I tym samym koszmary Kruszona z 14 odc. stają się rzeczywistością :)
Obejrzałem 12 odc. i jestem ogólnie b.zadowolony. Jedyny mankament to niestety Małaszyński. Mam wrażenie, że leci trochę Waszakiem z TWT i z początku trudno było mi dostrzec dawnego Granda. Z czasem było coraz lepiej, ale i tak zdecydowanie za mało CWANIACTWA! Grand gdziekolwiek wchodzi, cokolwiek robi - ma minę zwycięzcy, a nie przestraszonego królika... Końcówka bardzo dobra. I jeszcze tylko 2 dni do ostatniego odcinka!!! :)
PS. Harry - uprzedzam. Z początku możesz być z lekka rozczarowany Grandem...
W ogóle to "Nie celuj we mnie, jestem oficerem" to taki motyw przewodni całej serii, pada w co trzecim odcinku. Ale wypowiedziane przez Granda - robi wrażenie.
I co ten Wiesiek tak się na tego Granda uparł że mu musieli ze 4 razy powiedzieć, żeby przestał celować. I czy Rita i Grand wiedzą, że oboje pracują dla wywiadu?? Nie daje mi to spokoju.
I chyba wreszcie rozumiem, po co Matejewskiemu ci wszyscy werbowani na potęgę nowi agenci - są po prostu zbywalni - zrobią swoje i do piachu.
Tyle, że Grand z nich wszystkich ma największy staż w Wywiadzie. Będę z uporem maniaka przypominał swoją teorię :)
A w Jugola puścił chyba cały magazynek :) Walił w niego widząc już mózg na szybie... Widać, że brakowało mu tego swojego ulubionego paragrafu :))
Ja podobnie jak Ty Michael jestem zachwycony odcinkiem 12. Grand też mi się spodobał, może to nie ten sam człowiek, co w seriach poprzednich. Jedyna wada to ta kukła. Szkoda, że Kruszon nie zapytał się Jacka, jak przeżył.
Hilary, kukła jak kukła. Ale zauważ, że nawet zadbali o to taki detal jak złamanie nogi podczas odbicia ;) Moim zdaniem to była bardzo dobra kukła :)
"Osłaniam cię."
hehe - kozak odcinek :)
to niby złamanie nogi odebrałem wręcz przeciwnie - że im się ta kukła prawie rozleciała :p
podobnie jak wjezdzali przez zamkniętą bramkę i rozwalili plastikową barierkę tutaj odrazu widać, że była wcześniej cięta bo w życiu by tak nie pękła - normalnie pewnie wywaliło by całą budę z fundamentami :D:D
12 odc. najlepszym z dotychczasowych xD
Szkoda, że właśnie nadal nie wiemy jak przeżył Grand.
Kruchy pyta się go tylko dlaczego nie siedzi..... dziwne.
Czekamy na 13 odc.
Zapytał się o to, bo bardzo dobrze wiedział, że Grand przeżył, a to w jaki sposób, nie interesowało Kruchego za bardzo. Może w Nicei podczas ich rozmowy w barze Wielgosz opowie co nieco Kruszonowi.
Michael witam po długie przerwie ;) Właśnie tego się obawiałem, że "Grand" nie pozostanie "Grandem". Jeszcze dziewięć dni do trzynastego odcinka (w Waszym wypadku dwa) a Ja już nie mogę usiedzieć spokojnie. Tradycyjnie chciałbym prosić Michael, czy mógłbyś, po emisji 13 odcinka opisać swoje wrażenia? Czy Jacek był sobą, czy zbrukali jego legendę?No i jak podobało się zakończenie trylogii Zawiszo ;)
Masz to jak w banku :)
Właściwie to nie podobało mi się tylko wejście Granda do pokoju tortur i ta mina Małaszyńskiego (przypominająca bardziej frajera z TWT niż Granda). Później jednak mamy do czynienia z tym samym starym Grandem...
Tekst na stacji benzynowej do Kruszona:
"Wszyscy wiedzą, że już wcześniej chciałeś go zabić. Na stacji benzynowej, pamiętasz? Sent zrujnował ci życie, miałeś do niego żal (hehe) ale żeby od razu zabijać? Jestem pod wrażeniem."
:) Przekozacki tekst jakby na niego nie patrzeć ;)
Już pisałem ale powtórzę - scena na stacji benzynowej jest genialny. Grand rozmwaia z Kruszonem tak jakby to on był od lat oficerem a Kruszon przestępcą.
Nie musi pytać. Dobrze wie, że mógłby zginąć już w Oficerze, gdyby Grand naprawdę chciał go zabić....
Nie wiem co masz na myśli: "naprawdę chciał go zabić..." Ale to jest bez sensu.
Nie powiesz mi, że w Oficerze pod bankiem celował w swoja siostrę.
Potem w więzieniu w czasie spaceru jak Grand wyjął to narzędzie i nagle wszedł klawisz i powiedział: "Kruszyński koniec spaceru".
Też w Oficerach po rozmowie z Alą na dachu, jak schodził wtedy jak perła dostał. Gdyby Kruszon się nie odsunął to by dostał.
Też te groźby w czasie rozmów w więzieniu.
Grand go nie zabił, bo mu się nie udało. Potem dopiero mógł odpuścić.
Tak uważam.
Masz rację. Ale żołnierz Legii Cudzoziemskiej (pfffu żaden żołnierz) nie pudłuje z 2-3 metrów. I daje mi to cień nadziei, że pod bankiem celując w Kruszona - był to jedynie objaw furii Granda... Bo później po meczu z Wyspami Owczymi mógł zabić Kruszona z 10 razy...