Przede wszystkim brawo za stworzenie bardzo ciekawej postaci. Kolejny raz można tu użyć słowa "nieszablonowa" - pewnie dlatego, że cały Trzeci Oficer jest w tej szarej i mrocznej konwencji - i to słowo chyba najlepiej oddaje postać Senta.
Druga kwestia - to niestety jego zejście... Tak jak bardzo nas zastanawia moment i okoliczności pojawienia się Granda, tak równie ciekawą sceną będzie z pewnością śmierć Senta. Jak wyobrażacie sobie tę scenę? Kto mógłby go odstrzelić? A może sam przyłoży sobie pistolet do skroni - tak jak w 6 odc.?
Topa rzeczywiście - szacunek dla niego bo bardzo dobrze poradził sobie z tą postacią. Ale pochwał dla niego było już tutaj wiele.
Co do jego śmierci to myślę, że mógłby rozwalić go Kruszon po dowiedzeniu się o jego faktycznej misji w CBŚ. Kruszon już kilka napadów furii w 'Trzecim' zaliczył, więc kolejny mógłby się dla Senta skończyć tragicznie. To jednak raczej fantazja a wariant najbardziej realny jest po prostu taki, że Sent zostanie trafiony podczas kolejnej akcji.
Z każdym odcinkiem pokazuje coraz więcej, więc pochwał nigdy za wiele :)
A śmierć podczas akcji jest chyba za bardzo wyświechtana jak na Trzeciego. Ja obstawiam albo egzekucję, albo samobójstwo. Już w 6 odcinku widać było, że nie do końca ma równo pod kopułą...
Kruszon strzelający do drugiego policjanta?! No no... też ciekawe...
Ta rola to duża szansa by Bartłomiej Topa przestał być wreszczie kojarzony tylko z rolą ze Złotopolskich, że "o, Zenek gra!". A tymczasem jeszcze przed "Weselem" radził sobie wyśmienicie, choćby w spektaklach tearu TV, np. "Kuracji". Ogólnie dobry rycerz z tego Topy.
Kruszon ma za dużo do stracenia by tak po prostu zabić nawet taką kanalie jak Sent:D
Micheal mi nie chodziło o "Oficerów", tylko mówiąc oficerowie miałem na myśli policjantów z CBŚ
Owszem jest, ale nie o to mi chodziło. Nie mówiłem konkretnie o Sencie, mówiłem o wielu kanaliach, których de facto Sent jest częścią. Dokładnie miałem na myśli, ze w tym serialu wolę tych złych, niż tych szlachetnych, jak Kruszon.
Ja myślę, że to nawet nie jest kwestia tego czy bohater jest kanalią czy też tym dobrym. Oglądam sobie właśnie 'Odwróconych' i strasznie drażnią mnie postacie policjantów. W roli jednego z nich doskonale znany nam Krzysztof Globisz. Chyba nikt nie zaprzeczy, że w roli Topora był świetny. W 'Odwróconych' wypada bardzo przeciętnie. Do czego zmierzam? Bardzo duży wpływ na to czy polubimy jakiegoś bohatera ma scenarzysta. Jeżeli postać jest dobrze napisana to nie ma znaczenia czy to dobry czy zły bohater. Myślę, że w całej trylogii 'Oficera' bohaterowie są bardzo mocnym punktem. Tomczyk zaliczył wpadki przy Ali i Kosmie ale generalnie nie ma w serialu postaci nijakich; większość to inrygujące osobowości które przyciągają widza.
Oczywiście bardzo ważna jest też reżyseria. Dejczer opowiadał w making of-ie jak długo pracowali z Małaszem nad Grandem z Oficerów - żeby wyszła z niego ta prawdziwa bestia :) Pewnie niemniej przykładał się do innych postaci. A jaki jest efekt, każdy widzi.
To może trochę po za tematem, ale wtrącę cosik od siebie... Dziś na moim uniwersytecie prof. Jan Miodek opowiedział, że dziś epatowanie hasłami typu "Maszeruj albo giń", "Przyjdź, a będzie bolało" to dowód na tani chwyt komercyjny opierający się na epatowaniu złymi energiami i boli go ten fakt, że takie hasła zdoią telewizję...