ambiwalentne zwłaszcza co do pomysłu zrobienia z Donny starszego wspólnika i mało prawa w serialu o prawnikch coraz mniej brak tych smaczków mimo, że często abstrakcyjnych
Patrząc na niektóre odcinki 6 sezonu to ten nie był taki zły, nie mniej jednak za mało prawa w tym prawniczym serialu. Nawiasem mówiąc ile jeszcze twórcy będą robić z Louisa przegrańca? Już od kilku sezonów to trwa, to już się robi żałosne. Jak pokazała historia Litt zrobiłby absolutnie wszystko, aby być ponad Harveyem, a teraz gdy można powiedzieć są sobie równi to on bez zawahania oddaje mu władzę.
Harvey i Mike na plus. Harvey nie będzie Jessiką i dobrze, że mu to przypomniano. Niech działa po swojemu. Ciekawe czy będą mieć nowe sekretarki. Amy mogłaby wrócić.
Louis mi szkoda. Wyładował się na podwładnych dlatego tak łatwo ustąpił Harveyowi. Bo mu to właśnie uświadomiono. Dlatego moim zdaniem odpuścił. Nie chcę aby Tara wracała, Sheila mogłaby, ale pewnie nic z tego.
Lepszy wątek z Donną jako partnerem niż z całym tym Donnatorem. Choć oba zbędne wg mnie.
Nie lubię Pauli, nie tak jak Scottie, ale nie chcę Harveya z nią. Jeśli już ma być romantycznie to chciałabym Darvey.
Mike w gabinecie Harveya!
7 sezon pewnie będzie ostatni i mam nadzieje, że będzie dobry. Przynajmniej lepszy od szóstego.
Z początku lubiłem Litt'a ale jego nieudolność jest już męcząca. Od kilku sezonów jedyne co potrafi to pieprzyć sprawy - więc jakim cudem on cały czas pracuje w firmie? Nie widzę niczego do czego jest on przydatny. Niby fachowiec od finansów a dopiero jak spieprzy sprawę i po motywacji trwającej 5 odcinków jest w stanie coś naprawić.
Byłam wielką fanką serialu ale po tym beznadziejnym wątku z harveyem i terapeutką nie mogę już tego oglądać, nie mogłam strawić 1 odc i nie obejrzalam go do końca, jeszcze ten naciągany wątek z Doną jako wspólniczką, powinni skończyć te romanse Harveya i sprawic zeby zszedł się z Doną i zaczął myśleć o kancelarii, powinno sie pojawiac wiecej wątków prawniczych a nie tylko jego romanse..jak dla mnie to ten serial już jest skończony :(