Niech to dziadostwo spada, niech wypieprzają do siebie i niech nie wraca nigdy więcej! Wszystkie odcinki nie miały ze sobą nic wspólnego najmniejszy problem, ale do tego były przerywane i urywane. Szczególnie ten z samolotem – nie wiadomo, dokąd polecieli i po co w ogóle! I co to miało być!!! Zaczęłam się zastanawiać, czy pan Bartosz Kędzierski nie pisał tych scenariuszy pod wpływem jakichś środków odurzających.