I tak jej nie zrozumiałeś, nie zrozumiesz następnych części ;)

Panowie oficerowie, to już koniec... Ja swoje zadanie wykonałem...:) Chciałoby się rzec ustami Tomczyka...

Zrozumiałem "Oficera" i to mi wystarczy.

michaleczek7 ..Twoje zdanie jest tu akurat najmniej istotne..

Dunaj, milczenie jest złotem. Co sądzisz o Palikocie?

Palikot? niektóre osoby nie dorosły i obawiam się, że już nie dorosną, do zajmowanego stanowiska ;].... chociaż to nie jest miejsce na polityczne dyskusje, taki sam komentarz jaki Ty umieściłeś pod moim postem mógłbym napisać pod twoją pierwszą wypowiedzią w tym temacie.

Następna seria byłaby bardzo wskazana z powodu wielu niezamkniętych wątków, ale tematów o podobnej tematyce było na tym forum sporo. Chociażby ten, w którym mowa jest o ulubionej bagietce Michaela:

http://www.filmweb.pl/topic/1031763/4+seria.html

I o czym ta 4 seria?

Grand scigajacy Kruszona? to bylaby przesada. Senta zabili...koniec

Raczej Grand ściagający Ritę. Co z tego, że Sent nie żyje? I on raczej przedawkował niż został zabity. Przecież Kruszon z Grandem zakopali wojenny topór, obrali wspólny front.

Kolejna seria z jednej storny przydała by się - to po aby zniwelować pewne rozczarowanie trzecia serią. Chociaż z drugiej strony nie mamy pewności czy nie okazała by się tak samo rozczarowująca jak trzecia. Poza tym chyba jednak w TO straciliśmy to co najbardziej ceniliśmy sobie tak w pierwszym Oficerze czyli zantagonizowanie głównych bohaterów - Granada i Kruszona. A co do niewyjaśnionych wątków m.in. Topora, Brodacza, Juniora to pozostaje mieć żal do scenarzysty ze jednak zupełnie pominęli te osoby. Mogli by stanowić idealne uzupełnienie tej serii a jednocześnie jej większe urozmaicenie .

Ileż można kręcić filmów z gatunku dobry glina vs zły bandzior?! Oficer oczywiście wymiata w tej branży, ale oczywistym było, że twórcy zechcą pójść o krok dalej. W Oficerach mamy bardziej skomplikowane sytuacje, związane z układami i układzikami. Widz nie wie do końca - kto jest z kim, dlaczego, i kto nim kieruje...Powoli scenarzysta odkrywa karty, aż w ostatnim odcinku poznajemy mózg układu. Wydaje mi się, że Tomczykowi chodziło o jeszcze gęstsze zamieszanie fabuły - większe niż w efekcie widzieliśmy. Ktoś chyba w jednym z wywiadów przyznał, że scenariusz był o wiele lepszy od wykonania.

O ile Dejczerowi nie do końca wyszli Oficerowie, to jednak Trzeci gęstnieje wystarczająco :) Wydaje mi się, że dokładnie o to chodzi Tomczykowi. Totalny chaos do 8-10 odcinka, a później mocne uderzenie i szybki koniec. Z tym ostatnim wyszło jednak najgorzej... Co nie zmienia faktu, że Trzeci ma swój niepowtarzalny, mroczny, spiskowy klimat... W tym serialu obalono tyle stereotypów i schematów, że chyba założę nowy temat z tej okazji :) Oczywiście po obejrzeniu całości na dvd. Jak dla mnie bomba (sic!) :)

Ja zabieram się do oglądania na DVD:) Mam nagrane z TV na płytki, ale i tak kupię wydanie DVD, ciekawe tylko kiedy wyjdzie.