Martina Stoessel NIE jest Violettą, bo Violetta NIE istnieje. Weźcie się w garść V-Lovers (czy jak
wam tam) i przestańcie jarać się dziewczyną która nie istnieje... Rozumiem być fanką Martiny, a nie
Violetty.NIE, NIE JESTEM BELIEBER I NIE JESTEM DIRECTIONER. (Linkin Park najlepsze)
Drobna pomyłka tu raczej nie ma ludzi, którzy sądzą że Martina to Violka, takich ciekawych przypadków polecam szukać na nowela.pl