tak lubie livie, ale w tym serialu niezbyt ma ciekawa ta role i ten smiech jej tez mnie drazni. Bardziej pasuja do niej role jak w triumf de amor gdzie grala rozkapryszona dziewczynke z harakterkiem, a pozniej sie zmienila na lepsze. :) Ta rola wloszki tez moglaby byc bardziej przypominajaca ta dziewczyne z tamtego serialu.
Nie oglądałam jej w triumf de amor ale zobaczę.Zaciekawiłaś mnie.
Meksykanki są chyba naiwne bo każdy serial z nimi jest taki ze główna aktorka jest cnotką taką delikatną grzeczną takim aniołkiem bez skrzydeł.
w ostatnich odcinkach jak gada z Pedrem to się drze na cały regulator, słuchać już tego nie możnaaaaaa :/ to samo ze śmiechem i wszelakie konwersacje z babką, aż głowa puchnie :/
No wkurzające albo jak się tłumaczy jedno i to samo gada. I tak jej śmiech histeryczny mnie najbardziej złości. Nie wiem czy ktoś się zauważył, ale jak ona się złości w Oblicza miłości zauważyłam to robi taką minę, strasznie jej mina upodobnia się do wilka złego.