No ja zdecydowanie wolę Granda sprzed "egzekucji" w "Oficerach". Ten jego charakter, chociaż Grand z drugiej serii to już nie ten sam Wielgosz. Nie zabił Kruszona, choć miał okazję, tak samo Kanibal. Za to ten z "Trzeciego Oficera" ma fajną fryzurę i do twarzy mu z blizną:)