Jesteśmy już prawie na półmetku, więc może warto zrobić jakieś podsumowanie. W samym 6 odcinku jest sporo świetnych scen, przede wszystkim:
- Perła na spacerniaku :) Rozmowa z funkcjonariuszem straży granicznej...
- oddanie Agatki przez Ritę i rozmowa telefoniczna z Kruszonem
We wcześniejszych odcinkach głównie sceny z Sentem:
- sprawdzian Senta
- Sent vs diler
Aaa i zapomniałbym - rozwaliła mnie scena jak Kruszon uczył Agatkę pacierza (chyba 1 odcinek)...
Niezła była też Rita w przebraniu zakonnicy.
---
Jak widać sporo tego jest, co dobrze rokuje, bo w Oficerze do 6 odcinka mięliśmy bodajże tylko akcję u Topora. Poprawcie mnie jeśli się mylę.
Nie tylko u Topora.
1) Kruszon oświadcza się Aldonie - tak urokliwych scen w drugiej i trzeciej serii jak na lekarstwo...
2) Ryś i Pasek sprawdzają "Kruszona"
3) Zakończenie motywu z Mamajem ' "emocje Kruszona"> TO BYŁA SERIA O PODŁOŻU PRAWDZIWIE PSYCHOLOGICZNYM, BEZ FLESZY i satelit w migawkach...
4) Jazda przez Warszawę nowym autem - KRUSZON I PASEK . Spontaniczna scena "radości Kruszona"
Zgodzę się z Tobą, że była bardziej stonowana, jeśli chodzi o efekciarstwo i akcję na szybszych obrotach. Ale to nie musi być wyścig o jak najszybsze prowadzenie ujęć itd...
Jeśli chodzi o sceny z "Oficera" to poza tymi, które podał Janusz mi spodobały się:
- pierwsze pojawienie się Granda z piosenką "What what"
- spotkania Granda i Jubego z Patrykiem
A jeśli chodzi o "Trzeciego Oficera" to zestawienie moich ulubionych scen wygląda tak:
- spotkanie Senta i dealera narkotyków w pierwszym odcinku
- "rozmowy" Senta z Zajobkiem
- akcja odbijania baletnic
- pojawienie się Granda
- ściganie porywaczy Agatki
- szturm na farmę
- Rita w przebraniu zakonnicy przychodzi do Aldony.
Trochę tego jest, ale w porównaniu z pięcioma odcinkami "Oficera" tych scen jest mało.
Ale przyznasz Janusz, że czasem było tego za dużo - patrz: ślub Aldony i Rysia. Nie sądzę, żeby w "Trzecim" jakakolwiek scena trwała tak długo...
Osobiście wolę jak przedłużą scenę ślubu Rysia niż pokazują, jak Ala krzyczy w stronę samolotu "Daaaaaamian, Daaamiaaan". Szukam szóstegho odcinka i nie mogę znależć...
Hehe - ona naprawdę jest żałosna... W 6 odcinku (dostępnym na itvp :)) jest scena, gdzie podchodzi do Kruszona i mówi coś w stylu "Chciałabym żeby wszystko było dobrze bo cię bardzo lubię" :))
w piątym też to mówi.. z całym szacunkiem, ale czemu ona:))) Czemu Tomczyk wymyślił nam tę rusałkę policyjną....
Tu się akurat Michael mylisz - to rzeczywiście scena z 5 odcinka. W 6 już nic takiego nie ma.
Miałem też napisać, że przesadzasz z opinią, że w początkowych odcinkach 'Oficera' jedyną dobrą sceną była rzeźnia u Topora ale widzę że już zostałem uprzedzony.
A co do właściwego tematu to odz siebie dorzucę jeszcze:
-> rosyjską ruletkę, czyli przesłuchanie Zajobka
-> 'odbicie' Romka przez Ritę i Wieśka
Fakt, był to 5 odcinek.
Dla mnie Oficer zaczął się od akcji u Topora. Tu zaczyna się akcja i kombinowanie "co to za siła?". W "Trzecim" trzeba myśleć non-stop - kto, z kim, dlaczego i to w różnych konfiguracjach :) W Oficerze był jeden główny bardzo wyraźny motyw, w Trzecim jest tych zagadek zdecydowanie więcej. A jednocześnie patrząc na 6 odc. nie traci klimatu Oficera.
Oczywiście są to wszystko przedwczesne oceny. Generalną ocenę musimy zrobić po obejrzeniu całości, niemniej to co widzę obecnie cieszy moje oczy i uszy (również muzyka w 6 odc. coraz bardziej zaczyna mnie przekonywać)...
6 odcinek - Kruszon podtapia Zajobka, w tym czasie Sznajder zagaduje Senta. Właśnie sobie przypomniałem, z czym mi się ta scena kojarzy - oczywiście z filmem Psy 2 :) Na stacji benzynowej Nowy zagadywał Franca i Wolfa... Bardzo podobna nawijka... "No i wtedy..." Hehe naprawdę ta 3 seria ma coś w sobie. Oby tak dalej.
8 odc. dostarcza nam sporą ilość takich scen, m.in.:
- Matejewski w kościele
- Zatrzymanie Sznajdera i spotkanie Granda na terenie jednostki wojskowej
- Rozmowa Kruszona z "ligą mistrzów" na dachu kamienicy...