Powiedzmy sobie szczerze.... Sent nie umarł z przedawkowania... Czy nie uważacie, że otwierającym drzwi jego mieszkania... był Grand. Przeczekał, aż wyjdą Kruszon i Sznajder... i zrobił co do niego należało... Dlatego później powiedział Kruszonowi "zabiliście oficera policji Jerzego Senta... Mają świadka. Widział, jak wchodziliście. Widział, jak wychodziliście". To by się zgadzało.
Rola Granda w Trzecim Oficerze wogóle jest niejasna. Przecież równie dobrze to on a nie Borys mógł zamordować Wiktora na polecenie generała. "On zrobi swoje i ty zrobisz swoje." - jakieś rozkazy Grand w końcu otrzymał. W sprawie Senta Matejewski też kontaktował się z kimś już po wyjściu swoich agentów i można chyba założyć, że to był właśnie Grand.
A przytoczona przez ciebie rozmowa to dla mnie kwintesencja Oficera - nigdy nie wiesz kim w tej układance jesteś. Klasyczne odwrócenie ról. Kruszon z "najlepszego policjanta w polsce" przemienił się w przestępcę ściganego na podstawie art. 148, chociaż nikogo nie zabił, a "ktoś taki jak Grand" chodzi po ulicach mając na swoim koncie pokaźną liczbę ofiar.
I jeszcze to pytanie Kruszona: "I ty w to wierzysz Grand?"