Kilka dni temu odkryłem ten serial na Netflixie i właśnie obejrzałem finałowy odcinek. Ten serial jest absolutnie genialny! Fabuła wciąga od samego początku, mega klimat i doskonała gra aktorska - po prostu nie ma tu kiepskiej postaci. A finał? Nie pamiętam kiedy ostatnio jakikolwiek serial czy film zrobił na mnie...
Dobrze słyszę, że policjanci zwracają się do Gibson "yes Mom"? Dlaczego? Czy to jakiś slang policyjny?
Tylko 1 sezon da się oglądać później scenarzysta postanawia zostać rezyserem i serial osiąga poziom rynsztoku. Chłop widzial kilka dobrych seriali i chcial zrobić tak samo ale mu nie wyszło . To takie reżyserskiej pikowanie jak dalsza działalność "artystyczna" Patryka Vegi po pitbulu. Nie jest to lekkie obniżenie...
Pierwszy sezon wywarł na mnie duże wrażenie, drugi był niezły, trzeci raził stereotypami i tanią psychologią.
Dla niestety im dalej w las tym gorzej. Pierwszy sezon rewelacyjny ale od 4 odcinka 2 sezonu już spadek w dół. Szkoda po obejrzeniu pierwszego sezonu.
Jest inny, moim zdaniem to atut. Serial naprawdę niezły, mimo kilku niedociągnięć dobrze się go ogląda i nie obraża inteligencji widza. Plus świetna obsada.
Autentycznie, szczerze mnie zepsuł i za to go nienawidzę - za to że ośmielił się być tak dobry. Po przeanalizowaniu (to jest obejrzenie po raz któryś z kolei) stwierdzam że serial jest cholernie ambitny, szczery i druzgocący. Oglądając inne filmy nie potrafię tolerować już nawet najdrobniejszych niedociągnięć, a...
Czy ktoś pamięta córkę Stelli z pierwszego sezonu? Dziewczynka pojawia się w urywkach z pokoju hotelowego Stelli. W ostatnim odcinku Stella wraca do pustego domu, ogarnięta samotnością, tak jakby scenarzyści zapomnieli o tych urywkach z pierwszego sezonu z dziewczynką w pokoju hotelowym.