Nie jest to żadne arcydzieło, choć wychwalany przez niektórych pod niebiosa.
Ale jest dobry, czysto rozrywkowy serial prawniczy, który ma się podobać szerszej publiczności.
Gdy pierwszy raz przeczytałam, że jednym z głównych bohaterów jest koleś z fotograficzną
pamięcią, pomyślałam, oczywiście, i oczywiście okaże się geniuszem. Ale na szczęście nie
przesadzają z wykorzystaniem tego (jak w Grey's Anatomy). Jest też drugi główny bohater Harvey,
doświadczony prawnik, który nie lubi chodzić do sądu i on jest geniuszem i nigdy nie przegrał
sprawy (no prawie). Jednak to nie przeszkadza jakoś bardzo. W drugim sezonie nawet staje się to
ciekawsze, gdyż zostaje pokazane jako słabość. Sama zaczęłam się zastanawiać, "co jest z tobą
źle człowieku? Kto cię tak skrzywdził?". W drugim sezonie również zostają nam nieśmiało
podsunięte powody takiego zachowania.
Więc jeśli ktoś się bał że będzie to serial o superprawnikach, to nieco jest, jednak podane całkiem
strawnie i to w taki sposób że nie obraża się inteligencji widza.
Generalnie dobry serial na wieczór po pracy. Nie jest bardzo skomplikowany. 1 sezon lżejszy od
drugiego. Nie ma tu jakiś genialnych czy skomplikowanych spraw. Ale i tak jest dobrze.
I jak ktoś słusznie zauważył, postaci drugoplanowe biją na głowę głównych bohaterów.