Hey, Postanowiłam że będę pisała krótkie opowiadania (zmyślone) głównie na temat Leonetty i Tomiły.
Co wy na to.??? a to mała próbka
________________________________________________________________________________ __________
___
Z PAMIĘTNIKA VILU
Byliśmy wtedy w parku. On jak zwykle przystojny z grzywką, ubrany w śliczną czerwoną koszule w kratkę, którą dostał
ode mnie na urodziny, czarne rurki i wysokie adidasy.. Ja miałam na sobie różową spódnice i czerwoną bluzkę z
napisem "LOVE". Tak to byłam ja z Leonem..
Siedziałam u niego na kolanach, przytulaliśmy się, trochę całowaliśmy i rozmawialiśmy.
- Violu, wiesz jak mocno Cię kocham.?
-Tak , jak ja Ciebie- pocałowaliśmy się namiętnie.
-Kochanie mógłbym Cię o coś poprosić...
-Oczywiście- odpowiedziałam bez zawahania.
-Bo wiesz, chodzi o to że, -strasznie się męczył zadając mi to pytanie, choć zawsze był bezpośredni.
-Yhym...-przerwałam mu-
-Czy zechciałabyś przyjść-kontynuował-do nas na kolacje.?
-Jasne, jeśli mój tata się zgodzi to nie ma problemu-powiedziałam z uśmiechem na twarzy.
-Dziękuje Ci. Będę zaszczycony-powiedział, uśmiechnął się kwieciście i dał mi całusa w policzek.-Cieszę się, że ze
mną jesteś.
-Kocham Cię Leon. Ojej robi się już późno i muszę wracać bo tata się będzie martwił.
-Więc odprowadzę Cie do domu, jeśli pozwolisz.
-Jasne- przytuliliśmy się i wróciliśmy do domu
Narazie tyle. Mam nadzieję że się podobało :D
Zależy ile masz lat. Do Orzeszkowej ci jeszcze daleko, ale wszystko przed tobą, im więcej będziesz pisać, tym lepiej ci to będzie wychodzić ;)
mam nie cale 13 lat.. i wyobraź sobie że z polskiego mam 4 ale uwielbiam pisać opowiadania.. Podobało ci się.?
Mam takie pytanie: nigdzie nie zostało powiedziane jak Leon ma na nazwisko, to dlaczego wszystkie autorki fików nadają mu na nazwisko Verdas? :OOOO
no i tutaj jest taka kwestia, że po prostu ktoś sobie wpisał, bo przeczytał w opowiadaniu. Spójrz na zagraniczną wikipedią (jakąkolwiek) i tam nigdzie się nie spotkałam z Leónem Verdasem, a z samym Leónem już tak.
Ja widziałam na kilku blogach o Violettcie tyle, że hiszpańskich. I tam były jakieś notki o opisach postaci i były one z 2012 a wtedy chyba jeszcze nikt nie miał bloga z opowiadaniami o Violi.
Zero opisów. Zero jakiegokolwiek wprowadzenia w klimat. Wiatr nie wieje, słońce nie praży. Vilu i Leon siedzą na ławce zawieszonej w nicości. Och, przynajmniej wiem jak była ubrana, ale to najmniej istotne. Wszystkie autorki najpierw sięgają po tak oklepane sztuczki jak namiętne opisywanie ubioru, kiedy reszta leży, kwiczy i prosi o dobicie. Zero prób ukazania psychologii bohaterów jak należy, nawet Violetta nie ma w tekście swoich przemyśleń, a przecież to z jej strony płynie narracja.
A tutaj:
"Kocham Cię Leon. Ojej robi się już późno i muszę wracać bo tata się będzie martwił." Bohaterka najpierw wyznaje miłość (w dialogach nie piszemy "cię", "tobie" z dużej litery), a później ni z gruchy ni z pietruchy przypomina sobie o zegarku, mimo że na niego nie spojrzała ani nic nie podsunęło jej tej myśli.
Nie ma złotej rady na pisanie. Przede wszystkim, trzeba PRÓBOWAĆ, próbować, próbować i nie przejmować się niepowodzeniami. Znaleźć porządną betę, która będzie karciła za ewentualne literackie grzeszki. W moim przypadku największy wpływ miało jednak czytanie. Maszeruj do biblioteki i czytaj co popadnie - gwarantuję Ci, że nie pożałujesz. Sama nie umiałam sklecić porządnego zdania, a dziś z książek wyciągnęłam dosłownie wrażliwość na opisy krajobrazu, uczuć, psychologię bohaterów i nauczyłam się mnóstwa przydatnych zasad i zabiegów literackich.
Powodzenia!
Pewnie zaraz znowu będzie, że się "wymądrzam", ale pierdzielę. Można mi wszystko zarzucić, ale nie to, że jestem literackim beztalenciem.
dziękuje za radę.. napewno przy następnej części opowiadania skupię się bardziej na szczegółach i otoczeniu.. czytam dużo książek ale nie wczuwam się w nie..
naprawdę dziekuje.. i według mnie się nie wymądrzasz tylko uważam to raczej jako pomoc.. <3
Sama prawda. Ja bardzo dużo czytam, to i pisanie wychodzi mi całkiem nieźle, nawet raz wygrałam konkurs na opowiadanie. Przynajmniej nie muszę sie martwić o maturę z polskiego ;) A czytanie dobrze robi nie tylko na stylistykę, ale i na interpunkcję, o ortografii nie wpominajac.
Nie zapominajmy o tym, że na wyobraźnie również dobrze robi i dokształca, o ile nie czyta się pierdół w stylu "50 twarzy Greya" XDDDD
No i fantastyka, cudowna fantastyka <3
Komu ty to mówisz, w bibliotece mam już czwartą kartę, bo trzy się zapełniły ;) Greya nigdy nie czytałąm i nie mam zamiaru.
Dobrze czynisz - nie czytaj!
Z musku przez okres czytania miałam spaghetti niezdolne do niczego.
To ja zbieram pieniążki, żeby kupić sobie dotychczasowe tomy Pieśni Lodu i Ognia (Grę o tron, między innymi, jeśli nazwy cyklu nie kojarzysz), bo przeczytać można wypożyczając z biblioteki, są ebooki, ale ja jestem takim typem, który często wraca do lubianych książek i czyta ulubione fragmenty po stokroć XD
Jeśli konstruktywną krytykę nazywasz czepliwością, to pozdrawiam.
Nie wiem na jakim świecie ja żyję... Mam wrażenie, że teraz liczy się tylko lizodupstwo a własna opinia powoli zamiera, no bo przecież nie można już mieć odmiennego zdania od reszty.
konstruktywna krytyka? wyjechałaś jej z jakimiś tekstami o psychologi bohaterów. co jak co ale sądzę że ma czas na takie myślenie na razie wystarczy jej czytanie książek
nie wiem czy zdajesz sobie z tego sprawę, ale to własnie była konstruktywna krytyka, więc nie wiem o co ten problem.
jeśli chcesz, to zawsze możesz Autorce napisać, że jej opowiadanie jest "śłitaśne i czekasz na nexta", ale szczerze wątpię, czy w ten sposób jej pomożesz.
pozdrówki
dobra dobra ty wyraziłaś swoją opinię i ja też, to nie jest lizodupstwo tylko jestem wyrozumiała bo dziewczyna ma tylko 13. spokojnie dziewczyno wyluzuj trochę nikt tu na nikogo nie chce wjeżdżać ani się kłócić bo to nie w moim stylu ;)
Ja też tego nie wiem. Zobacz: bez przerwy, nawet jeśli ktoś się stara, to ty zawsze masz jakieś uwagi. A to za mało wprowadzenia w kilmat, a to to, a to tamto. To tylko moje zdanie ale czasem trochę lizodupstwa jest potrzebne, żeby sprawić komuś radość, poprawić humor. Jeszcze nie widziałam, żebyś pod którymś tematem napisała ,,Naprawdę, dobre!'' czy coś w tym stylu. Oczywiście nie mówię, że twoje opinie są złe czy coś, bo nie mówię tu akurat o tym poście. Oczywiście zaraz zaczną na mnie naskakiwać, że ty masz rację i wgl, wgl ale to tylko moja opinia i nie oczekuję, że inni twierdzą tak samo. Do puenty: czasem takie przesadnie miłe komentarze są potrzebne. Nie mówię, że własne zdanie jest złe, jest jak najbardziej najlepsze ale w niektórych momentach można sobie odpuścić ,,konstruktywną krytykę" i postawić na ,,słitaśne" komplementy.
Bye ;]
Pomimo poważnej wady wzroku widzę, że autorka opowiadania wcale nie płacze z powodu krytyki "ach jakże okrutnej" Wiolczur, tylko dziękuję za - uwaga - rady i pomoc. Poza tym, czy w jakichś innych tematach są opowiadania? Pytam, bo wydaje mi się, że ten jest jedyny, więc pod jakimi tematami Wiola ma pisać "Naprawdę dobre"? Przesadnie miłe komentarze prowadzą w prostej linii do zachowań takiej na przykład Ludmiły, której nikt nigdy nie uświadamiał, jaka jest naprawdę, tylko bezustannie była chwalona, więc przewróciło jej się w głowie. A jak autorka miałaby się rozwijać i ulepszać swój styl pisania, gdyby wszyscy ją tylko chwalili, zamiast wskazywać jej, co powinna poprawić? Konstruktywna krytyka jest potrzebna.
Wiolczur: wiem, że nie potrzebujesz adwokata ;), ale nie rozumiem postawy Martiny wobec ciebie.
Ubrałaś moje myśli w słowa, za co Ci dziękuję.
@MartinaStoessel - swoją drogą - bardzo (od)twórczy nick
Nie widzę sensu w pisaniu "Bardzo dobre!" jeśli nie uważam, że tekst przeze mnie czytany jest bardzo dobry. Mam pisać coś wbrew sobie? Na siłę wymyślać superlatywy i pozwalać, aby wszelkie błędy i uchybienia dalej się pojawiały? To bez sensu ;).
Nie twierdzę, że uzasadnione pochwały są złe, ba - są bardzo dobre, o ile są UZASADNIONE. Od nikogo nie wymagam cudów. Jedyne, czego tak naprawdę oczekuję to tego, że moje uwagi w jakimś tam stopniu przyczynią się do poprawy standardu opowiadania. Bardzo mi miło, kiedy np. napiszę komuś, jak poprawnie zapisywać dialogi, a w następnym rozdziale zobaczę własnie dobrze napisany dialog. To oznacza, że Autor naprawdę docenia komentarz, robi progress i stara się być coraz lepszym. Taki postęp jest cenniejszy niż tysiąc śłitaśnych komplementów.
Doceniam wszelkie starania, ale gwoli takiego powiedzenia: nie sram wyżej, niż dupę mam. I jeśli "zawsze mam jakieś uwagi" to nie robię tego dla poprawy samopoczucia, ze złośliwości czy z innych, równie dziecinnych pobudek. Robię to dla dobra opowiadania i autora. Gdyby tak nie było, to miałabym wyje.bane zarówno na ten temat jak i dziesięć tysięcy innych postów, gdziekolwiek.
BYE.
Ale, jeśli nie uważasz, że jakiś post jest dobry, tylko masz miliony uwag, to lepiej po prostu się nie wpisywać. Jak już mówiłam, nie drążę dalej tej dyskusji, bo nic nie da i tylko zepsuję sobie samoocenę, gdyż wszyscy z powodu Twojego doświadczenia stoją po Twojej stronie. Adios! Saionara! Salut!
Ale ja chcę się wypisywać, ponieważ WIEM, że jeśli autor ma do siebie dystans, skorzysta z moich uwag i wyjdzie na tym LEPIEJ niż na twoim pocieszaniu. Pewność siebie w nadmiarze zawsze szkodzi :). Poza tym, nie napisałam nigdzie, że to opowiadanie to "dno i wodorosty", a napisałam tylko "co jeszcze można poprawić", a to zasadnicza różnica.
żyj dalej w swoim świecie~
I mówiłam. A czy ja mówiłam, że akurat TA dziewczyna płacze z powodu jej krytyki(konstruktywnej)? Mówiłam ogólnie. OK, nie chcę już drążyć tego tematu, bo wszyscy stoją po stronie Wiolczura, i zaraz pojawi się z pięć podobnych odpowiedzi, więc nara.
Nie stanęłam po stronie Wolczur dlatego, że jest "doświadczona", cokolwiek by to miało oznaczać. Po prostu w tej konkretnie dyskusji, TY nie masz racji. I, uprzedzając twoje komentarze, wiem, że to tylko twoja opinia, ale prowadzi ona z błędnego założenia, że należy się ludziom, niezależnie od sytuacji, podlizywać, zamiast mówić prawdę. Powiedz, czy istniało by coś takiego jak konkursy czy muzyczne talent show, gdyby każdy, zamiast obiektywnie oceniać, starałby sie przypodobać uczestnikom? Czy nauczyciel miałby prawo oceniać wypracowania uczniów tak, jak na to zasługują? Jeszcze raz powtórzę: krytyka JEST POTRZEBNA, a to jest "Forum dyskusyjne" a nie "Forum wzajemnego uwielbienia". Podsumowując, proponuję całkowicie zamknąć ten temat, bo jest bezproduktywny i do niczego nowego nie doprowadzi. Pozdrawiam.
Spoko, możemy go zamknąć ale nie powiedziałam, że bez przerwy, pod KAŻDYM tematem, trzeba się podlizywać, tylko, że C-Z-A-S-E-M potrzebne jest pocieszenie jakiejś osoby. A jak już wspomniałam w ostatniej odpowiedzi, jeśli w jakimś poście nie masz NIC DOBREGO do powiedzenia tylko same uwagi to lepiej trzymać język za zębami. Nie chodzi mi, że pod absolutnie wszystkim trzeba pisać ,,słitaśnie, super, MEGA" tylko można na przykład powiedzieć coś w stylu: ,,Mogłabyś/mógłbyś poprawić to i tamto, a i może jeszcze przydałoby się to a tak poza tym niezłe" Ta osoba wtedy weźmie do serca Twoje podpowiedzi ALE TAKŻE ucieszy się, że poza uwagami doceniasz jej pracę. Również pzdr. ;]
O Boże, robisz z igły widły. Zamiast włazić mi w dupę i czepiać się moich komentarzy, lepiej zadbaj o odpowiednią samoocenę autorów, skoro tak na to naciskasz.
Narka. Panienka(albo może już pani :o?) wybaczy, zapomniałam jakimi słowami trzeba tu się wyrażać, aby nie rozpętać burzy wściekłości :)
Nazywaj mnie jak chcesz, ale przynajmniej nie czepiaj się mnie w moich rewirach.
Wiolczur, szkoda nerwów i klawiatury, do Martiny nic nie przemawia. Radzę odpuścić. "Nie kłóć się z głupszym, bo sprowadzi cię do swojego poziomu, a potem pokona doświadczeniem". ;)
Zawsze od czegoś trzeba zacząć :) Ale im więcej tym lepiej, na pewno będzie suuuper :)
Bardzo fajnie,ale trochę to oczywiste i banalne może potem będzie więcej akcji
Rowling to ty jeszcze nie jesteś, ale liczy sie wyobraźnia XD formę nabywa sie poprzez czytanie książek do czego trzeba mieć zacięcie, więc sie nie przejmuj, masz jeszcze dużo czasu na szlif swojego stajlu XD króciutkie strasznie, wysmaruj coś dłuższego. Ja też zaczelam pisać ale od momentu zakończenia pierwszego sezonu, wiec gdy wyemitowali drugi, straciłoby to jakby sens XD wiec teraz zamierzam napisać cos jak ty, swobodnego ze tak powiem. Szkoda ze tu nie ma działów na takie rzeczy. Także pisz dalej, zobaczymy co sie z tego wylęgnie ;p
Ja to samo! Zaczęłam pisać, pojawił się drugi, ale stwierdziłam, że zleję kanon i będę robiła po swojemu niezależnie od drugiego sezonu. No i sobie piszę.
Pozwoliłam se przerobić trochę twój tekst
Byliśmy w parku. On jak zawsze przystojny z grzywką, ślicznie wyglądał w tej czerwonej koszuli w kratkę, którą
dałam mu na urodziny. Ja w różowej spódniczce i czerwonej bluzce z napisem "LOVE". Tak to byliśmy my..
Siedziałam mu na kolanach, przytulając się, po chwili pocałowaliśmy się i zaczęliśmy rozmaić.
- Violu, wiesz jak mocno Cię kocham.?
-Tak , ja ciebie też - pocałowaliśmy się namiętnie.
-Kochanie mógłbym Cię o coś poprosić...
-Oczywiście odpowiedziałam bez wahania.
-Bo wiesz, chodzi o to że, - nie wiedział jak to powiedzieć, choć zawsze był bezpośredni.
-Ymmm...-przerwałam mu
- Co to takiego że ciężko ci to powiedzieć
-Czy zaszczyciłabyś mnie - kontynuował- swoja obecnością na kolacji u mnie w domu.?
-Oczywiście że tak, jeśli tata się zgodzi to nie ma problemu- powiedziałam z uśmiechem na twarzy.
- Dziękuje Ci Kochanie będę zaszczycony i uśmiechnął się kwieciście po czym dał mi całusa w policzek.
-Cieszę się, że jesteś ze mną.
-Kocham Cię Leon. Ojej robi się już późno i muszę wracać bo tata się będzie martwił.
-Odprowadzę Cie do domu, jeśli pozwolisz.
-Pewnie że tak przytuliliśmy się i wróciliśmy do domu
To samo mogę napisać koleżance. Niby przerobione, ale różnicy nie ma.
Innymi słowy: szału nie ma, dupy nie urywa.
Powiedz mi jesteś ekspertką od pisania tekstów? skoro za taką się uważasz pokarz co ty potrafisz! krytykować każdy może ale większość nawet nie potrafi sama streszczenia lektury napisać, nie wspomnę tu o zrozumieniu tego co się pisze. Chcesz szału to potrafisz napisać takie coś.
Obudził mnie świt
Zamykam oczy i widzę cię
Jesteś w moich myślach
I nie mogę zapobiec temu.
Zdarza mi się co sekundę
wyobrażać ciebie tutaj w moim świecie
Pytam się co mi jest?
nie odpowiadasz!
nadszedł czas,
pokazujesz mi że pomyliłam się
to był tylko sen, który wyśniłam ponownie.
Otwieram oczy i nie widzę cię
I nie widzę już cie!
Gdzie jesteś? pytam się
I znowu cisza
I nie ma cie!
Byłeś tylko we śnie
Przyśniłeś tylko mi się
Dlaczego pytam się?
Czemu przyśniłeś mi znowu się
nie odpowiadasz!
I znowu cisza
I znowu szept
I myśli w głowie
mówiące o tobie
Dlaczego wracasz we śnie?
Czemu nie pokarzesz mi się?
Cześć druga
Wyśniłam cię
w końcu pokazałeś mi się
Trzymałeś kwiat
Powiedziałeś że jest
tak piękny jak ja
powiedziałeś
dla ciebie ten kwiat
co daje mi radość
każdego dnia
Nie wiem dlaczego
Nie zrobiłeś wcześniej tego
Czemu się chowałeś?
Czemu we śnie tylko się pokazywałeś
Odpowiedziałeś mi!
To magia nas połączyła
Byśmy mogli malować kolorami duszy
Byśmy mogli latać nie mając skrzydeł
Byś miała najpiękniejsze sny
Teraz pragnąłem byś ujrzała mnie
Powiedziała czy takiego
wyobrażałaś se
I odpowiadam ci
takiego jak ty
nie widział jeszcze nikt
wiem że to szczere
wiem że to prawdziwe
Powiedziałeś że byłeś
w mym śnie by pilnować mnie
ale czemu pytam się?
I znowu znikłeś
I znowu cię nie ma
Gdzie jesteś pytam się?
Poczułam dziwne uczucie
tak jakbyś był blisko
Ale nie widzę cię!
I Słyszę
Ty nie widzisz mnie
Ale ja widzę cię
To pokarz znowu się!
Proszę pokarz mi się
Tu jestem
Ale gdzie?
Nie widzę cię
No tu
gdzie?
w twojej głowie
wyobraziłaś mnie sobie
I smutek ogarną mnie
I magia znikła
I rozpacz nadeszła
I co ja teraz zrobię?
Czemu wyobraziłam tylko cię sobie?
Część trzecia!!!
Już wiem dlaczego
wyobraziłam cie sobie
By poczuć się
inaczej!
poczuć się lepiej
Już wiem że wyobraziłam
cie tylko sobie
wiem że byłeś
tylko w mojej głowie
I już cie nie ma
nawet w mej głowie
Bo wyobraziłam cie
tylko sobie
I ulga
I znowu radość
I zachwyt
Że byłeś tylko
wyobrażeniem mym
Czuje się inaczej
Inaczej niż dawniej
bo wiem że potrafię
Wyobrazić sobie
Wystarczy chcieć
Wystarczą chęci
By poczuć radość
By poczuć zachwyt
Już nie pytam się
co teraz zrobię!
Bo potrafię wyobrazić
cię sobie!
Nie pytam się
gdzie jesteś
Bo wiem że byleś
w mojej głowie
Czuję siłę
Czuję moc
I tak się kończy to
Zmieniłam się
I najważniejsze
teraz jest to.
Potrafisz tak napisać???????????????
Sama to napisałaś? Bo fragment
"Byśmy mogli malować kolorami duszy
Byśmy mogli latać nie mając skrzydeł"
jest prawie dosłownym tłumaczeniem z piosenki "Podemos" ;) Tekst ogółem dobry, ale jeżeli jest wiecej fragmentów ściągniętych z innych utworów, to wiesz...
Nie pisuję wierszy białych, bo zwyczajnie ich nie rozumiem i wolę nie rozumieć. Mało który mnie chwyta za serce dosłownie. Ale opowiadania owszem:
powod-do-milosci.blogspot. com - zapraszam serdecznie. Tematyka Violetty.
Jak przeczytasz i ogarniesz o co tam chodzi, to wtedy możemy polemizować. Ja nie krytykuję niczego na czym się nie znam, więc możesz sobie darować protekcjonalne komentarze. Najlepiej porównaj sobie do swojego tekstu i pogadamy o tym, dlaczego uważam, że Twoje poprawki dupy nie urywają.
Pozdrawiam serdecznie,
To chyba nie do mnie ;) Ja tam piszę opowiadania, wiersz zdarza mi sie popełnić czasem. A pani "Świat Violetty" zwyczajnie kradnie cytaty z innych piosenek, z całym szacunkiem.
Oh, nie, nie do Ciebie. Przez pomyłkę odpowiedziałam pod Twoim postem. Rzecz jasna, jest on kierowany do pani "Świat Violetty" ;D
Jestem bardzo ciekawa jej uwag odnośnie mojej pisaniny, naprawdę. Nie chciałabym, żeby się okazało, że nagle zabrakło jej słów tudzież innych ciętych ripost, którymi rzucała na prawo i lewo jeszcze zanim spróbowałam udowodnić jej, że nie tylko ona lubi pisać.
O to się nie martw słów mi nie zabraknie jak znajdę więcej czasu to poczytam twego bloga, zarazie nie ma go za dożo bo jest trochę czytania.
Nie kradnę tylko użyczyłam sobie,słowa z piosenki którą ja Tłumaczyłam. Co innego jakbym wzięła cały tekst i w nim zmieniła tylko dwa słowa to byłaby kradzież. Nie wiem po co ja tu piszę ale zawsze stawiam sprawy jasno. A po za tym to tysiące osób może wpaść na takie same słowa i napisać podobne teksty. I nie życzę sobie bo jesteś dla mnie za młoda by osądzać mnie o kradzież cytatów.
Najmocniej przepraszam, jeżeli uraziłam. Jeżeli jednak chcesz udowodnić, że posiadasz umiejętności literackie, napisz coś sama, bo to trochę zakrawa o hipokryzję. Owszem, jestem od ciebie młodsza "aż" trzy lata, co zapewne oznacza, że nie mogę krytycznie odnieść się do niczego, co piszesz? Zresztą moim zdaniem, które się przecież nie liczy, wrzucanie w środek forum swojego tekstu z pytaniem "Potrafisz tak napisać" i mnóstwem pytajników, nie świadczy o dojrzałości, ale co ja tam wiem. Nic nie przeżyłam jeszcze. Od teraz będę krytykować tylko wypowiedzi młodszych od siebie. Pozdrawiam.
tak bo te słowa użyłam z piosenki kiedy ją tłumaczyłam spodobały mi się i zaczęłam pisać to co wstawiłam wyżej nie reszta to moje własne słowa.
nieźle przerobione xd
następnie coś wstawie może na weekendzie bo musze pomyśleć i się skupić na pewnych elementach.
a wasze komentarze tylko bardziej mnie motywują . ;D
Wreszcie temat, w którym mogę pomóc ;P
Tak więc, zacznijmy od tego, że jesteśmy w tym samym wieku, czyli mamy na podobny poziom wiedzy. Chciałabym zacząć od jakichś plusów... myślę... wiem! Nie jest to, co prawda, plus do pisarstwa czy coś w tym stylu, ale podoba mi się para. Bardzo! ;)
Niestety, muszę napisać o minusach, które są. Rozpiszę na punkty.
1. Dialogi. Opowiadania to nie dialogi. Ja wiem, ciężko napisać coś do czegoś, co wystąpiło tylko w wersji filmowej. Ale da się. Brakuje tu opisów. I tak, przyrody, architektury. Nie zrozum mnie źle, nie chcę opisu na pół strony w Wordzie. Wystarczą dwa, trzy zdania, a już będziemy wiedzieć, na czym stoimy. Wiem, że Ty to widzisz w głowie, i nie rozumiesz, dlaczego my nie. Ale tak już jest, trzeba wszystko dokładnie opisywać, niestety.
2. Uczucia. To jest na serio ważne w opowiadaniach. Nie wiemy, co bohaterowie czują. Gdybyś dodała w jednym zdaniu 'w jego oczach widzę bezgraniczną miłość' już wyglądałoby to lepiej. Ja wiem, Ty wiesz, że Leon kocha Vilu, ale są osoby, które sercem i duszą są za Thomasem, im musisz to opisać ;)
Właściwie to powinien tu stać punkt trzeci, ale niezbyt wiedziałam, co w nim napisać... tak więc powiem tylko tyle; podoba mi się, pisz dalej, nie warto rezygnować, ale może poszukaj kogoś, kto będzie Ci to sprawdzał? Wyszłoby to znacznie lepsze, ciekawsze opowiadanie.
Weny!