Dużo dłużyzn, scen robienia czegoś w czasie rzeczywistym (czytania, sprzątania, chodzenia z pokoju do pokoju) nic nie wnoszącego do fabuły i do prze-klikania, wątek kryminalny zmarginalizowany do nudnego procedurala (powstaje zespół śledczy, powołanie dowodzącego, przydzielanie obowiązków, zmiany w zespole, wewnętrzne utarczki i politykowanie, konferencje prasowe itd) oraz taniego psychologizowania (znowu dużo dłużyzn i zbliżeń na czyjąś twarz która myśli w czasie rzeczywisty itp). Od początku wiadomo kto zabija więc serial należy do najgorszej kategorii - „ widz już dawno wie co i jak i ogląda przez wiele godzin jak bohaterowie z trudem dochodzą do tej wiedzy, którą widz już posiada”, siada przez to napięcie i klimat, powoduje to irytację i chęć przeklikania nudnych proceduralnych scen… gdyby pierwszy sezon był o pogoni za nieznanym zabójcą, drugi o złapaniu tegoż a trzeci (najnudniejszy) był utrzymany w tempie ostatniego odcinka to byłby to o wiele ciekawszy serial.