Gdy pierwszy raz usłyszałem, że Amazon wziął się za Tolkiena byłem bardzo zaciekawiony i nie mogłem się doczekać. Niestety z upływem czasu i kolejnymi doniesieniami, wywiadami, spojlerami emocje niestety opadały.
Mimo wszystko postanowiłem obejrzeć żeby przekonać się samemu jak końcowo wyszło i niestety nie jest najlepiej. Piszę to po kilku dniach aby na chłodno ocenić to co widziałem.
Postaram się podać plusy i minusy:
Minusy:
- Elfy - w ogóle nie wyglądają i nie zachowują się jak elfy z powieści Tolkiena ( do tej pory nie rozumiem po co zabieg z krótkimi włosami - jeśli ktoś wie to proszę o wytłumaczenie, rozumiem że taka wizja artystyczna ale dla mnie jest to jeden z elementów, który położył ich postacie, choć nie jedyny). U Jacksona oraz w książkach Elfy są doniosłe, piękne, dostojne itp. Tutaj w ogóle tego nie czuć. Wyglądają jak ciut inni ludzie, nie ma w nich nic magicznego. I tu moje zaskoczenie: jedyny Elf, który pasuje do wizji Tolkiena (przynajmniej charakterologicznie) to Arondir. Mam nadzieję, że tak pozostanie.
- Galadriela - tu chyba nie zaskoczę, bardzo słabo napisana postać, aktorsko chyba też najsłabiej. Nie można w żaden sposób się z nią utożsamić. Ciągle ta sama "zbita" mina. Motyw z zemstą i ją obsesją jest słaby i nie wciągający a sama postać wręcz odpychająca. Ogólnie słabo. Płynięcia przez morze nawet nie będę komentować...
- Gra aktorska - większość zdecydowanie przeciętnie lub słabo (patrz wyżej), chociaż jest kilka wyjątków,
- Słaby scenariusz i dialogi - pompatyczne i wydumane (elfy), i najlepszy txt Elrond/Galadriela "nie widziałeś tego co ja widziałam, widziałem swoje, ale nie widziałeś tego co ja" - no lvl przedszkole :)
- Tolkien - jak na adaptację to Tolkiena tu nie za bardzo czuć, rozumiem ADAPTACJA ale bardzo słaba. Wzięli różne losowe wątki poprzeplatali, pozmieniali, pomieszali i wyszło jak na razie słabo.
- Głupoty fabularne - płynięcie przez morze, słaba walka z lodowym trolem,
Plusy:
- Arondir - jako Elf (jedyny w tym zestawieniu)
- Krasnoludy - kopiuj/wklej z Jacksona dlatego dobrze się ich ogląda,
- Ładne widoki i zdjęcia - tylko jak każda scena będzie tak pompatycznie zobrazowana to też straci urok (wszystko jest się w stanie przejeść)
- Disa - Pani Aktorki nie za bardzo polubiłem przed seriale ze względu na jej "mało inteligentne" wypowiedzi ale jak na razie postać i gra na duży"+" zobaczymy jak będzie dalej
- muzyka - ten sam kompozytor co w LOTR :)
- Nori -jak na razie pozytywna postać całkiem dobrze zagrana, lecz sami hobbici nie wiem po co tak exponowani - zobaczymy co dalej
Podsumowując jako adaptacja Tolkiena niestety pała i raczej się już tu nic nie zmieni.
Jeśli natomiast oceniać to jako kolejny serial fantasy to przeciętna słaba 5 ale serial ocenię dopiero jak w całości go obejrzę.
P.S.
Co do multikulti itp. w serialu nie będę się wypowiadał, mam swoje zdanie na temat tej całej pseudo "poprawności politycznej" ale zostawię je dla siebie ;)
To tyle z mojej strony.
Zgadzam się niemalże ze wszystkim, mam nawet podobne odczucia (Arondir jako najbardziej "elfowy tolkienowo" z wszystkich jak dotąd zaprezentowanych elfów, potrafiąca zauroczyć serialowa Disa mimo zniechęcających wrażeń odnośnie wypowiedzi aktorki w wywiadach).
Małe sprostowanie odnośnie muzyki - Howard Shore jest tylko w otwarciu, reszta to Bear McCreary, a do plusów dorzuciłbym jeszcze wygląd samego Khazad Dum w swej świetności, zaś do minusów "brodowe zbroje" krasnoludów ;) (reszta rynsztunku i wygląd ogólny jak najbardziej na plus, prócz, niestety bezsensownie wstawione czarnoskóre krasnoludy ale to już razi słabo, o wiele gorsze jest odwrócenie wartości które przekazywał Tolkien).
Swoiste kuriozum to mini "opresyjne" zachowanie chłopców elfów w stosunku do wyalienowanej, samotnie bawiącej się (po drugiej stronie rzeki) Galadrieli dziewczynki, która w jaki sposób reaguje? Bez problemu powala chłopaka, którego od obicia mu twarzy pięściami ratuje Finrod. Gdzie takie rzeczy? Wiadomo - TYLKO W VALINORZE!!! :D
Zmieniam ogólną ocenę po 3 odcinku na -1 - jest tak debilny, że nie starczyłoby miejsca żeby to opisać. I na tym odcinku zakańczam przygodę z tym serialem. Amen
Również nosiłem się z takim zamiarem, jednak zobaczę chyba wszystko ale na poprawę nadziei nie mam. Pewnie przyjdzie mi zobaczyć jak bardzo można popsuć jedną z najlepiej opowiedzianych historii jaka kiedykolwiek została opowiedziana. Chociaż krasnoludy są dobrze zrobione poza kilkoma mankamentami.