http :// www. youtube. com/watch?v=GBFYCsVipT8
Mam prośbę, może mi ktoś przetłumaczyć o czym rozmawiają tu Marco i Diego, bo nie do konca
rozumiem, a chciałabym wiedzieć, bo jakoś spodobała mi się postać tego Marco i ogółem tego
paringu :D
Marco: Piękny Głos <3
Szkoda, że nigdy nie pójdzie na randkę z kimś tak mizernym jak ja
Diego: Dlaczego jesteś taki pewny?
Marco: Dlatego bo to wiadomo
Diego: Marco, jesteś moim najważniejszym przyjacielem, jesteś dla mnie jak rodzina...
Ja Poznałem tą dziewczynę, nazywa się Francesca
Jeśli chcesz możesz zagrać
Marco: Poważnie, zrobisz to dla mnie?!
Diego: Jasne, ja dzisiaj pomogę tobie , ty jutro mnie
tłumaczenie od Sissi_Annie :3
On mnie po prostu zniewala, jest w 1000% absolutny słodziak, wszystko jest w nim urocze. Dobrze że nie startuje do violetty, bo miałabym poważny problem <3<3<3
też mam takie plany, ale do Buenos Aires, oni tam mieszkają i nagrywają! Będę ich prześladowała. HAHAHHA.
dobra teraz serio, a Diegowi chodziło o to, żeby Marco mu pomógł zdobyć Violettę pewnie.;x
No pewnie o tym :x taka gnida ciekawe czy by zrobił to bezinteresownie. Pamiętajmy, że oni często się rozjeżdżają ale w końcu pewnie wracają, muahahahaha! >:3 ale oględnie chodziło mi o to, że skoro z Meksyku to wszystko wylazło, MUSI TAM BYĆ TEGO WIĘCEJ *.*
racja, i tak zamierzałam lecieć do buenos aires :D zamierzam w życiu jak najwięcej świata zmierzyć i do buenos też zamierzałam wpaść, na miesiąc może lub dwa, tylko za parę lat :3
ja to mam zamiar do Buenos Aires jak będę dorosła to jeszcze mi 4 lata zostały ;x
ja w lutym kończę 18, także świecie przybywam! *.* Nie chce skończyć jak moja matka, która najdłuższą podróż życia odbyła z Łukowa do Warszawy. Już od dawna marzę, żeby zobaczyć tyle świata, ile tylko bd w stanie, w różnych miejscach przez miesiąc lub dwa, najlepiej podróżując z kimś. Na stałe (tudzież na kilka lat przynajmniej) chciałam zamieszkać w Kalifornii w stanach, ale Ameryka południowa pociąga mnie znacznie bardziej, Dubaj, Bombaj, Tadż mahal, indonezja, Rio, Starożytne miejsca krajów europy środkowej czyli tam, gdzie narodziła się ludzkość, a w o których w szkołach nie wspominają wcale, skupiając się na znacznie młodszych Rzymie i Grecji, achhhh. Jak ludzie słyszą Irak, widzą dżipy, babki uciekające przez pustynię do takich jakby zbudowanych z piaskowca domów w bialych turbanach i oddziały amerykańśkie na polu bitwy. Przecież to nawet do 7 000 lat p.n.e historii! No a poza tym, wiadomo te nowocześniejsze acz równie fascynujące miasta jak los angeles czy melbourne. Jak, kiedy czeka na cb coś takiego, jak można pozostawać w miejscu?
no, ja już od małego z rodzicami jeżdżę za granicę, widziałam pare krajów, ale tak jak już pisałam - do Argentyny chce wyjechać jak dorosnę, bez nich :) na 2 - 3 miesiące
kurr jakiej eurpy środkowej XDD chodził mi o bliski wschód. Mózgu, gdzie jesteś
Jak najbardziej rozumiem twoje zainteresowanie, odmienne kultury, odmienny kraj, i nie stara oklepana ameryka północna bez historii. Buenos Aires to je coś :3
Wiesz, w Polsce przez prawie rok w Lublinie mieszkał jeden australijczyk. Oczywiście, jak to z polskim urzędem później miał problemy z powrotem, ale chodzi ogólnie o postawę, która bardzo mi się podoba. Jeśli człowiek nie boi się dalekich podróży, najwyraźniej można. Indie też są fascynujące, Japonia, Azja środkowa, Kraje azji tak stłamszone, graniczące z rosją od południa a jednak tak bogate w kulturze, kraje mnichów buddystów. Achhh długo by można wymieniać. Moim zdaniem o wartości człowieka stanowi przede po prostu wszystkim jego otwartość na wiedzę i ciekawość. Ludzie, którzy siedzą w domu robiąc za robola w biurze codziennie od dwudziestu lat robiąc coś co kochają albo podróżować, są żałośni.
a my zmieniłyśmy temat z Violetty na podróże :D w ogóe lubisz robić takie dłuie wypowiedzi :) Fajnie się później czyta to co piszesz.
bardzo się cieszę, zważywszy że kiedyś zamierzam być pisarką xD o fuuu.ck już nie nadążam odpisywać XDD
zgadza się, jak chcesz, wystarczy szczątkowa znajomość, a nawet i nie. Mój tata pracuje jako kierowca i cały czas jeździ po całej europie, raz śmiał się że nie mógł się dogadać z jakimś hiszpanem, to gadał z nim słowo słowem po francusku, włosku, angielsku, rusku i machał przy tym rękami, i dogadał się zupełnie jak z rodzimym polakiem xDD
tylko ja bym słów nie używała bo jakoś nie mam smykałki do ich zapamiętywania, a sama włóczyć się po obcym kraju - pewnie w psychiatryku mnie zamknęliby bo ja ni to mee ni to bee ;)
Mój tata też jest kierowcąi jeździ po Europie xd I troche się nauczył hiszpańskiego to sie przede mną popisuje, że umie jakieś słowa, a ja nie, bo są związane z jego pracą xdd