Lekcji z Gregorio i Jackie, jak do tej pory (tj. odcinek 45), było co najmniej kilkanaście, a może nawet więcej niż 20. Chodzi mi o to, że tyle pokazywano w serialu, bo w rzeczywistości na pewno było więcej. W każdym razie, ja widziałem Violkę na tych lekcjach może z 3 czy 4 razy, bo tak to jej zawsze nie ma. Zresztą nie tylko jej, bo chyba nigdy nie było pełnej grupy. Właśnie. Oni te lekcje mają jakoś podzielone dla kilku osób? Czasami jest ich 9, cza-sem tylko 4. Najdziwniejsze jest to, że gdy w jednym odcinku są pokazane dwie lekcje tańca, to taka Naty, Maxi czy Broduey są po dwa razy, a Violka, Leon czy Ludmiła w ogóle. Bez sensu. Wie ktoś może jak to dokładnie jest?
Może chodzi o to, że mają jakiś trudny do zidentyfikowania plan lekcyjny. Poza tym, nadal nie jestem pewna czy Studio to szkoła typu gimnazjum-liceum muzyczne, czy studia. Zajęcia mają różnie, zależy może od chęci pracy albo wysiłku jaki muszą włożyć w dany przedmiot. Np. Lu w ostatnich powtórkach miała przerwę, bo "skręciła kostkę", a Gregorio tylko pochwalił jej niechęć do pracy jako "ta druga/w tle"
León już w ogóle coraz bardziej olewa Studio, ze względu na niechęć spotkania z Violą.
Vilu z kolei ostatnio miała program indywidualnych zajęć U-Mix, kulała z głosem i miała różne perypetie.
A reszta grupy czasem jest razem, np. w czasie ćwiczeń układu do en mi mundo.
Reasumując wydaje mi się, że mają zajęcia w grupach i muszą przyjść na np. jedną lekcję tańca dziennie i tylko wybierają godzinę (pewności nie mam)
Tylko najdziwniejsze jest to, że niektórzy przychodzą po 2 razy dziennie, inni w ogóle. A Violka - owszem, ma zajęcia indywidualne, ale była mowa, że zajęcia taneczne będzie miała razem z grupą. Indywidualnie to ona miała mieć tylko śpiew i grę na instrumentach.
To jest Violetta, nie ogarniesz tego. Takich rzeczy oni w ogóle nie przestrzegają.
Ale te grupy są zawsze inne. Chyba nigdy nie było tak, żeby był jakiś stały podział. Każdy przychodzi kiedy chce.
Wydaje mi się, że to może być na podobnej zasadzie, jak miałam z ćwiczeniami w sanatorium. Każdy ma przydzieloną konkretną godzinę lekcji i teoretycznie zawsze powinna o tej godzinie być jedna i ta sama grupa. Ale jeśli ktoś przegapi zajęcia, może przyjść na inną grupę, ewentualnie nie przyjść wcale, a nie będą się czepiać. To by wyjaśniało też, dlaczego raz jest więcej osób, a raz mniej.
Inna rzecz, że podobno płacą za te Studio duże pieniądze, a sobie przegapiają lekcje ot tak. Jak mają za dużo forsy, to okej...
Luca o czesnym (nie pamiętam odmiany), kiedyś, przed U-mixem przyszedł za nią zapłacić, bo ona zza bardzo się denerwowała :)