Co my tu mamy. Zapyziałą, wiecznie ponurą, aseksualną policjantkę. Ciekawe jak zaćpana od dzieciństwa, niekomunikatywna cipa zostaje policjantką. Wszyscy w tym filmie tylko patrzą a jak coś powiedzą to się człowiek wk....że takie głupoty. Trener wywala z drużyny córkę pipy bo nie jest zaangażowana. Potem za dwa dni ją przyjmuje. Serio? Syn pipy sika w porty, kolega go popycha ona się wkur...i oddaje. I co ? zawieszają go, wysyłają do psychologa i jeszcze oskarżają o przemoc. Serio? No e na koniec mąż. Taki tępy ch..., który wali komunały i jest tak czuły jak rura od odkurzacza. Ten serial to skandynawskie dno, metr mułu i wodorosty. To już wolę Sage z Mostu nad Sundem przynajmniej miała jaja.