Wpadłam na pomysł, że można by zorganizować dzień fanów Violetty. W tym dniu każdy założyłby
np. fioletową wstążkę na rękę. Jak spotkalibyśmy osobę z taką wstążką moglibyśmy do niej
zagadać. Trzeba by wtedy spopularyzować tą akcję, np. na stronach o Violetcie na fejsie, różnych
blogach itp., żeby jak najwięcej osób o tym usłyszało. Co o tym myślicie?
To może biała wstążka? Jest na tyle subtelna, że można z nią wyjść za ulicę, a każdy by wyczaił o co chodzi.