Czy mi się wydaje czy we wczorajszym odcinku ten komisarz w scenie przesukania mieszkania kruhego znalazł DWA pistolety?.
Moim zdaniem to była jedna klamka. Pierwszy raz wyciągnał klamkę, po czym odłożył ją, a później pokazując Aldonie, sięgnął po nią po raz kolejny...
No chyba tak, ale ta scena jest lekko bez sensu, ja rozumiem że jak się zoriętował że idzie na niego AT to nie miał wiele czasu na działanie ale bardziej logiczne było by zabranie kurtki i broni i schowanie.
Co prawda inspektor by się pewnie skapował że był chwilę wcześniej w domu.
Przecież ta cała akcja AT to była jedna wielka podpucha, inspirowana przez Matejewskiego. W przeciwnym razie przewróciliby mieszkanie do góry nogami - gdyby naprawdę chcieli znaleźć Kruszona. Chodziło im oczywiście o spłoszenie go i wepchnięcie w ramiona Matejewskiego :) Swoją drogą Generał przepięknie zaszachował Kruchego...