Osobiście nie podoba mi się to, co zrobili z nim na przestrzeni sezonów. W pierwszym Louis był rekinem prawa, a teraz jest przygłupem, którego można oszukać jak dziecko.
hmmm wczesniej jakos tego nie zauwazylem ale faktycznie masz racje. strasznie zmienili ta postac i to dokladnie w taki sposob jak napisales. ale nie zmienia to faktu ze jest to najciekawsza postac w serialu.
całkowicie nie. ok, może i wiedze prawniczą jakąś ma, ale zero prawniczego obycia. plus społeczna dupa. podświadomie wie, że jest gorszy znacznie od Harvey'a, jednak świadomie z nim rywalizuje, ciągle to uprzytamniając sobie swoją małość. kompletnie gościa nie polubiłam pod żadnym względem. więc żal mi go nie jest
Dziwnie kreują ta postać raz się go nienawidzi raz Ci go żal. Ale widocznie tak ma być :)
A tak btw to mu się przytyło sporo od 1 odcinka, dzisiaj zauważyłam :P
sympatyczna to bym raczej nie powiedział. Taki trochę wścibski się wydaje. Przynajmniej mam takie wrażenia po obejrzeniu pierwszego sezonu.
Dalej jest świetnym prawnikiem, tylko teraz pokazują go bardziej 'od kuchni'. Czasem jest mi go żal, ale generalnie nie jest kreowany na jednoznacznie lubianego
no tak. Teraz jak oglądam 2 sezon. Pokazali go z lepszej strony, ale tylko jako prawnika. Co do jego charakteru to sądzę, że nikt by z nim nie wytrzymał. Zresztą sam widziałeś jak dostał od tamtej kobitki w mordę na tym nagraniu które wszyscy pracownicy firmy oglądali. Sceny z kotem świadczą o jego samotności i problemach z utrzymaniem relacji z kimkolwiek.
"Sceny z kotem świadczą o jego samotności i problemach z utrzymaniem relacji z kimkolwiek."
NIe chce ci psuc dalszego ogladania, wiec nie zaspojleruje, ale niedługo sie mocno zdziwisz i przekonasz sie, ze sie mylisz.
Kompletnie nie. Zachowuje sie jak dzieciak, wiec jest traktowany jak dzieciak - własciwie, to wszystko sie zgadza.
Tak czy inaczej to moja ulubiona postać w tym serialu. Barwna i do tego świetnie zagrana. Chyba w zamyśle dokładnie taki miał być - raz wywoływać uśmiech politowania, innym razem złość a jeszcze innym sympatię :) Jak dla mnie Louis rządzi.