To samo pytanie: Jakie będą sceny romantyczne między Leonem i Violettą? A i tak do tego tematu czy idealny chłopak powiedziałby dziewczynie,że jest najgorszą osobą jaką zna tylko dlatego,że podejrzewa ją o kopie pomysłu
Co wy dziewczyny macie z tymi romantycznymi scenami? Nigdy tego nie zrozumiem... Ja się cieszę, że Tomas tak jej powiedział, bo przynajmniej może wtedy ona zrozumie, żeby z niego zrezygnować. Pewnie tak będzie, że w końcu i tak będzie znowu w nim zakochana, i to jest właśnie najgorsze.
Chyba nie potrafi? Mógł jej wyjaśnić,że mogła nie kopiować pomysłu i wtedy by się wszystko wyjaśniło
tak ją zna, że nawet jej nie znając (kolejna paranoja, ale nvmd) twierdził że jest taka dobra i szczera, a potem, kiedy ona przybiega do niego uradowana że udało jej się załatwić rodzinie tomasa nieprzeprowadzanie się, on patrzy na nią i stwierdza że zrobiła to z wyrachowaniem ściągając pomysł. Tag.
Za nim pomyślał to powiedział, ale domyślcie się, że on to powiedział tylko dlatego, bo ona go zraniła. Najpierw mówi mu, że chce z nim być. Nazywając ich ZWIĄZKIEM, a potem jest z Leonem.
Jakby ją szczerze kochał nie raniłoby go, że jest szczęśliwa z innym, tak jak Leon nie wtrącał się w randkę.
Tak szczerze to, gdybym ja byłą zakochana nie patrzyłabym z zachwytem na to, że mój ukochany jest szczęliwy z inną może troche by podbudowywało mnie to, że chcoiaż jest szczęśliwy i pewnie myślałąbym, że jest egoistą, bo on jest szczęśliwy, a ja zraniona jestem skazana sama na siebie. Ale tez bym się wkurzyła, gdybyśmy się "rozstali" z powody wyjazdu on byłby z inną i nagle załatwia prace dla mojego ojca na miejscu i moge zostać i ejszcze gorzej się męczyć patrząc jak jets z inną.
Ona mu powiedziała, ze chce z nim być, na co zareagował, że nigdy nie byli parą i dobrze, i że ona musi o nim zapomnieć. A gdy ta stosuje się do jego słów, jest wielce zraniony, że Vilu nie przywdziała habitu.
Dokładnie! Tears, czytasz mi w myślach! :D
Tomas to pies ogrodnika XD Jak miał okazję, to nie ruszył, tylko zasłaniał się wyjazdem (niee, broń boże, won mi stąd, my nie jestesmy razem, ja wyjeżdżam, adieu) - a teraz jak Wiolcia jest w ramionach innego, to nagle szczeka, warczy i wyrywa się :D