Aktorstwo jest w porządku. Może prócz Tinki i Horhe... Ale reszta daje radę. Problem leży w tej fabule. Myślę, że tak jak mówisz - nie mają oryginalnych pomysłów. A z tego, co wiem nie przyjmują żadnych pomysłów od oglądających - tak działa cały Disney. Mam nadzieję, że cośsię poprawi w trzecim sezonie, ale i tak wątpię, żeby fabuła była jakaś błyskotliwa. Ja będę oglądać z nadzieją na moje Germangie. Jeżeli i w trzecim sezonie się go nie doczekam - "Violetta" zostanie przeze mnie wyklnięta na wieki wieków. Maxi bez loczków... Ludmi w krótszych... Violka z tatuażem... To będzie ciekawie, nie powiem.

No ciekawe, ciekawe, zobaczmy co z tego wyniknie, na razie trzeba uzbroić się w cierpliwość. Tak wg, to fajna profilówka xD

Pożyjemy, zobaczymy.... Hahahaha, no wiem. XD

Mnie bardzo denerwuje, że z Naty robią idiotkę. Najbardziej Polska, przez dubbing. W oryginalnej wersji ma normalny głos, a w polskiej głupkowaty i denerwujący.

Nie mam nic do dubbingu, ale jednak wolałabym napisy, ale wiadomo ten serial oglądają też dzieci, które jeszcze porządnie pisać nie potrafią a co dopiero szybko.
Ogółem moim zdaniem Wielka Brytania poległa z dubbingiem niektórych postaci o piosenkach już nie wspominając, a powód ten sam co w naszym kraju, niestety stereotypowo DC to kanał dla dzieci od 7- 15 lat, więc mają gdzieś starszą widownie.

Czytać, nie pisać. :D

tak właśnie edytowałam :D

Dobra, już widzę. :)

a co dopiero szybko czytać

Jak tam wolę jak jest dubbing, bo często oglądam ''Violetta'' z telefonem w ręce i tylko słucham odcinek. Chodzi o to, żeby dubbingerka Naty nie robiła z niej idiotki i mówiła normalnie.