??????
1) Wiesiek
2) Borys i Zosia (jakoś razem mi pasują) choć są za "galaretkowaci":)
3) Stary, nowy, poczciwy Jacek:) Choć tu miał inną rolę...
4) Zajobek - bo trzeba, by w tym gronie była Kinder niespodzianka:)
5) Kaj
6) Matejewski - mimo wszystko TEN czarny:) A MOŻE NIEDOOKREŚLONY
7) GRAND JUNIOR
8) /////??????
Tak bardziej na "serio" skłaniałbym się ku stwierdzeniu, że tu "głównego czarnego charakteru" nie było. Tu klimat sam w sobie był szarą eminencją... Tu cały świat postawiony obserwowany jest podejrzliwie... Tu każdy gra przeciw każdemu dla kogoś, przeciw któremu z kolei ktoś inny gra, czerpiąc korzyść dla siebie lub nie wiadmo kogo:)
Chyba chcesz żebyśmy na tego Granda Juniora głosowali :) Już Michael opisywał jego świetną rolę. Z tak na serio to podobała mi się postać Zajobka. No i Kaj oczywiście - niepozorny, cichy zabójca.
Po raz kolejny wyrażam żal z powodu Matejewskiego. Już bym wolał żeby Granda uśmiercili. Mimo wszystko przez pierwsze dwa sezony Matejewski był bohaterem zdecydowanie pozytywnym. A swoją drogą - w Oficerach Sznajder mówi o Matejewskim per "generał niewiadomo czego Matejewski". To jak to z tym naszym generałem było? Od którego momenu jest on szefem wywiadu?
Jak dla mnie Matejewski nie jest czarnym charakterem. Zrehabilitował się, naprawił błędy przeszłości, a wcześniej jeszcze rozbił układ, który niejednemu uprzykrzał życie. Bilansując całą trylogię - postać na plus.
Janusz, świetnie to ująłeś. Podobnie odbieram ten specyficzny klimat TO i uważam, że efekt jest conajmniej przekonujący. A wracając do pierwszego pytania (rozumiem, że nadal trzymamy się formuły ankiety z plejada.pl :)) to najbardziej charyzmatycznym czarnym bohaterem był jak dla mnie nr 1 czyli Wiesiek. Wiem - Wywiad itp. ale sposób, w jaki przesłuchiwał Borysa (a wcześniej bodajże akcja z Romkiem) tworzy z niego rasowego bandziora.
A propos "kocich ruchów" - to jak nic nawiązuje do mojej ulubionej sceny :)
"Posłuchaj mnie teraz uważnie Bolek... Byłeś w Stanach? - Nie. - No właśnie. A ja... Znam kogoś kto był i opowiedział mi to i owo. Wiesz skąd przyjechali czarni do Ameryki? - Z Afryki. - No właśnie. Handlarze niewolników przywieźli ich z Afryki. A myślisz, że to taka prosta sprawa wysiąść na plaży w Afryce, złapać w siatkę zwinnego silnego murzyna i wywieść go za Ocean? - Chyba nie. - No jasne, że nie. Udało im się to zrobić, ponieważ wywozili tylko takich, co albo nie potrafili spierdolić przed siatką, albo byli największymi głąbami z plemienia i wódz sprzedawał ich za paczkę fajek bo i tak nie miałby z nich pożytku. I ci wszyscy nieudacznicy pojechali do Ameryki. Pożenili się, porobili dzieci. Świat poszedł do przodu, pojawiły się komputery, amfetamina, samoloty, ale co z tego jeżeli ich serca pompują tą samą krew. Są potomkami człowieka, który na własnym podwórku dał się złapać w siatkę. Więc nie uważam, że naszym chłopakom brakuje luzu, kapujesz?!"
Hehe musiałem :) Bardzo niepoprawna politycznie wypowiedź :P
Dla mnie czarnym charakterem jest Kaj. Zabił kilku ludzi, działał po złej stronie.
Zauważyć i docenić trzeba, że Wiesiek przebywał na ekranie mniej od Borysa a i tak bardziej zapadł nam w pamięć. Wojciech Mecwaldowski to naprawdę charyzmatyczny aktor. Jego twarz... Sposób bycia... Po prostu nie da się go nie lubić. Jeszcze ten uśmiech, gdy celuje do Jacka. Naprawdę mogło być go więcej, a mniej Bluszcza od którego z kolei bił brak charyzmy ekranowej, przynajmniej w moim odczuciu.
No Bluszcz nie spisał się w "Trzecim Oficerze". Ale jako Lewar w "Odwróconych" był świetny.
Jeśli chodzi o czarne charaktery w trzeciej serii, to Wiesiek był jednym z lepszych. Nikt nie wspomniał o Ricie, przecież ona pozytywną postacią nie jest. Rita i Wiesiek zdecydowanie. Matejewski jest taki "bez koloru", ma swoje na sumieniu, z drugiej strony zrobił wiele dobreego, jest trudny do określenia, więc nie powiem, że jest czarnym charakterem.
Człowiek który załatwił EURO czarnym charakterem? Raczej nie.
W Trzecim Oficerze numer jeden wśród czarnych charakterów to Kaj.
@Brudny Harry: Mecwaldowski to w ogóle jest jakaś bomba z opóźnionym zapłonem. Jak będzie miał głowę na karku, to wróżę mu całkiem sporą karierę. Już w 2. serii Pitbulla zapadł w pamięć jak grał alfonsa prowadzącego burdel w mieszkaniu.
Facet ma to "coś". Mi osobiście kojarzy się z Braciakiem:).
Ktoś kojarzy scenę przesłuchania Mecwaldowski-Dorociński? Mistrzostwo świata!!!
No fakt scena przesłuchania była świetna. Ale motyw bodajże zatrzymania z wywalaniem telewizora i reakcja Mecwaldowskiego jeszcze bardziej mi zapadła w pamięć :)