Da się obejrzeć, ale ilość propagandy i ilość dziur fabularnych przytłacza. Każda rasa Śródziemia ma swoje podgatunki pochodzenia hinduskiego, japońsko-chińskiego, afrykańskiego i aborygeńskiego. Są też podgrupy otyłych i rudych. Wszystko to pali w oczy gdyż jeśli znasz Tolkiena to wiesz, że podobne schematy nigdy nie pojawiły się w jego prozie. Jest w serialu również cała masa głupot fabularnych i naiwnych wręcz splotów akcji. Wrzucanie dobrych intencji orkom i Adarowi woła o pomstę do nieba. Z drugiej strony szemrane zamiary elfów i krasnoludów...
Całość da się jednak obejrzeć raz i zapomnieć. Nie warto wracać.