Dobrze, że jest tyle seriali z wątkiem hetero..

Bo związki hetero to coś tak normalnego jak to, że dzień jest jasno, a w nocy ciemno.

Związki hetero są tak samo normalne jak związki homo.

ale związki homo tak samo normalne, są dużo rzadsze niż hetero, to poniżej 5% więc inkluzywność powinna być adekwatna do tego jak często istnieje w społeczeństwie. Obecnie obrzydza się to o co walczyły ruchy LGB przed 50 lat. Kiedy już ponad połowa zachodnich społeczeństw wspiera prawa do związków partnerskich par nieheteronormatywnych wciska się heterykom takie ilości "inkluzywności" że nawet część gejów i lesbijek ma tego dosyć.

Jakby wyliczać procent występowania jakichś zjawisk w filmach i porównywać do rzeczywistości, to nic by się nie zgadzało, bo mamy dużo filmów o morderstwach, a przecież one w życiu nie zdarzają się tak często. To dlaczego kręci się ich tak dużo?
Żadna cześć gejów i lesbijek nie ma tego dosyć, to typowe pieprzenie homofobów, którzy zawsze wiedzą lepiej niż osoba lgbt, a do tego obowiązkowo i w standardzie mają znajomego geja, który potwierdza jch słowa.

Są rzadsze, dlatego wątki w filmach i serialach są równie rzadkie. W ciągu roku wyjdzie kilkanaście takich filmów, a i tak często są to poboczne postacie, a o heterykach w tym samym czasie nakręca się kilkaset produkcji. Nie bardzo widzę sedno Twojego problemu.

Jest takie zjawisko jak noc polarna i to akurat też jest normalne. Pudło :)

Zgadza się. To taka anomalia jak związki homo.

Idąc twoim tokiem rozumowania, związki hetero to też anomalia.

Skąd taki wniosek? Możesz wyjaśnić?

Bo nie ma znaczenia która płeć z która się wiąże, obie orientacje to są ludzie, po prostu.

Ma znaczenie i to duże. Natura tak stworzyła gatunki żywe, że od zawsze dzielą się na dwie płcie, które zapewniają dalszy rozwój gatunku. Pomijamy oczywiście obojnactwo bo to również anomalia. Zatem związek dwóch jednakowych płci danego gatunku to jednak dewiacja.

Tylko dziwnym trafem natura nie ma problemu z tym że np, pingwiny dwa samce mogą wychowywać młode bez samicy, u łabędzi jest podobnie i wiążą się ze sobą na całe swoje życie, delfiny mają podobnie i można by wymieniać tak wiele zwierząt. Tylko niektórzy ludzie to takie debilne stworzenia że im to przeszkadza i natura ograniczyła takim inteligencję oraz empatię. No cóż taka właśnie natura.

Ale nie porównuj proszę inteligencji do tolerancji. Natomiast co do empatii to masz rację - tym ludziom należy tylko współczuć. Zaś co do rzeczonych pingwinów tudzież łabędzi, jak widać wśród zwierząt również występują pederaści...ale im można wybaczyć, wszak to nierozumne stworzenia.

Dlatego współczuje ci

Dlatego? Chyba nie potrafisz właściwie interpretować wypowiedzi lub po prostu nie rozumiesz co czytasz.

fakt !!!

Nie widziałeś księżycowej nocy na polach pokrytych śniegiem...

Człowieku, kogo obchodzi Twoja orientacja. Większość ludzi nie jest zainteresowana roztrząsaniem Waszych problemów. Jeśli ponad 90% populacji, czegoś nie chce, to temat jest zamknięty. Manifestuj swoją orientację w domu, w lesie, w Waszym środowisku, ale nie pakuj się ludziom, którzy tego nie chcą przed oczy. Dociera do zakutego łba?

Póki Internetu nie było, tylko rodzina wiedziała żeś debil

a wątki hetero są znośne?

Nagły wysyp wątków homoseksualnych nie jest uzasadniony scenariuszem ale modą? wsadem ideologicznym BBC, Netflixa, HULU? Tu nie chodzi o rozrywkę ale raczej o celowe działanie. Osioł nie czyta książek, mało podróżuje raczej tylko na plaże w modnych resortach i zgodnie z wizją Lenina ogląda tv.

To jest normalność a nie moda i uświadom to sobie, tak samo jak wielu ludzi dookoła Ciebie jest ze społeczności LGBT z czego sobie sprawy nawet nie zdajesz.

Modą stało się manifestowanie tego i w tym tkwi clou problemu.

A osoby hetero manifestujące swoją orientację to też moda? Otóż nie, są sobą i nie musza się z tym ukrywać więc wyobraź sobie że osoby homo robią to samo. Problem mają osoby które nie potrafią tego zaakceptować. Masz jeszcze jakieś mądrości do dodania?

Zgadza się, osoby hetero są sobą i nie manifestują tego wychodząc na ulicę z kolorowymi flagami, w wyuzdanych strojach z frazesami na ustach. Nie organizują marszów równości, profanując wartości religijne, obrażając tym samym lwią część społeczeństwa. Niech żyją normalnie jak heterycy, a nie wymachują kut asami publicznie. Jestem pewny, że wówczas byliby bardziej tolerowani i szanowni niż obecnie. Masz jeszcze jakieś mądrości do dodania?

Czy pocałunki, trzymanie się za ręce, obejmowanie się publicznie to manifestacja? Idąc twoim płytkim tokiem rozumowania nie, jeśli chodzi o osoby hetero ale jak już mówimy o osobach homo to manifestacja. Osoby hetero mogą się pobierać, wspólnie rozliczać, załatwiać ogrom spraw urzędowych w imieniu partnera, decydować w ciężkiej chorobie gdy partner nie może sam o sobie, decydować o pochówku partnera i wiele, wiele innych spraw do których osoby homo nie mają w naszym kraju praw. Myślisz że takie postulaty wymienione wyżej, o które nie muszą walczyć osoby hetero , a o które walczą osoby homo i chodzą w Marszach Równości to frazesy na ustach? Ciekawe jakbyś się czuł gdyby tobie zabrali te prawa które teraz masz? A tak w ogóle to nie masz pojęcia jakie są Marsze w naszym kraju skoro twierdzisz że wymachują k*****mi publicznie. Tęczowe flagi to dla ciebie problem? A jak kibole wymachują publicznie szalikami to już spoko tak? Jeśli chodzi o wartości religijne to przede wszystkim powinni je przestrzegać duchowni bo pedofilia to żadna wartość. Zakumałeś cokolwiek czy to dla ciebie beton nie do przebicia? Sypnij jeszcze tymi mądrościami to może się bardziej pogrążysz :)

Amen

Chciałbym aby to do ciebie trafiło, ale coś mi mówi że jednak argumentów zabrakło.

Bo tu niema co argumentować, równe prawa należą się wszystkim, kropka :)

Modą stało się manifestowanie byciem heteroseksualnym.

Nagły wysyp wątków heteroseksualnych nie jest uzasadniony scenariuszem ale modą? wsadem ideologicznym BBC, Netflixa, HULU? Tu nie chodzi o rozrywkę ale raczej o celowe działanie. Osioł nie czyta książek, mało podróżuje raczej tylko na plaże w modnych resortach i zgodnie z wizją Lenina ogląda tv.

Nie znośnie a raczej po prostu normalne i zgodne z podstawową zasadą rozmnażania. Gdyby nie związki hetero, nie miałabyś okazji wypisywać teraz takich głupot, bo byś nie istniała. No chyba, że pochodzisz z inseminacji.

A co, wg ciebie dziecko z inseminacji jest gorsze? A dziecko "z próbówki" nie jest "zgodne z podstawową zasadą rozmnażania" Odnosze wrażenie, że ty ciagle uparacie tkwisz gdzieś pośrodku XXw, w jakimś zaścianku. A wystarczy z tego zaścianka wyjść, rozejrzeć się, i zobaczysz jak świat poszedł naprzód.

Nie potępiam tych tematów ale preferuję inne - po ciężkiej pracy przed komputerem chcę zobaczyć ciekawy film.

widac po tobie ze przed komputerem... moze silka, mniej pizzy i przekasem, bo niedlugo nie kupisz ubrania na swoj rozmiar.

Dobrze, ze ty filmy oglądasz tylko podczas biegów maratońskich

Wg ciebie wątek LGBT wyklucza, że film będzie ciekawy?

Nie :)

wiem, ze to moze być dla Ciebie szokujące ale LGBT są wszędzie, nawt w policji i w armii

nie urwałem się z choinki i nie mieszkam w Pcimiu, mam liczne grono znajomych osób homoseksualnych. których bardzo lubię tylko nie znoszę formatowania kulturowego bowiem ono przynosi opłakane skutki na przykład w postaci przesycenia danym tematem.Wynoszenie na piedestał jednej grupy rodzi agresję drugiej i tego się obawiam.

Dokładnie, zwłaszcza gdy grupa gejów tzw. aktywistów jest zaprzęgana w działania propagandowe, mające oburzać określone grupy społeczne tylko po to, aby mieć podstawy do doklejania Polakom łatki homofobów. Tymczasem te działania nie tylko nie mają nic wspólnego z walką o prawa osób LGBT ale wyraźnie im szkodzą, i "normalni" geje, którzy po prostu chcą żyć po swojemu bez żądania specjalnego traktowania tylko na tym cierpią.

Doświadczenie państw zachodu pokazuje ze nie szkodzą a w końcu wywalczają równość prawa co nie byłoby możliwe gdyby siedzieli cicho w szafie. Kołtuny jak ty, uważające że nie ma w Polsce homofobii nagle przychodzą ze złota rada zejścia znowu do podziemia bo będzie im lepiej, no litości xd

"Doświadczenie państw zachodu pokazuje...." - od kilkunastu lat żyję i przyglądam się tym "doświadczeniom" w jednym z najlepszych miejsc do życia na świecie (bo tak wykreowały go wszechpotężne media, które są narzędziem w rękach "tych" 6 procent) Doświadczenie państw zachodu - należało by raczej nazwać eksperymentem. Nie mam nic do "normalnych" gejów i lesbijek, ale wara od prób adopcji bezbronnych dzieci - to ma być normalne, że ktoś dla "zachodniej nowomody" chce robić eksperymenty na bezbronnych i nieświadomych dzieciach ?? Czy ktoś pomyślał o tym, co system odpowie takiemu dziecku, które po osiągnięciu wieku pełnej świadomości zapyta: jakim prawem oddaliście mnie w ręce dwóch śliniących się tatusiów? Często słyszę argument, że przecież to natura stworzyła gejów i lesbijki, ok - ale po pierwsze stworzyła ich w marginalnej skali ok 0,2 procent a po drugie: jeśli natura ich takimi stworzyła, to niechże ta natura da im potomstwo w naturalny sposób....
Dla ochłodzenia atmosfery: jest jeden pozytyw tego całego LGBTABC.....Z - jeśli muszę do toalety i męska jest zajęta, to idę do damskiej a na pytania co tam robię, odpowiadam: właśnie się zorientowałem, że chcę spróbować być kobietą.....
Pozdrawiam - szczególnie villemo75

Straszna biegunka z twojej strony z której nic nie wynika. Raz to już doszło do konsensusu wśród psychologów i psychiatrów że wychowanie przez pary jednopłciowe nie różni się od wychowywania przez pary hetero. Dla wyjścia spod kamienia polecam Ci na początek artykuł na eng Wiki LGBT parenting i przypisy do niego. Dwa: co do liczebności osób LGBT : na razie nie określono ile jest ich wśród społeczeństwa dokładnie. Badania z tego roku Gallupa w USA pokazują że dla pokolenia urodzonego przed 1946 rzeczywiście te statystyki wynoszą mniej więcej tyle. No ale już u zoomerow gdzie tabu przyznawania się jest dużo mniejsze osób LGBT jest 15,9% w tym samych homo 3,5%.

może i biegunka - jak to nazwałeś... Z Twojej strony bardzo wiarygodne informacje na temat procentów, które na pewno pochodzą z bardzo profesjonalnych źródeł. Dziwi mnie jednak, że pomimo iż dysponujesz tak wiarygodnymi źródłami, w ogóle nie podejmujesz tematu eksperymentu na bezbronnym, nieświadomym dziecku. Może więc Teoria Wychowania (to taka nauka, którą można zgłębiać na niektórych uczelniach) mówiąca, że dziecko powinno być podmiotem a nie przedmiotem wychowania, to w Twoim pojęciu również bzdury - bo któż by się przejmował jakimś marginesowym problemem.... Rozumiem również, że według Twojego - jakże nowoczesnego, wspaniałego, zachodniego modelu wychowania - dzieci i ryby głosu nie mają.... Można i tak. Tylko jak daleko....?
Pozdrawiam.

A ja polecam "Historię antykultury" Krzysztofa Karonia, zwłaszcza rozdziały "Marksizm psychoanalityczny" i "Społeczna wiedza psychologiczna". Taka miła choć niełatwa odmiana po wypocinach rodem z Wiki. Ale jestem optymistką i mam nadzieję, ze podołasz :)

Nie interesuje mnie publicystyka skrajnej prawicy i innych szurów kochana, można się inaczej rozerwać. Angielska Wikipedia wraz z przypisami jest świetnym punktem wyjścia gdy się nie ogarnia podstaw a ciebie się głupotki trzymają więc warto by tam zacząć :-*

Cóż jak to ostatnio mówili na proteście, wolę być wesołym szurem niż eksperymentalnym szczurem.

Krzysztof Karoń nie reprezentuje skrajnej prawicy tylko zdrowy racjonalizm, a Twój protekcjonalny wpis wcale mnie nie zaskoczył, lewica to w końcu stan umysłu. XD