Tak przeglądam sobie opisy postaci na itvp i się zdziwiłem, że w opisie Rity pisze, że to ona załatwiła Grandowi obywatelstwo francuskie. Przecież skoro Grand wstąpił do Legii Cudzoziemskiej, to obywatelstwo powinien dostać od razu, bo kto się zaciągnie do tej formacji zyskuje obywatelstwo Francji. To kolejna wpadka? A może Rita załatwiła mu obywatelstwo jeszcze zanim wstąpił do Legii? Jak to było dokładnie?
Też tak myslałem- Grand wstąpił do Legii i mógł otrzymać francuskie obywatelstwo, aczkolwiek niekoniecznie. Standardowy, najkrótszy czas służby wynosi 5 lat, po tym czasie jest możliwość przedłużania (oczywiście pod pewnymi warunkami), a po 15 latach można przejść na emeryturę wojskową. Po 5 latach raczej dostaje się tylko zgodę na określony okres pobytu we Francji. Może być więc tak, że Rita, która posiadała obywatelstwo francuskie załatwiła mu je.
Ale przecież Rita to jego żona - więc z automatu dostał obywatelstwo - będąc jej mężem...
Dirty, ale z tego co słyszałem wstępując do Legii dostaje się od razu obywatelstwo francuskie, tak przynajmniej było kiedyś, z tego co pamiętam.
Czekajcie czekajcie - coś mi się przypomniało :)
Rozmowa Granda z Malwiną w altance restauracji u Topora. Malwina pokazując niechęć do Rity mówi, że przecież tylko formalnie jest żoną Jacka...
Czy to oznacza, że Grand na szybko potrzebował obywatelstwa francuskiego i dlatego ożenił się z Ritą? A to by mogło oznaczać, że jako oficer wywiadu miał jakieś zadanie na francuskim polu?... Teoria odważna - fakt :) ale przypominam, że poprzednia teoria dot. Granda się sprawdziła :)
Ale nie zapominaj, że on był w Legii. Przecież będąc tam raczej miał zapewnione obywatelstwo, a Ritę poznał po odbyciu służby. Poza tym nie wiem jak do tego podchodził Grand, ale wydaje mi się, że to nie było małżeństwo z rozsądku, no może po części. W końcu Rita była zazdrosna(nie za mocno powiedziane?) o Wielgosza w odcinku "Dzieci i wdowy", mowa o "Oficerach", Michaelowi nawet nie muszę mówić:) Może Jacek nie traktowal związku z Ritą poważnie, ale ona chyba tak, po co by uderzyła Granda w celi.
Bo Rita to kobieta z klasą i nie może tak być, że odwiedza męża w pierdlu, nawet jeżeli robi to tylko na zlecenie swoich szefów a on bzyka się z jakąś wątpliwej urody dziennikarką.
Swoja drogą - jaka była rola Beaty w TO??
Moja teoria: Rita wydała Granda Toporowi właśnie w zemście za Beatę (zraniona kobieca duma). Pamiętacie, jak wszyscy odjeżdżają z tego gospodarstwa, gdzie w Oficerach trzymali Alę a Grand zostaje i Rita mu mówi: "Tylko żeby ci nie przyszło do głowy jechać do tej twojej laski" a potem jak Ala zwiewa to Grand skądś wraca? Może właśnie był u pani Beaty a Ritę szlag trafił i uznała, że 1 mln ojro będzie niezłym odszkodowaniem za straty odniesione na dumie własnej?
Ja chcę 4 serię ;(
Rita już podczas odbijania Granda chciała go wystawić, przecież pytała się ile wyznaczyli Marsylczycy za jego głowę. Ona chciała sobie zarobić, to, że Grand pieprzył tę dziennikarkę nie miało z tym nic wspólnego. To nie telenowela, że np. żona wystawia gangsterom męża, bo ten ją zdradził. Zresztą skąd ona mogła wiedzieć, że w momencie ucieczki Ali był u Beaty, a może właśnie był u Rity, może umawiał się z nią co do wystawienia Monda.
Ja myślę, że zdrada Granda była tylko dopełnieniem , dodatkowym argumentem, który spowodował, że Rita wystawiła go Toporowi.
Najważniejsze to wg. mnie:
1. Pieniądze- napad na bank miał im dać dobrobyt na resztę życia. Wszyscy wiemy jak to się skończyło- a kasa zawsze jest potrzebna.
2. Grand był poszukiwany za zabójstwa, w tym także policjantów- przebywanie z kimś takim sprowadza zainteresowanie policji/służb i niebezpieczeństwo pojmania.
3. Może Rita miała kogoś na boku ? W "Oficerze" pojawiła się dosyć późno, w "Oficerach" nikt jej nie kontrolował.