Tamten temat ma już 1000 postów, więc założyłam nowy.
Dzisiaj Benia chyba w końcu zrozumiała, że nie potrzebnie tak latała za Keremem. Nie może pić, ale jednak pije. Może zapije się na śmierć?
Tutaj akurat Bennu przasadza i to bardzo. Chciałaby mieć męża na wyłączność i zrobić z niego ,, przyjaciółkę bis''. Mężczyźni inaczej okazują zainteresowanie i uczucia, a o na chyba o tym zapomniała. Kerem interesuje się nią i dzieckiem ( chociażby wczorajsza scena czułości). Z resztą jutro ,, odkupi swoje winy'' i Bennu w końcu zrozumie, że była wobec niego niesprawiedliwa.
Jeżeli chodzi o płeć dziecka to on od początku mówił, że nie chce jej znać i to również mi się podoba:)
Super Oko Obserwator wysłany przez pana Knura wraz z Tajemniczym Współpracownikiem biega za Szerokozadą uwieczniając każdy jej krok. O wybitnym profesjonalizmie SOO świadczy używanie do zdjęć cyfrowej idiotenkamery. Pan Knur rzeczone zdjęcia utrwalone na płycie włożył do szuflady biurka a długi najazd kamery na wnętrze owej szuflady na pewno niczego nie zapowiada, no skąd w życiu, czujcie się zaskoczeni. Niegdyś Profesor zjawia się w biurze Szerokozadej i z niezwykła błyskotliwością pojmuje, że to nie ona wysyła mu gorące maile. Ale żeby nie zmarnować czasu Niegdyś Profesor żali się na sytuację ekonomiczną swojej firmy i wzrusza tym Szerokozadą. Do siedziby holdingu Bijwjapę przychodzi pan Barchan i na korytarzu spotyka Edzię. Dochodzi do konfrontacji spojrzeniowej między obojgiem, którą to z łatwością wygrywa pan Barchan natomiast Edzia dostaje trzęsiączki wzdłużnej, palpitacji ogólnej i bladości szczególnej. Trafioną żelaznym i nieustępliwym spojrzeniem mietosiciela różańca zajmuje się Mamlek, która wykazuje się nieprzeciętnym sadyzmem. Zamiast zaproponować porządnego kielicha wlewa w Edzię ajran. Fuj. I to wielką szklankę. Podwójne fuj. To nie koniec dramatystycznych przeżyć Edzi, gdyż Niegdyś Profesor zwierza jej się, że padł ofiarą mejlowego dowcipnisia. Edzia wyraża współczucie, choć w tym momencie powinna własną twarz oskarżyć o zniesławienie. Pan Barchan natomiast ucina sobie przyjacielska pogawędkę z panem Knurem, co kończy się zaproszeniem na kolację W Wielkiej Rezydencji nad Bosforem. W trakcie kolacji Szerokozada wspomina o wizycie Niegdyś Profesora, źle go wspomina, wyraża współczucie i sugeruje z delikatnością kafara, żeby pan Knur dał mu fuchę, na co ten z radością przystaje. (Jak przeczytacie to nawet trzy razy i tak nie znajdziecie w tym sensu, więc nie szukajcie) W szpitalu przy łóżku teścia czuwa Ten o Pasującym Imieniu. Zgodnie z uniwersalnymi zasadami seriali kiedy Człowiek - Warzywo przysypia teść się budzi i rusza na w świat. Chwilę później Człowiek - Warzywo się budzi i wpada w panikę, ale teść decyduje się wrócić. Widocznie uznał, że marsz w szlafroku i papuciach w środku nocy może być nieco kłopotliwy. Potem następuje Rozmowa i Pojednanie. So słiiiit. Rano do szpitala wkracza Sięweź i wzruszona widzi swego ojca Się W Michę i męża o Pasującym Imieniu w przyjacielskiej pogawędce. So macz mor słiiiit. A potem dociera po porannych czułościach wobec Beni Kierman, nazywa Się W Michę tatą i padają sobie w objęcia ku wzruszeniu Sięweź i męża o Pasującym Imieniu. Wery, wery słiiit. (Edzia! dawaj ten ajran!) Koleżanka Achu... Z Nią zostaje przyłapana przez W Garnek Strzyżonego na kombinacjach i sprzedana do domu Pań Negocjowalnego Afektu. Ali Tępal usiłuje zdobyć sprawność Wzorowego Ojca ku ukontentowaniu pana Barchana i coraz bardziej mizia się z zFusów. Przez przypadek drugi adorator zFusów podczas lekcji rysunków słyszy, że Gieniu musiał pojechać do Kayseri by załatwić sobie odroczkę. Nie będzie go parę dni, bo Türk Silahlı Kuvvetleri to poważna instytucja bez poczucia humoru. Najazd kamery na Wcale Nic Nie Kombinującego, Skąd Nauczyciela Rysunków naprawdę nic nie sugerował, gdzieżby tam, mowy nie ma. Edzia siedzi na łóżku, przegląda zdjęcia pierwszego męża Szerokozadej i złorzeczy, co w samo w sobie w jej wykonaniu nie jest niczym nowym, ale tym razem zalewa się rzewnymi łzami.
(Matku Bosku Częstochosku, ja to napisałem?)
Stary ale mnie wkurza mało ze porzucony syn chce mieć z nim kontakt to ten jeszcze fochy stroi. Benia mnie denerwuje też może gdyby wsparła męża to ten by się lepiej czuł. nie oglądałam odcinka jak Mert przespal się z Melek ale widać ze wróciła do swoich starych nawyków. miała zły dzień więc byle komu wskakuje do łoża. Wczoraj ale mi się śmiać chciało jak oni tak beczeli pod chata ten Fusun złota Malina dla całej rodziny Burhana za umiejętności aktorskie.
Bennu faktycznie zaczyna przeginać. Wiadomo, że w ciąży ma się różne humory. Ale robienie mężowi pretensji z takiego powodu jest nie poważne. Ja na jej miejscu spotkała bym się z teściem i zmyła mu głowę za to jak traktuje męża.
Ten zespół starego wcale tak fajnie nie grał, a Burak się podniecał, nudna była ta muzyczka i nijaka, więc niepotrzebnie ją przedłużali.
No i Pan Knur znowu sobie nagrabił u swojej sfochowanej żoneczki, coś czuję, że wałek pójdzie w ruch :D
Nie rozumiem czemu sekretarka Onura nie wspomniała mu o tym, że w jego biurze była również Szeherezada.
Wątek Onura i Szeherezady był pisany na kolanie, więc nie ma się co dziwić, że z DRAMATU zrobiła się KOMEDIA:)
Wow, Szeherka wreszcie zabrała ze sobą do Burchana Nilufer....szkoda, że nie zrobiła tego, gdy były urodziny małej Alego Tępala i gdy tak narzekała, że ma z nią mały kontakt, żenada.
Ciekawa jestem tej awanturki, którą Szeherezada z pewnością urządzi mężowi, wie ktoś który to jest turecki odcinek?
Z tego co pamiętam awantury nie będzie. Powie Onurowi, że chce rozwodu, a on wyprowadzi się do hotelu.
Awanturę urządzi mi wtedy, kiedy wszyscy dowiedzą się o,, czarnej nocy''. To był 81 odcinek turecki
To u nich typowe, zawsze któreś musi się wyprowadzić, a Knur ma co chciał, nikt by długo nie wytrzymał z takim zgnuśniałym typem. Ona sfochowana, on zgnuśniały, "idealnie" dobrana para.
Masz rację:) Przez większość jednak są postrzegani jako związek oparty na prawdziwej miłości.
Całkiem rozsądnym rozwiązeniem byłoby zakończenie ich wątku. Serial tylko by na tym zyskał:)
Onur i Szeherezada nie zachowują się jak para dorosłych ludzi, będących małżeństwem. Tylko jak para nastolatków z liceum, którzy kłócą się o pierdoły a ich związek może się rozpaść z błahego powodu. Tak jak stwierdziła pewna osoba udzielająca się na tym forum. Onur i Szeherezada, to toksyczny związek, funkcjonujący pod przykrywką wielkiej, romantycznej miłości.
Hahaha:) Ja ci to wczoraj napisałam:)
Nie ma się co dziwić:) Jaka podstawa taki związek:) Wszyscy wiemy od czego się zaczęła się ich relacja.
Rozbroiło mnie to jak Kerem uświadamiał Bennu, że ulubiony cytat Onura (mówiący o tym, żeby nie ufać kobietom) pochodzi z baśni Tysiąca i jednej nocy. Żenada, koleś najpierw robi z kobiety dziwkę, proponując pieniądze za seks, a potem ma problem. Nic dziwnego, że Szeherezada chce się z nim rozwieść, ja się dziwię, że ona w ogóle za niego wyszła. Gdy dzisiaj jechała w samochodzie z Keremem, to odniosłam wrażenie, że oni by do siebie pasowali i to dużo bardziej niż np. ona do Onura. Przy Keremie miałaby coś do powiedzenia, no i Kerem ma w sobie więcej ciepła i serdeczności, natomiast Onur jest mega gburowaty i chamski. Benni też już nie lubię tak jak kiedyś, wymusiła faceta i nie wyszło jej to na dobre, teraz ciągle jest go niepewna i chodzi skwaszona.
Co do Kerema i Szeherezady masz rację. Bennu faktycznie była schizolką stosująca wobec Kerema szantaż emocjonalny obecnie w kilku sprawach zachowała się nie poważnie, ale teraz raczej bym jej tak nie demonizowała. Z dwójki złego. To już para Kerem-Bennu jest normalniejsza i w realu miała by większe szanse na przetrwanie.
Hipokryzja rodziny Evryaoglu jest chyba nieskończona. Nagle Burhan i Naidide martwią się o Fusun. A nie tak dawno temu przegnali ją z domu, kazali przymknąć oczy na zdradę i wychowywać bękarta jej męża. Ali Kemal tak samo. Nagle znów kocha żonę tak, że poszedł by za nią do więzienia.
A Szeh i Onur się rozwodzą :)
Co do Burhana... on nigdy nie był tak krytyczny wobec Fusun jak jego żona. Co do reszty się zgadzam:)
Na rozwód Szeh i Onur będa musieli jeszcze trochę poczekać. Teraz się rozstaną, później nastąpi wielkie godzenie się, pobędą ze sobą jakieś 3 odcinki tureckie i dopiero wtedy nastąpi ROZWÓD:)
Szczerze? To oglądając ten serial obecnie, mam nadzieję, ze oni się rozejdą, albo nawzajem pozabijają, bo nie mogę już patrzeć na te ich wzajemne fochy i dąsy.
Ich związek zakończy się w 80 odcinku tureckim ( o ile dobrze pamiętam), a pogodzą się dopiero w ostatnim.
Kerem jednym błędem rozwalił małżeństwo swojego przyjaciela i swoje własne. Mistrzostwo świata:)
To takie trochę zwalanie odpowiedzialności. Wiadomo jak to w serialach jest z takimi historiami, kiedy utrzymywane sa w sekrecie. Z czasem zaczynają się zmieniać w problemy i prędzej, czy później wychodzą na wierzch. Poza tym, to chyba nie wina Kerema, ze jego przyjaciel zachował się jak świnia? Gdyby nie on, nie było by się czego wstydzić i nie było by żadnego sekretu. Może to będzie nie obiektywne z mojej strony, bo lubię postać Kerema. Ale jeśli trzeba kogoś winić, to właściwie tylko Onura.
Ja winię Kerema tylko za to, że się wygadał. Powinien się bardziej pilnować, a on dwa razy dał się upić Edzie.
Tutaj pozostaje pytanie dla czego dał się upić. Bo wypił jeden kieliszek, potem drugi itd. Czy może próbował utopić w nim swoje problemy?
To prawda, dużo spadło mu w tamtym czasie na głowę, ale to nie powód, żeby zwierzać się obcej kobiecie ze swoich problemów. Mógł pogadać z Mertem. Przynajmniej miałby pewność, że jego sekrety nie wyjdą na jaw.
Ale jak wiadomo kreatywność scenarzystów nie zna granic:)
To już wiem :P Pytanie tylko, czy są w stanie jeszcze bardziej zepsuć ten serial?
Serial nudny jak flaki z olejem zostało 30 odcinków
i tak :
Dziecko Bennu i Kerema urodzi się martwe
Kerem dwa razy zdradzi Benu
będzie próbował udusić Edę
Bennu się rozpije, trafi do ośrodka i stamtąd ucieknie
Kerem będzie miał wypadek
Eda zabije Ozcana
Burak i Sezen się rozejdą
Umrze Ojciec Kerema i Sezen
Onur się wyprowadzi, ale Szeha będzie się chciała pogodzić i wrócą do siebie
wyjdzie tajemnica czarnej nocy
Onur i Szeha się rozwiodą
Ona nagle znajdzie sobie nowego, mało tego będą brać ślub
Ali Kemal dowie się o zdradzie Fusun
Fusun wyjdzie z więzienia
Ahu będzie gwiazdą z pierwszych stron gazet
pewnie jeszcze coś pominęłam, ale to się zadzieje w ostatnich 30 odcinkach, mniej więcej tyle co przez cały serial
Brak słów sztuczne to wszystko jak nie wiem, szczególnie wątek tego krachu gospo pisany na kolanie, bo przecież to się musiało stać zaraz przed emisją
Bennu dzisiaj u mnie zaplusowała tą swoją rozmową z Seval.
Natomiast z mądrości Burhana znów zrobi się syf i kwas. Kazał Nadide by nie mówiła Szeherezadzie o Edzie. Mogę z czystym sumieniem powiedzieć, że senior rodziny Evryaoglu to idiota.
Ja to teraz rzadko oglądam ten serial dzisiaj obejrzałam odcinek i masakra jak mnie wkurza ta Szeherezada "kocham Cię" ale chce się rozwieść i oczywiście znowu powrócił temat czarnej nocy ja nie wiem po co ona brała ten ślub jak ciągle wraca do tego tematu.
pani architekt tak się przejmuje innymi ,a nie pomyślała o tym ,że dzieci również ucierpią na ich rozstaniu co słusznie jej przypomniała Firders i zamiast przemyśleć sprawę ona musiała na nią naskoczyć bo przecież ona wie najlepiej co jest dla niej dobre...
Jutro zaczyna się nowy serial turecki na jedynce o 20 może chociaż on będzie lepiej poprowadzony i postacie w miarę logiczne napisane.
A zauważyliście że dzisiaj kilka razy była mała wzmianka o Polsce? :D.Np:Jak Onur powiedział do Edy że projekt w Polsce też wstrzymujemy? :D
zauważyłam i że w Polsce bank upadł, ale w czasie tego kryzysu żaden u nas nie upadł :)
A jaki tytuł? I oby nie było jak z 1000 i 1 nocą. Że początek będzie wciągający a im dalej od pierwszego odcinka, tym będzie gorzej.
http://www.filmweb.pl/serial/Rozdarte+serce-2014-734985 tutaj jest po zapowiedziach na jedynce wydaje się być ciekawy.Serial liczy 72 odcinki czyli sporo.Ja myślę ,że gdyby skrócili tysiąc i jedną noc to serial by był w porządku ,a im więcej odcinków tym coraz więcej absurdów.
Ja oglądałam dzisiaj tak jak by jednym okiem. W zasadzie interesuje mnie tylko wątek Kerema i Bennu.
Dzisiaj to Eda dała czadu dziwne ,że nikt nie widział jak zepchnęła tego budowlańca tyle tam ludzi się kręciło.
Ciekawe czy Szeherezada ogarnie ,że zniknął jej laptop.
I jeszcze ojciec Sezem nikt do tej pory nie znalazł jego ciała?
Akurat tego momentu nie widziałam. Al widziałam akcję z laptopem. Jak dla mnie trochę niedorzeczna. Przecież ktoś mógł by ją zobaczyć. W małym miasteczku taka akcja w nocy była by możliwa, ale w końcu Stambuł to spore miasto. Prościej było by udać się na nabrzeże i wyrzucić go do Bosforu.
To jest jej matka i siostra.
Dziwne jest to ,że Melek nic nie wiedziała o problemach Holdingu przecież sam Kerem mówił ,że ona jest jak rodzina.
Ostatnio była zajęta. Ktoś musiał szlajać się z Edą po pubach i podrywać nieznajomych facetów :P