ktoś spostrzegł, że kiedy grand przejął kaja, aby nad nim popracować, rezus spytał sie Matyjewskiego, czy wypożyczyli kaja sojusznikom.
to żeś dał plamę po całości. Po pierwsze wsłuchaj się w tą scenę, którą opisywałem. po drugie , wywiady ZAZWYCZAJ wsp. a to była wspólna akcja polskiego i francuskiego wywiadu. i daruj sobie takie wypowiedzi, czytałem twoje opinie na temat " obywatelstwa po legii cudzoziemskiej " i usmiać mi się chciało. Sam powinienieś złapac, że chłopak miał pdwujne obywatelstwo, a nie jet mówione że grand jest w polskim wywiadzie. A słowa " oddalismy kaja sojusznikom ' są wystarczająco wymowne. Skoro grand był tym " sojusznikiem "
Wywiady mogą ze sobą współpracować, ale oficer wywiadu nie może grać na dwa fronty. Jedynie szef wywiadu może zezwolić na przynależność do innych organizacji - ale w ramach oczywiście określonego zadania. Stąd się wzięło określenie, że agentowi nawet żonę musi zaakceptować przełożony :) Ale nigdy to nie jest na zasadzie - pracuję trochę dla tego wywiadu, a trochę dla tamtego :)