Serial niestety rozczarowuje. Obejrzałam 6 odcinków i mam wrażenie, jakbym oglądała operę mydlaną i to jeszcze nie najwyższych lotów.
Szkoda, bo temat fajny i można było z tego zrobić coś ciekawego.
Zgadzam sie stanowczo czuje sie jakbym ogladala zbuntowanego aniola itp watki ciagna sie dlugo zupelnie bez potrzeby, te milpsne perturbacje kazdej ale to kazdej mlodej kobietki to wszystko juz bylo jest przynidnawe i ciagnie sie jak flaki z olejem
Pozwolę się nie zgodzić. Tak jest może w serialach południowoamerykanskich. Polecam serial Telefonistki. Wartka akcja wciągająca fabuła.
Jak chyba większość seriali, które są obyczajowe. Takie produkcje mają ,,na sumieniu" wszystkie kraje. Ja miałem na myśli wartką akcję. A jak ktoś nie chce miłości zawsze może obejrzeć pełen wachlarz kryminałów, które mają do zaoferowania Hiszpanie.
ale mnie się Telefonistki podobały (: zresztą, tak jak mówisz, równie "telenowelową" atmosferę miał chociażby serial Pokojówki z z Beverly Hills.
Obejrzałam do końca i powiedziałabym, że im dalej, tym gorzej.
Chyba jedyną sensowną bohaterką jest Księżna, reszta głównych postaci, zarówno żeńskich jak i męskich nie powala. Zakończenie... faktycznie jak w brazylijskiej telenoweli (nie będę spojlerować). Rozczarowana jestem tym bardziej, że parę hiszpańskich tytułów obejrzałam, podobały mi się, więc z tym większym zainteresowaniem odpaliłam to 'cudo'.
No cóż, na pewno nigdy do niego nie powrócę i polecać nie będę.