serialu - najpierw słyszałam, że 13 odcinków, dopiero później, iż 8 - ma bazować na fabule stworzonej przez Mniszkówną, reszta zaś będzie wytworem własnym scenarzystów; rozbieżność w informacjach na temat ilości odcinków będących adaptacją może oznaczać, że komuś ilość odcinków na podstawie książki pomyliła się z liczbą odcinków dziejących się w tym okresie, bądź ktoś uznał, że odcinki dziejące się zaraz po wydarzeniach opisanych przez Mniszkówną również można uznać za bazujące na książce.
Innymi słowy: "Trędowata" miała być po prostu kolejną operą mydlaną osadzoną w czasach współczesnych, różniącą się od pozostałych tylko tym, że pierwsze kilkanaście odcinków działoby się na początku XX w., zaś główni bohaterowie byliby potomkami bohaterów wymyślonych przez Mniszkówną.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones