PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=693268}

Velvet

7,6 2 005
ocen
7,6 10 1 2005
Velvet
powrót do forum serialu Velvet

Serial fajny. Plus głównie za muzykę, stroje i nastrój lat 60-ych. Telenowela ale w ładnym opakowaniu. Świetny drugi plan. Związek Raula i Carli az iskrzy, czego nie można powiedziec o głównej parze. Regułą telenoweli, jest świat czarno-biały. Niuanse zachowane są dla ambitniejszego kina. Zatem złe postaci sa złe do cna i co najwyżej mogą pod koniec się "nawrócić" otrząsnąć i prosić o przebaczenie. Dobra postać, głównie kobieca, ma kochac bez względu na wszystko i obowiązkowo cierpieć. Płaska i bez wyrazu postać i aktorka, która tez mojej sympatii nie wzbudziła. Naprawdę trudno uwierzyć, ze ten temperamentny mężczyzna tyle lat ją kocha. Oczywiście zgodnie z zazsadami latino-noweli, meżczyzna może zdradzać, może mu się trafić chwila słabości itd. Ona ma trwać w cnocie która , co najwyżej odda tylko jedynemu. Proste, śliczne i umówmy sie, tego szukamy sięgając po taki serial. Jedyną postacia ciekawą i nietypową jest Christina. Bowiem "ta druga". któa niszczy miłość dwójki głównych bohaterów, to zawsze zła intrygantka, pozbawiona uczuć i uwodząca bohatera wyłącznie dla korzyści majątkowej, pozycji. Bo o szczerości uczuć mowy nie ma. Tymczasem mamy śliczną, dziewczęcą i pełna wdzięku dziewczyne (to chyba ona powinna zagrać Ane a nie ta sztywna i wyraźnie od niej starsza aktorka). W dodadtku niewinną i szczerze zakochaną, która zostaje wciągnięta w grę, w której to ona staje się ofiarą ambicji dwójki głównych bohaterów. Christina nic nie wie, jest szczera, naiwna i zakochana. Robi co może, by wspierac ukochanego mężczyznę. Sposób w jaki obszedł się z nią Alberto jet okropny. Owszem, serce nie sługa i wybrał w końcu Anę (oczywiście, gdy pieniądze Christiny nie były już potrzebne) ale zrobił to okrutnie, bezwzględnie bez cienia uczuć czy zwyklęgo ludzkiego współczucia dla tej niewinnej i oszukanej przez tych dwoje kobiety. Potem Christina ewoluuje i w 3 serii stara się zemścić, ale jeszcze jest to zabawne a jej próby dziecinne. Natrafia na mur ze strony Alberto i Any, którzy nie mają dla niej cienia litości ani wyrzutów sumienia. Moja sympatia była cąły czas po jej stronie. W 4 serii to juz emocjonalny ludzki strzęp. Obłąkana osoba, bardziej groteskowa niż straszna. Widać, ze twórcy nie mieli pomysłu na tę postac.Zgodnie z zasadami telenoweli, to biedna dziewczyna z nizin ma byc ta dobra i wygrac, by wszystkie niewykształcone kucharki świata, mogły się z nia utożsamiać i marzyć, ze im tez sie to przytrafii. Bogata i dobrze urodzona musi być zła, wyrachowana i próżna. Tymczasem Christina to sam wdzięk, radośc życia i chęć uszczęśliwiania innych. W przeciwieństwei do Any, który niby się poświęca i oddaje ukochanego innej by ratowac galerię (zatem wyrachowanie w czystej postaci ze strony jej i Alberta) ale potem katuje nas tym "że sie poświęciła" w nieskończoność. Szkoda, ze twórcy nie wymyslili ciekawszego rozwiązania dla Christiny. Moze by wzbudzić sympatię do Any musieli tak zochydzić tę postać. Gdy oglądałam zakończenie 2 sezonu i w była mowa że w 3 sezonie Christina założy firmę, pomyśłalam że maja nietypowy pomysł na tę postac. Córeczka Tatusia i grzeczna dziewczynka stanie się niezależna samodzielna. Odkryje siebie i znajdzie fantastycznego, ciekawego mężczyzne . Niestety , zgodnie z regułami musiała wdać sie w walkę o takiego du...ka jak Alberto. Źle napisana postać z dużym potencjałem. I fajnie zagrana. Aktorka miała ciś w sobie.

Barbarra_Ra

A ja mam inne odczucia. Uwielbiam Anę, a Cristina mnie drażni.

Leila30

Ja też. Egocentryzm Christiny osiąga szczyty ludzkich możliwości. Żądna wiecznej atencji wszystkich dookoła, nieznosząca sprzeciwu i odrzucenia.

ocenił(a) serial na 6
Barbarra_Ra

Sama Ana nie była zła. Ot zwykła dziewczyna. Alberto kiedy ją całował, ta zawsze odchodziła, bo prawdopodobnie miała wyrzuty sumienia, że robiła to z żonatym facetem. Jestem na sezonie 2, więc za dużo też nie mogę o niej powiedzieć, ale myślę, że ona nie zrobiła nic złego. Mam nadzieję, że w następnych sezonach też będzie ok.
Ale mimo wszystko Cristina tez była ciekawą postacią. Miała w sobie taki pazur, była mila, miała dobre serce. Alberto na nią nie zasłużył i szkoda, że - tak jak twierdzisz - zrobili z niej mściwego i głupiego babsztyla. Bardzo typowa zagrywka w tego typu serialach z motywem romansu.

Barbarra_Ra

Aktorka która gra Ane jest młodsza od aktorki która gra Christine;) jestem narazie na 2 sezonie i jakoś nie polubiłam Christine, niby jest miła ale ma w sobie coś irytującego (może to wina aktorki bo w REC tez mnie denerwowała) Dla mnie najlepsza kobieca postać to Clara

Barbarra_Ra

Ja odwrotnie, lubię Ane, Cristiana dla mnie jest głupa, nachalna, wszystko chcę załatwić za pomocą pieniędzy tatusia,chcę być z facetem, który  jej nie kocha.

ocenił(a) serial na 1
Roxi_w

Może i głupia, ale nie nachalna. Nie jest wyrachowana. szczerze kocha. Na siłę chce byc z facetem, który jej nie kocha? Przecież ona przez długi czas nie wie, z eon jej nie kocha. To on udaje i kłamie i uwodzi i to dla pieniędzy. Możesz jej nie lubić, twoje prawo, co szanuję, ale nie możesz przez bardzo długi czas zarzucić jej nieuczciwości. Głupia, naiwna, wierzy w dobroć tych, których kocha, ale nie kłamie, nie oszukuje. To ona jest tu wykorzystana dla pieniędzy. To że ktoś jest głupi i naiwny nie upoważnia innych do krzywdzenia tej osoby. Pomyślałaś, jak by się ułożyło życie tej kobiety, gdyby on szczerze jej powiedział, że jej nie kocha i nigdy nie będą razem? Może by cierpiała, ale miałaby tez szanse ułożenia sobie życia. A tak została wykorzystana, oszukana, potraktowana jak przedmiot i portmonetka. Jak byś się poczuła na jej miejscu? Jesteś szczerą naiwną dziewczyną. wychowana w miłości i dobrobycie, nie jesteś przygotowana na ludzkie wyrachowanie i grę. Ufasz ludziom, bo sama postępujesz uczciwie, zatem nie podejrzewasz, że ktoś jest inny. Poznajesz chłopaka. Zakochujesz się. On wyznaje ci miłość. Bierzecie ślub. A potem się dowiadujesz, ze on cię nigdy nie kochał, że ożenił się z Tobą dla pieniędzy, że cię cynicznie wykorzystał i cały czas zdradzał z inną. Jaki masz nastrój? 1. Jesteś w ku r w io na i chcesz się zemścić. 2. Jesteś załamana. Popadasz w depresję. Wciąż zadajesz sobie pytanie, czym sobie na to zasłużyłaś. Co takiego zrobiłaś w przeszłości, że ktoś tak cię potraktował. 3. Pełna miłości bliźniego błogosławisz młodej parze. Nie czujesz bólu, zranienia, upokorzenia. Wręcz przeciwnie. Obdarowujesz młodą pare prezentami. A zatem? 1, 2 czy 3? Odpowiedz sobie na to pytanie a potem oceniaj Christinę

Barbarra_Ra

Dla mnie jest nachalna,bo pierwszych odcinkach ciągle odwiedzała Alberta i namawiała aby z nią poszedł na drinka,a było widać,że nie chcą z nią wyjść.On nigdy jej nie wyznał miłości.Ona głupio się do niego uśmiecha i wyznaje mu miłość,a on jest poważny i nic jej nie mówi .Nie widzi,że Alberto kocha Ane.Była na pogrzebie i nie  widziała jak ją zabrał na ręczę, jak się martwił ?Jej szwagierka ledwo przyjechała i już się domyśliła, że coś łączy Alberta z Ana.Aberto ani razu jej nie powiedział,że ją kocha,ona tak uważa,bo się oświadczył.Nie jest wcale tak dobre,bo zmusiła Ane aby jej zrobiła sukienkę i jeszcze była z nią w kościele.Ana jej uratowała sukienkę,a wcale nie musiała to robić,to gdy chciała wyjść na chwilę to jej nie pozwoliła.Powiedziała ,że nie interesują ją jej kaprysy,a kapryśna to właśnie jest Crystina .Jest rozpieszczona i  kapryśna.Wszystko ma być jak ona chcę.Wiedziała ,że Alberto nie lubi swojej macochy,a zaprosiła ją na przyjęcie i wybrała ją na druchne,gdy on był zły to się obraziła.Wszytko robi bez jego wiedzy.Jest niby dobra, ale nie wydaje się być szczera, irytuje mnie jej głupi uśmiech i czekam aż zniknie.Ona to powinna być zła na tatusia, który jej kupił męża.On się z nią ożenił aby ludzie mieli pracę,więc mogę go zrozumieć i uważam,że dobrze zrobił.Szkoda ,że jej nie zostawił już w drugim sezonie, kiedy jego głupi szwagier został prezesem.

Roxi_w

Ja jak bym się dowiedziała,że facet mnie zdradza to bym go zostawiła,bo trzeba mieć w życiu honor, którego Crystnie brakuje.

ocenił(a) serial na 1
Roxi_w

Być może masz rację, ale to nie zmienia sytuacji, ze była ofiarą tej sytuacji i tych dwojga. Niewinną ofiara. Nie zasłużyła na to, co ją spotkało, To oni złamali zasady i zachowali się podle. Jak można im kibicować?

Barbarra_Ra

Teraz mnie obrażasz i i moją rodzinę tylko dlatego,że nie lubię i nie kibicuje głupiej funkcyjnej postaci.To jest dopiero śmieszne,bo niektórzy np lubią czarne charaktery,a to nie oznacza,że popierają ich czynny . Kibicuje Anie i Alberto,bo łączy ich prawdziwa miłość i poświęcają się dla dobra sprawy,a to ,że mieli romans,no cóż są tylko ludźmi,a ludzie popełniają błędy,nie są idealni.Nie do końca mi się podoba co robią,ale mogę ich rozumieć,bo ich uczucie jest silniejsze niż zasady. Co do Chrystyna to nie tylko ja jej nie lubię.Ja lubię mądre postacie.Nie rozumiem jak można jej kibicować i ją lubić.Jestem na początku serialu, ale wiem,że późnej będzie chciał zabić Ane,a niby jest taka święta.

ocenił(a) serial na 1
Roxi_w

Jezu, aż mnie zatkało jak czytałam. Z jakiej rodziny ty się wywodzisz? Może i byłą naiwna i głupia i wszystko, co tylko chcesz, ale to on się jej oświadczył i z nią ożenił i ją oszukał. On nie Ona . Ona była w tym niewinna. Naiwność kogokolwiek nie upoważnia do przestępstwa i oszustwa. Tak mówi prawo. Twój głos brzmi jak głos tych, którzy mówią: "Zgwałcili ją? Sama się prosiła. W końcu była w spódnicy i się uśmiechała". Oszukali Cristinę? W końcu sama się prosiła. szczerze i głupio pokochała i nie wiadomo dlaczego założyła, że gdy ktoś się jej oświadcza, to znaczy, że ją kocha. No dziwaczka. Od kiedy ślub i oświadczyny i przysięga przed ołtarzem oznaczają, że ktoś z kimś chce spędzić życie?:):). Jakim cudem jej to przyszło do głowy? :):):) NO i jeszcze była głupiutka i naiwna, Tysiąckrotnie zasłużyła na oszukanie, wykorzystanie i zdradę. Ja chyba jakaś nienormalna jestem, bo uważam, że niskie IQ i naiwność ofiary nie usprawiedliwia oszustwa (prawo karne również tak mówi), ale ja jestem dziwna:):):) Mnie wychowano inaczej niż ciebie. Na szczęście:)

Barbarra_Ra

Nie znasz mnie ,a oceniasz.Na pewno nie uważam,że jak kobieta ubierze krótką sukienkę czy bluzkę z dekoltem to może zostać zgwałcona, kobieta może być nawet nago.Nie wszystkie małżeństwa są z miłości i nawet ksiądz to powiedział.Jak się jest bogatym to trzeba się liczyć z tym komuś może chodzić tylko o pieniędzy, ale jak się jest głupim to to się tego nie wie. Dobrze,że mnie wychowano inaczej,bo nie lubię głupich rozpieszczonych dziewczyn i nie przejmuję się aż tak serialem.

ocenił(a) serial na 1
Roxi_w

Jak była taka irytująca to mógł powiedzieć "Nie kocham cię, kocham inną - ODCHODZĘ". Jasne napiszesz, że miał powody, by kłamać, ale zauważ, ze to były JEGO powody. JEGO nie JEJ. Mówiąc wprost: Dla realizacji swoich celów oszukał zakochaną w nim kobietę. Czym się różni od oszusta z Tindera? Może on też miał usprawiedliwienie, ze pochodzi z nizin, że w ten sposób pomaga Matce i rodzeństwu a te kobiety były brzydkie, stare i irytujące. Tylko że ja nie znam normalnej osoby o zdrowym azymucie moralnym, która by go usprawiedliwiła.

Barbarra_Ra

Nie ma co porównywać funkcji do rzeczywistości.To były pieniądze ojca,on zawarł umowę sprzedał córkę  i jest tak samo winny albo bardziej.Też ją oszukał.Druga sprawa fizycznie Alberto pieniędzy nie dostał, decyzję i tak podejmował szwagier, a jego traktował okropnie.Jeżeli chodzi o kobiety oszukane przez oszustów to mam podobne zdanie do wielu innych ludzi czyli nie jest mi ich szkoda,bo za głupotę się płaci.Jak możne uwierzyć w takie głupoty? Tyle się mówi oszustach, ludzie nadal się nabierają.

ocenił(a) serial na 1
Roxi_w

"Jeżeli chodzi o kobiety oszukane przez oszustów to mam podobne zdanie do wielu innych ludzi czyli nie jest mi ich szkoda, bo za głupotę się płaci". Już nic więcej nie musisz dodawać. Jesteś po stronie oszustów. Tu uwaga, mężczyźni też padają ofiarami oszustów i oszustek. Nie chcę jednak poruszać tego tematu z osobą, która usprawiedliwia oszustwa. Pewnie pochodzisz ze specyficznego środowiska, czytaj niziny społeczne. Bardzo ci z tego powodu współczuję. Współczuję jednak także twoim pracodawcom i partnerom oraz przyjaciołom. Relatywizm moralny nawet w drobnych sprawach, to brak zasad i uczciwości także w tych zasadniczych. Mam nadzieję, że jesteś bardzo młodą osobą, czyli przed 30-tką. Bo to szansa, że się zmienisz. Jeżeli jesteś starsza no to... Co mam powiedzieć. Cieszę się, że nie znamy się osobiście. bez odbioru. Błagam. Okazało się, że nie należysz do mojej klasy ludzi. Żyj sobie, bo podobno także macie prawo do życia, ale trzymaj się z daleka od nas LUDZI.

Barbarra_Ra

Nie jestem po stronie oszustów ,ale też nie będzie mi szkoda osób które każdemu ufają , dają piniądzie osobie, której ledwo znają. Nie lubię takich ludzie.Bez umowy nawet znajomym bym nie dała pieniądze .Sama też korzystałam z profili randkowych,ale nie zwracałem uwagi na piękne słówka.Jeszcze mogę zrozumieć ludzi starszych, ale młodnych czy starszy już nie bardzo.To jest zdanie ludzi niezależnie od wieku , niektórzy nawet z takich bardzo naiwnych ludzi się nawt się śmieje i  myślę,że niektórzy twoi znajomi uważają podobnie,ale o tym nie wiesz,ale ja jestem bardzo szczera.Może sama jest osobą starszą czyli po 60 , dlatego masz takie zdanie.Trzeba być bardzo głupim aby po tylu informacjach w tv czy internecie dać się oszukać np na księcia z Dubaju.W moim otoczeniu nawet osoby po 70 by w to nie uwierzył. Nawet tym kobietą jest wstyd,bo nie pokazują twarzy.Może tobie jest ich szkoda takich ludzi,bo sama się dałaś oszukać albo jesteś naiwna.Mam wrażenie,że jest osobą, która ufa innym.Szkoda może mi być zwierząt, dzieci czy nawet dorosłych, niezależnie od płci którzy  są ofiarami przemocy. Dobrze,że nie należę do twojej klasy i,że nie znamy się osobiście.Nie chcę się zmienić .

ocenił(a) serial na 1
Roxi_w

Ani nie jestem ufna, ani po 60, ani naiwna:):):) Uchodzę raczej za korpo sucz:). To tytułem informacji. Nie ufam ludziom jestem wyrachowana. Mam jednak właściwy kompas moralny i w sytuacji przestępstwa uważam, ze winnym jest oszust a nie ofiara, choćby nie wiem jak naiwna. Podejście "naiwniacy i słabiaki sa po to by ich kroić" to mentalność nizin społecznych i to tych z przestępczymi konotacjami. Mogę oczywiście skomentować czyjąś naiwność, dziwić się jak można było uwierzyć, ale ostatecznie winny jest oszust, gwałciciel, morderca. Tak uważa cywilizowany świat i prawo. Mam inny charakter niż Christina bo jestem bardziej stanowcza wobec mężczyzn. I to nie ja za nimi ale oni za mną, jak i za wszystkimi kobietami w mojej rodzinie od wieków, się uganiają. Nie jestem żadną z bohaterek tego serialu. Jednak widzę kto kogo oszukał i wykorzystał. Kto miał czyste intencje, a kto był wyrachowany. To że ktoś jest naiwny nie upoważnia innych do oszustwa. Boże ja naprawdę piszę te rzeczy? Przecież to są oczywistości. Stąd moje pytanie skąd ty się wywodzisz? Bo jestem pewna, że właśnie z nizin, biedy i na pewno nie masz wyższego wykształcenia. Masz genetycznie przekazane poczucie krzywdy od pokoleń. Że jesteście biedni, bo świat jest wobec was nie fair, a bogaci są źli i zasługują na wszystko co najgorsze:) Pewnie zaprzeczysz, napiszesz, ze masz wyższe wykształcenie, ale w głębi serca wiesz, że mam rację. Jesteś targetem tego serialu:) Biedną kobietą, która chce wierzyć, że i tak jest lepsza od tych bogatych kobiet sukcesu, bo one na pewno są złe i na zło zasługują. Dla mnie to była podróż do lat 50-60-tych, które uwielbiam. Lubię historię, historię kina, mody. Dla ciebie dowód, że cuda się zdarzają. Chcesz być Ana, w której zakochał się milioner i porzucił dla ciebie bogatą dziewczyną, która musi, no po prostu musi być zła. Dlatego się nie dogadamy. I powiem ci coś. Mój ukochany jest milionerem, związanym z polityką kilka dziesięcioleci ode mnie starszym. Tylko, że ja nic od niego nie biorę i sama robię karierę i pracuję na swoje sukcesy. Tego ci właśnie życzę. Bo po cichu mam nadzieje, że jesteś nastolatką.

Barbarra_Ra

Tak pochodzę z nizyn społecznych ,z patrologii, jestem złym człowiekiem,bo tylko takiej osoby w twojej opinii by nie żałowały głupich osób które robią głupoty.Głupszego komentarz w życiu nie przeczytałam.Nie wiem jak możne się nie śmiać z kogoś to wierzy w bajki. Dla mnie,gdy ktoś da się oszukać przez internet to jak by zostawił otwarte drzwi.Ty pewnie jesteś panią z wyższych sfer. Współczuję twojej rodzinnie, znajomym,partnerom.Nic dziwnego,że jesteś po stronie Chrystyny,bo pewnie jesteś tak samo irytująca i naiwna jak ona.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones