Obejrzałem sobie właśnie po raz nie wiem który trzeci odcinek ''Oficerów'' i naszła mnie refleksja na temat postaci Trzaski.
Otóż w scenie w której Kanibal strzela do Granda wyraz twarzy Trzaski nie jest jednoznaczny, jakby ten miał nadzieje że Kanibal go nie trafi, albo bal się wpadki może tego że Grand go przejrzy.
Nasuwa się pytanie dla kogo tak naprawdę pracował Trzaska?
Wydaje się że dla ludzi z ''układu'' a jednocześnie chciał sobie dorobić i wystawił Kanibalowi Granda.
W takim razie mógł się bać konsekwencji w przypadku gdyby Kanibal nie spudłował
Mam jednak inną teorie:otóż możliwe że ten pracował cały czas dla wywiadu i to ''wystawienie'' Granda było częścią prowokacji mającej doprowadzić do tego że Grand przestanie ufać swoim przełożonym i ich zdradzi, to prowadzi z kolei do wniosku że wywiad od momentu gdy Grand wylądował w wiezieni chciał go zwerbować.
Z kolei w ''Trzecim Oficerze'' widać wyraźnie że Trzaska pracuje dla wywiadu i pomaga wrobić Tomka.
Pytanie:skoro Tomek wiedział że to on wystawił Granda Kanibalowi czemu nie doprowadził do aresztowania Trzaski wcześniej, niby można stwierdzić że nie miał dowodów.
To sprawia że nie tak łatwo ocenić postać Trzaski.
Jak myślicie jak to z nim było?:był agentem wywiadu i cz też małą mendą biorącą łapówki która po rozbiciu układu przestraszyła się konsekwencji i pracowała dla wywiadu