"Umarł Gustaw, narodził się Konrad".

:)

... i wszystko jasne. Wiadomo ocb.. ;p


za krótki ;p

To jest nawet ciekawe co wymyśliłeś. Ale z tego co pamiętam to Kruszon przyniósł tą gazetę jak szukali ciała Granda, parę godzin po batach od Topora. Jak człowiek w takim stanie mógł pisać. Pomyśl trochę. Jeżeli człowiek mógłby przeżyć coś takiego to był by wiele dni nie przytomny po nie jednej operacji(przecież oni go podpalili, ciągnęli, lali, strzelali). No ale jak wcześniej mówiłem to serial a nie real.

A Grand to nadczłowiek :) Nie zapominajmy o tym...

Swoją drogą ciekaw jestem, jaka jest ta nowa tożsamość Granda tzn. jego nowe imię i nazwisko. Skoro Kruszonowi wymyśli Rysia, dla Jacka też powinni znaleźć coś ciekawego :)

Może "Leszek Januchta" ??? :)

ja bym dał Joachim Kondeja ;)

Pan scenarzysta bardzo przywiazuje sie to imion i nazwisk swoich bohaterow to nic nowego pewnie nam nie zaserwuje :D

Już w serialu "Zaginiona" do ktoego scenariusz pisał Wojciech Tomczyk byli przecież
- Krzysztof Ryś (ktorego zreszta jak w oficerze grał A.Chyra)
- Joachim Kondeja (w oficerze Ryszarda Filipskiego zmienił Marian Dziędziel)
-Jerzy Sent ( tez pochodził z Krakowa i mial "układy" z półświatkiem,tu Rafała Mohra podmienił ;) B.Topa)

zobaczymy;)
a swoją drogą ciekawa koncepcja..a co do tego jak Grand przeżył/uciekł dowiemy się pewnie w najbliższych odcinkach.I mam nadzieję, że scenarzysta przygotował dla nas sensowne(w miarę ;p) i zaskakujące rozwiązanie całej sytuacji..Ja obstawiam, że Rita mogła dostać wyrzutów i postanowiła wspomóc męża, hehe
ewentualnie upomnieli się o Niego chłopaki z wywiadu

Moim zdaniem tylko Matejewski mógłby go skutecznie odbić. Jakoś nie widzę Topora, który oddaje swojego największego wroga jakieś blondyneczce... Poza tym po samych streszczeniach zaczyna to być jasne...

Nie zapominajmy o tym, że chłopaki z wywiadu widzieli Granda na stacji benzynowej i od tego momentu mogli zacząć go śledzić.

na 95 % Granda odbił wywiad...nie widzę innej opcji...

Tu jest jeszcze pytanie: co to znaczy 'odbił'? Przegonił Topora i jego ludzi ratując Granda przed faktyczną egzekucją??? Czy też raczej Topor z jakiegoś nieznanego nam powodu zlitował się nad Wielgoszem i po tych torturach zostawił a wywiad go przechwycił, dał nową tożsamość i pomógł dojść do pełnej sprawności fizycznej???

Pierwszej sceny jakoś sobie nie wyobrażam. Przy drugiej powstaje pytanie: dlaczego? Szkoda, że nie ma w 'Trzecim oficerze' Topora bo chętnie bym wysłuchał jego wyjaśnień w sprawie Granda.

A wracając do sprawy nekrologu, to chyba oczywiste, że sam Grand nie jest jego autorem. Nawet nie chodzi o to, że nie byłby zdolny fizycznie. Po prostu wydaje mi się, że człowiek który przeżyje takie kaźnie jakie Grandowi zafundował Topor, myśli o innych sprawach niż uwiarygadnianie swojej śmierci w gazecie. To raczej dzieło wywiadu, któremu niewątpliwie taki nekrolog ułatwia nadanie nowej tożsamości. Wystarczy przypomnieć sobie scenę w której Mond czyta swój nekrolog...

noo.. możliwe;p
ale mi bardziej chodziło o to, że Rita zrobiła to(odbiła Granda) bez wiedzy Topora.Wg mnie mogła by być tu użyta retrospekcja i scena z making-off'a 'Oficerów' w której widzimy jak ludzie Topora wrzucają jakiś tajemniczy pakunej do wody.może tam Rita wyłowiła legionistę hehe

No tak, pisałem i pisałem a o Ricie ani słowa. :) To jeszcze coś dorzucę od siebie.

Otóż, zdaje mi się, że Rita to już zupełnie nie miała interesu w ratowaniu Granda. Wzięła za niego niezłą kasę od Topora więc tylko by mu się naraziła gdyby bez jego wiedzy pomagała Jackowi. Poza tym Grand przestał być cenny, doskonale mogła sobie poradzić bez niego a ratując go wcale nie miałaby gwarancji, że Grand w przyszłości nie zechce się zemścić.

Zresztą zachowanie Rity w 'Trzecim oficerze' tylko potwierdza tezę, że nie ma ona nic wspólnego z odbiciem Granda. Może się mylę, ale na moje oko nawet nie wie, że przeżył.

Chciałbym widzieć jej minę jak zobaczy Granda :) Chyba nawet najbardziej kosmiczny scenariusz nie mógłby zakładać rozgrzeszenia Rity przez Jacka :)

wiedzieć to i może Rita wie..pracuje teraz dla wywiadu ;p
a tak na marginesie to tylko hipotezy;d mi się wydaje, że uratowałaby Granda z tego względu bo wolała mieć Go jeszcze przy sobie nawet za cenę narażenia się mafii ..no chyba iż Granda wyciągnęła z tego wszystkiego Jego dziennikarka

Wskoczyła do wody i go wyłowiła? A może grzecznie poprosiła Topora, żeby przestał kopać Granda po głowie? Nie sądzę. To działanie wywiadu.

I skończcie już z tą Ritą... Przecież to jakiś absurd - wystawiła Granda na pewną śmierć. W każdej chwili Topor mógł mu strzelić w głowę, mógł z nim zrobić wszystko. Za śmierć syna torturował go z największym okrucieństwem. Nawet gdyby nagle jej się odwidziało - nie miała szans odebrać Granda Toporowi...

Dziennikarka? To znowu zbyt dużo niewiadomych. No bo co może taka dziennikarka? Skąd mogła wiedzieć gdzie go szukać? Samej ciężko także by jej było utrzymać w tajemnicy fakt, że Grand żyje. A pamiętajmy, że Kruszon swoje śledztwo w poszukiwaniu śladów Jacka Wielgosza prowadził i nic konkretnego tak naprwadę przez długi czas nie potrafił znaleźć. Naprawdę, jedyne sensowne wytłumaczenie to wywiad. Tylko ludzie Matejewskiego mieli środki pozwalające na odbicie Granda i zapewne pomysł na wykorzystanie go.

Rita po prostu chciała zarobić jeszcze na Grandzie ;p
a jak było na prawdę, to już nam wyjaśni scenariusz

Tylko nie zapominaj, że chłopaki z Wywiadu byli razem z Kruszonem na tej stacji benzynowej. Potem Matejewski z wywiadem i z Kruszonem rozpracowywali Monda, żeby ich doprowadził do Pieczura. Więc napewno Kruchy by coś podejrzewał. Zresztą po co im był wtedy Grand. Teraz to co innego, w takiej sprawie jak powstrzymanie przed sprzedażą bomby atomowej Alkaidzie. Taki ktoś by im się przydał. Tylko Matejewski dowiedział o tej sprawie(bomby atomowej) w pierwszym odcinku trzeciej serii.

Zresztą nie ma co gdybać co było w Oficerach. Scenariusz 3 części był pisany po tym. Więc mam nadzieje, że scenarzysta to jakoś sensownie wymyślił i skleił.

O ile wiem scenariusz "Oficerów" i "Trzeciego Oficera" był pisany jeden po drugim w bardzo niedługim odstępie czasu. Już na konferencji prasowej "Oficerów" Tomczyk wiedział, że w 3 serii wybieli Granda...

Co do Granda - moja teoria jest jedna i niezmienna :) Grand pracował dla wywiadu jeszcze przed Oficerem. Zwerbowali go ludzie pracujący dla Pieczura. Zaszantażowali, ale jednocześnie przeszkolili i wysłali na prestiżową uczelnię. Zainstalowali Granda w firmie obsługującej fuzję zagranicznych banków (Emerson czy jakoś tak :)) Kto mógłby mieć takie możliwości jeśli nie wywiad?

W więzieniu również był bardzo na biażąco z wszelkimi informacjami dot. Kruszona :) Według mojej teorii Matejewski zaczął myśleć o zwerbowaniu Granda (tzn. zmuszeniu go do zmiany drużyny) w ostatnich odcinkach Oficera. A ostatecznie udało mu się to jeszcze przed akcją z Aldoną na "słowo honoru". To by również wyjaśniało odbicie Granda z rąk Topora.

Możliwe, że teraz wymyślą, że Grand pracował kiedyś dla wywiadu(zresztą moim zdaniem jak by Grand pracował kiedyś dla Polskiego wywiadu to zostały by jakieś ślady w papierach). Dla Pieczura pracowali także ludzie z wywiadu np Jakub Mond.
Ale Michael w swojej teorii nie zapominaj o faktach z poprzednich części tego serialu.
Obejrzyj sobie przed ostatni odcinek Oficera tzn rozmowę Rysia z Kruszonem przed śmiercią jak oblewali urodziny Agatki. Ryś odkrył, że to Marek Ratyński zainstalował Granda w firmie obsługującej fuzję zagranicznych banków - Ryś: "To on desygnował Granda do Emersona"(i jak najbardziej on miał takie możliwości. Prof. Ekonomii należący do elity). Także płacił za pomnik na grobie rodziny Granda, znał jego rodziców, pomagał im po śmierci, zresztą Kruszon powiedział na przesłuchaniu u Matejewskiego w ostatnim odcinku "Ratyński znał Granda od lat, był jego takim cichym protektorem". Oczywiście Ratyński też pracował dla Pieczura.

Grand został przeszkolony w Legii Cudzoziemskiej. Ludzie z wywiadu, którzy pracowali dla Pieczura zwerbowali go jak był na przepustce(Tak zasugerowała Aldona jak rozmawiała z Grandem w więzieniu).

To są fakty jakie pamiętam z poprzednich serii.

"Według mojej teorii Matejewski zaczął myśleć o zwerbowaniu Granda"
Bardzo możliwe. Mnie zdziwiło, że Grand odważył się wsypać Monda za wolność(przecież za to ludzie nad Mondem wydali by na niego wyrok ). A Aldona, Sznajder i Ala nie mogli im tego zapewnić tzn wolność bo to tylko Policjanci . Moim zdaniem Matejewski mógł zawrzeć układ z Grandem, że wsypie Monda (dzięki temu uda się dotrzeć do rozpracowania reszty układu), zostawi Kruchego w spokoju i będzie dla niego pracował, za to mu da nową tożsamość i wolność. No a potem mógł go odbić od Topora.

Jak mówiłem, chciałbym racjonalnego wyjaśnienia tej całej sytuacji z Grandem, która będzie się kleiła z faktami z poprzednich serii. Najbliższe odcinki pokażą.

w pełni sie zgadzam ,mogl zwerbowac go Mond ktory na zlecenie Pieczura poszukiwal goscia ktory storzylby wykonujaca jego rozkazy grupe (co widzielismy w Oficerze) i Grand tylko wykonuje rozkazy. Nawet chyba w oficerze powiedział "jestem tylko żolnierzem".w "oficerach" widzielismy ze z Mondem zna sie bardzo dobrze stad te moje przypuszczenia.
Takze scenarzyscie trudno "wybielic" Granda nie bedzie

Też coś takiego słyszałem. Ale kiedyś w wywiadzie z Małaszyńskim ktoś się zapytał, czy Grand będzie w 3 serii. Małaszyński powiedział, że jak wam odpowiem to zdradzę co się stanie z Grandem w Oficerach. Jeszcze po emisji Oficera przed zapowiedzią Oficerów wyczytałem, że na Oficerach serial miał się skończyć.

Zresztą mi nie o to chodzi. Też tą konferencję prasową czytałem. Ja po prostu bym chciał, żeby ten scenariusz był jakoś sensownie zrobiony. I te fakty (przeżycie i dalsze losy Granda) racjonalnie wyjaśnione.

W każdym razie kluczem do rozwiązania całej zagadki jest Topor. Gdyby on chciał Granda rozwalić to prawdopodobnie wywiad w żaden sposób by go nie uratował.

Możliwe że robił to już nawet w serii pierwszej, a te pare ofiar to ''niezbęne środki''.
W ''Oficerach''Aldona w czasie odwiedzin mówi mu bodaj:-wydaje ci się że jesteś agentem wywiadu-

Parę ofiar to niezbędne środki? Musiał zabić oficera policji w restauracji u Topora. Mógł zabrać walizkę z forsą i się ewakuować. Nie musiał go zabić za to, że się odezwał.
"Jesteśmy oficerami policji..Przerwaliście akcję zakupu kontrolowanego"
Grand: "To służcie zażalenie Panu Bogu" i strzelił mu w plecy. To był niezbędny środek według ciebie tak?

Pamiętaj że obok niego stało kilku innych podobnych degeneratów:D
No dobra ta teoria że Grand zawsze pracował dla wywiadu jest faktycznie lipna....

Fakt, że Mond był powszechnie znanym killerem (np. przez Sznajdera) nie świadczy o tym, że nie mógł pracować dla wywiadu... Przecież był pułkownikiem... To wszystko zależy z jakimi ludźmi współpracował...

Nie no, dajcie spokój z tym, że Grand od początku pracował dla wywiadu bo to nam całą fabułę burzy. Jeżeli został zwerbowany, to najwcześniej po trafieniu do więzienia.

nic Ci nie burzy,Mond byl w wywiadzie a z Pieczurem robil nazwijmy to ogolnie lewe interesy czyli dla uproszczenia nazwijmy ich tymi zlymi.
adleczego tylu ludzi rozwalili - bo kazali mu przejac biznes Topora to sluchal rozkazow i tyle.Mond dla przypomnienia rozwalil Kondeje i Rysia czyli jeszcze wyzszych stopniem oficerow o tych ktorych zabil Grand

Matejewski tez byl w wywiadzie i on wraz ze swoja ekipa byli tymi dobrymi.

Pieczur nawet powiedzial do Mona ze Matejewski jet po drugiej stronie i depcze im po pietach.