Np AJ Soprano (Sopranos) czy Tommy (Trzecia planeta od slonca), tak i tutaj - Shane Botwin. Te dzieciaki, z sezonu na sezon stawalay sie - staja sie coraz lepsi. Shane daje rade. W nastepnym sezonie na pewno bedzie jeszcze bardziej klawo.
Tak naprawde to czy ktos daje rade zalezy tylko i wylacznie od widzimisie reżysera. Sam aktor ma tyle to powiedzenia to czy chce pensje czy tez nie ;]
Owszem, ale to do czasu. Bo jak juz raz wejdzie na dobrys tor, to potem on ustanawia stawke;) Tak czesto bywa w serialach o sporej ogladalnosci. Nie mowie, ze ktos z Weeds bedzie chcial po milionie za odcinek (jak np "Przyjaciele"), ale tak jak napisalem - z kazdym sezonem, pozycje glownych bohaterow umacniaja sie na tyle, ze tak latwo sie ich ani nie zastapi, ani nie oplaci malymi pieniedzmi.
Poza tym, nawet jakby taki Shane zaczal strzelac fochy na planie, to mysle, ze juz i tak zostal zauwazony i gdyby wylecial z Weeds, to nie zostalby bezrobotny:)