Mitologia + sience-fiction, a to wszystko w konwencji animowanej bajki dla dzieci. To brzmi ciekawie! Właśnie zaczynam oglądać pierwszy odcinek i już jestem zaintrygowany. Troja jest tutaj planetą, na której Ulisses przebywa gościnnie wraz z synem, Telemachem. Bohater jest z Priamem na ty i żegnają się jak dobrzy przyjaciele! O Grekach nie ma ani słowa, o 10-letniej wojnie bądź o drewnianym koniu również nie.
Dla każdego widza, mającego choć blade pojęcie o ODYSEII, tak swobodna interpretacja będzie szokiem. Ale to nic nowego dla japońskich twórców, którzy europejskie dziedzictwo kulturowe potrafią potraktować z niezwykłą nonszalancją, zachowując jednocześnie całkiem sporo z jego ducha. Tak było z GENKOTSU, futurystyczną wariacją anime na temat HRABIEGO MONTE CHRISTO Dumasa. Ciekawe, czy ta sztuka uda się z ULISSESEM? Jestem dobrej myśli, choć obawiam się wstawek z rodzaju "tylko dla dzieci" - np. slapstikowego humoru, nachalnego moralizatorstwa, głupich robotów, itp. Cóż, wszystko przede mną!