Pamiętam że ktoś kiedyś bodaj w temacie w którym dyskutowaliśmy czy fajniejszy był Ryś czy Kruszon rzucił stwierdzenie że brodacz był postacią o najmocniejszym ''kręgosłupie moralnym''.
Otóż nie mogę się z tym całkiem zgodzić popatrzcie sobie na 8 odcinek ''Oficera'' scena w której Tomek z nim rozmawia i zauważa że Junior ma nowy wózek.
W wyniku ich rozmowy brodacz stwierdza o toporze coś takiego:-bardzo dobrze niech ich eliminuje-''.
Moim zdaniem facet który mówi takie rzeczy a nieco później stwierdza:-pamiętaj kruchy nie krzywdź nikogo to się potem ciągnie- cierpi chyba na rozdwojenie jaźni.
Wychodzi zatem na to że Tomek mimo wszystko miał najlepszy charakter w sensie cech pozytywnych w całej trylogii i nie był przy tym przesadnym moralizatorem....
A jak wy sądzicie?.