Podczas gdy na forum trwają dyskusje Leon vs. Tomas ja zaczęłam się zastanawiać czy oni są niej warci. W pierwszych odcinkach była moją ulubioną postacią a teraz wkurza mnie bardziej niż Ludmiła. Ciągle tylko miesza Leonowi w głowie.
cóż, leona raczej nie jest warta. Tomasa... nie, nie bd rozgrzebywać kwestii tomasa, wracając do tematu; nie zasługuje na przynajmniej jednego z dwóch, ale jeżeli już ma być z którymś, niech bd z Leonem. Tak czy siak się kochają prawda? Może ona nie zasługuje na Leona, ale Leon zasługuje na nią, w tym sensie że zasługuje na szczęście takie, jakiego pragnie.
to był pierwszy projekt jaki zadał Gregorio, w tygodniu 41-45, nie pamiętam dokładnie.
Po prostu jest niezdecydowana, ale ja bym ją zrozumiała. Wyobrażasz to sobie? Całe życie jeździsz z ojcem od kraju do kraju, jak już gdzieś zostajesz trochę dłużej, nie pozwala ci przekroczyć furtki bez Olgi bądź Rammala a nawet wtedy może iść tylko w wyznaczone miejsce nie rozmawiając z nikim po drodze. Ja na jej miejscu też nie rozumiałabym tego świata, który podczas 17 lat był dla mnie zupełnie obcy. Postaw się w jej sytuacji!
Chociaż rzeczywiście, denerwuje mnie trochę jak pogrywa uczuciami Leona. Najpierw mówi Tomasowi, że go nie kocha a Leosiowi, że go kocha najbardziej na świecie itd. a potem ,,Czuję coś do ciebie i do Leona".........
Już próbowałam, ale jakkolwiek mogła się zdecydować,lub się wstrzymać z decyzją. Swoją drogą nic nie usprawiedliwia Angie, która tak samo pogrywa z Pablem i Germanem