(założę nowy temat. Hmm... Ale już pełno pozakładałam! Trudno, bardzo mi się nudzi, chociaż
muszę zrobić jeszcze zadanie xD)
Jaki jest sens w zdaniu "Miłość, muzyka, pasja- to właśnie ja", albo "Nie wiem, którego wybrać.
Kocham obu".
Podawajcie jeszcze jakieś rozwalające teksty, bo nie chce mi się szukać xD
W każdym bądź razie- jakie są sensy tych jej zdań? Uczą czegoś? Bawią? Może mi ktoś to
wytłumaczyć? Ja jak pierwszy raz zobaczyłam reklamę to pomyślałam- Jesus, weźcie mi to z
przed oczu! Ryłam się jak nie wiem z tych słów.
Poszukajmy prawdziwych sensów tych zdań (jeżeli takowe istnieją). Bo to nienormalne. Zresztą,
jak cała Violka.
To ja rozwinę pierwsze zdanie.
"Miłość do różowego pamiętniczka, muzyka, od której uszy więdną, pasja do wkurzania innych ludzi - to właśnie ja."
A tak serio, większość jej zdań zazwyczaj nie ma sensu XD
Większość jej zdań jest naprawdę bezsensu. ,, Kocham Leona, ale coś mnie ciągnie do Diego" - Chcę mieć wszystkich, jestem nie trwała uczuciowo, tak naprawdę nie kocham nikogo.
Jestem piosenkami/muzyką - To jakby powiedziała ,, Jestem lodówką, jestem telewizorem" Takie zdania są jedynie dowodem, że ona ma coś z głową:D
Czy gdyby nasza Violcia interesowała się gotowaniem mówiłaby: Jestem jedzeniem, jestem garnkiem!:D
Ooo, z 'jestem garnkiem' się zgadzam. Jest pusty, chyba że wypełni się go jedzeniem. Wtedy przynajmniej można się na chwilę zainteresować jego zawartością. Ach ta Violcia XD
Nie xD Przeczuwam, że ten tc będzie trwał dziesięć minut, a Tinka i tak będzie miała swoich fanów gdzieś:D
Nudzę się, kuzyni do mnie przyjechali na resztę ferii i muszę się zajmować tymi dzieciakami. Najgorsze, że komputer zajmują...
Dwie dziewczynki po cztery, chłopiec jedenaście lat i moja jedenastoletnia siostra. Siedzą przy komputerze i grają w jakieś kwadratowe ludziki xD Znaczy te dwie dziewczynki lalkami się bawią, tyle dobrego...
Hahaha xD Współczuję... ;P Ohh... To dobrze ;D Ja aktualnie robie zadanie, którego nie ogarniam, więc... xD
Jak ja byłam w twoim wieku... odrabiałam codziennie pracę domową... A tak naprawdę przepisywałam od koleżanek w łazience, na ławce, w sali, szatni... xD
"Nie wiem, którego wybrać. Kocham obu". W tych dwóch krótkich zdaniach Violetta zawiera całą swoją życiową filozofię. Ukazuje nam, wizom, swą walkę wewnętrzną. Dowiadujemy się z nich o głębokiej rozterce panny fioletowej. Przekaz ten jest zrozumiały dla młodszej (jakże licznej) części widzów i dzięki swej prostocie temu trafia do większości. Nie przeciąża naszych mózgów zbędnym zastanawianiem się nad skomplikowanymi metaforami czy zbędnymi epitetami. Violetta trafnie, krótko i dosadnie wyraża swoje myśli, co czyni z niej pokrzywdzoną, biedną sierotkę, budzącą sympatię i wywołującą litość pozostałych bohaterów.
Albo... nie ma mózgu. Taka opcja też istnieje.
Jaa? Violetta/Martina jest drugą najbardziej znienawidzoną przeze mnie Argentynką.
Jak nie było tak nie ma... Pewnie wiesz, że wymyśliła sobie 15 tyśków. I teraz czeka aż jej nabijemy. Jeszcze usunęła wczorajsze tweety - m.in odpowiedź na "to jest szantaż" o treści - "ok, więc nie dodam żadnej". Niemożliwa jest... Zresztą jest niewiele ponad 10,4. Nie mam cierpliwości do niej.
Hahahaha, taak. W tych krótkich włosach. Tina go po łbie głaszcze. XD Impreza trwa. Jeszcze sobie gitarzystę sprowadziła. Nie znają polskich słów. xD Co ja oglądam... No nic, chodź. XD http://twitcam.livestream.com/fr25i
"Nasza miłość przetrwa wszystko'' mówi to do Leona, z którym jest 2 dni. Takich rzeczy po prostu nie mówi się chłopakom!
Poszukałam i skopiowałam swoje słowa z innego tematu:
"Jesteś moją najlepszą przyjaciółką!" - mam gdzieś twoje problemy. To TY masz mnie wspierać.
"Kocham cię i chcę, żebyśmy byli razem" - dopóki nie trafi się ktoś lepszy. Ignoruj moje wybryki. Ale ty tylko spróbuj mnie zdradzić, a pożałujesz.
"Moja najukochańsza ciociu!" - rzuć wszystko i przyjedź, bo zgubiłam zeszyt.
"Jestem trochę zmęczona" - cały dzień siedziałam na tyłku i pisałam w pamiętniku. To bardzo męczy. Potrzebuję urlopu.
"Nienawidzę cię! Nie chcę cię widzieć!" - ale podoba mi się, jak mnie całujesz. Zamknę oczy, nie będę mieć wyrzutów sumienia.
Zamknięta w schowku z Tomasem najpierw na niego nawrzeszczała apotem z miną wielce pokrzywdzonej spytała:,,Tomas,czemu my się ciągle kłócimy?". Jednak jej najgłupszy tekst ever to ,,Jestem piosenkami". Serio? Przed chwilą zaczęłam wymyśleć różne teksty,które by mówiła, gdyby miała inne talenty. ,,Jestem kredkami" ,,Jestem liczbami" ,,Jestem książkami" ,,Jestem patelnią" ,,Jestem piłką." Patelnia bardziej do niej pasuje niż muzyka i piosenki.