obejrzałem jeden odcinek tego serialu na necie, a następnie jeden wybrany odcinek serialu strasznie podobnego czyli Hanny Montany i moje wnioski to:
- Nie ważne jak durna Hanna Montana była to mimo wszystko to jakoś bez większych problemów dotarłem do końca, a przy Violettcie miałem dość po 5 minutach
- Kompletnie nie rozumiem czemu ten serial ma aż tak wysoką ocenę, skoro jest to na poziomie co najwyżej Hanny Montany (jak nie niższym - jednak sie da?)
- Niby serial jest w jakimś stopniu komediowy, a mimo to nie zobaczyłem w tym nic śmiesznego lub nie usłyszałem nic co bym mógł uznać za śmieszne
Mój wniosek po zobaczeniu tego serialiku jest jeden Disney z roku na rok robi coraz to większe gó*no i jak taka Hanna Montana była gó*nem dla mnie tak Violetta dla mnie jest jeszcze większym gó*nem... Walt Disney się w grobie przewraca :(