Przecież to było dokładnie pokazane w Oficerze. Dwóch antagonistów, którzy mają tyle wspólnego... Rozkładając na czynniki pierwsze... Rodzeństwo - Grand traci siostrę niejako przez Kruszona, brat Kruszona z kolei zostaje kaleką przez Granda. Podobnie oszukani przez ukochane osoby - Rita zdradza Granda dla kasy, Aldona dla Rysia... Podobnie wplątani w cały układ - Grand świadomie, Kruszon trochę mniej ;) Podobne obrzydzenie dla sprzedajnej klasy politycznej poprzedniego systemu i całego tego środowiska. Grand - "Polska Partia Właścicieli Polski", Kruchy - "Też myślał, że chcą dobrze dla Polski" :) Dlatego m.in. zakończenie TO jest świetne i ciężko mi wyobrazić sobie inne ;)

W "Trzecim" na dodatek Kruchy jest gotów mataczyć - tylko po to, aby ocalić Agatkę. Czyli tak jak Grand "prywatyzujący" Bank Polski, żeby zapewnić lepszy start Malwinie ;)

niby tak...faktycznie sporo wspólnych rzeczy..ale... Grand też zdradzał Rite z Beatą i to był miedzy innymi powód dlaczego Rita go zdradziła. Grand jej nie kochał. Kruszon Aldoną przeciwnie... W dodatku myślę, że Grand nie tylko "prywatyzował" dla Malwiny...

No tak, bo jednak byli antagonistami :) Jak dla mnie to żołnierze pozornie (i tylko początkowo) dwóch różnych armii... Z biegiem odcinków zaczyna nam się to klarować...

Grand w drugiej serii z jednej strony był wściekły na Kruszona, z drugiej strony czuł do niego sympatię, tak jak w pierwszej serii, dlatego nie przemógł się, aby go zabić. Wtedy, gdy postrzelił Perłę mógł podnieść broń Ali i pozbyć się Kruchego, ale Wielgosz nie chciał tego zrobić. Dlatego sobie poszedł.

A w drugiej serii Grand przypomina mi Tony' ego Montanę. On też kochał siostrę, może nawet za bardzo i czy to czasem nie przerodziło się w coś nieprzyzwoitego. Nawet Rita podejrzewała o to Granda, kiedy ten kąpał się w basenie.

Za szybko wysłałem. A w "Trzecim Oficerze" odniosłem wrażenie, że Grand niejako próbuje odkupić to, że strzelał do Kruszona. Wielgosz uratował mu życie dwa razy w 12 odcinku.

Grand miał najlepszą okazje do zabicia Tomka po tej bójce przed knajpą gdy się cofał zasłaniając się tą dziewczyną jednak tego nie zrobił, niby teoretycznie istnieje szansa że Aldona by go na miejscu za to rozwaliła ale mógł podjąć to ryzyko mimo to dał nogę.
Kruszon sam przyznał w 13 odcinku oficera że polubił Granda powiedział to słowami:-jego nie dało się nie lubić-więc.
A co do serii trzeciej to gdy wreszcie spotkał Granda to zrozumiał jakim był idiota tak żyjąc tym co może się z nim akurat dziać i z tego stracił w ogóle chęć odwetu.
Poza tym nie miał wyjścia musiał z nim pracować.