PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=10056882}

W klatce

La cage
2024 -
6,4 1,3 tys. ocen
6,4 10 1 1313
W klatce
powrót do forum serialu W klatce

Scenariusz do bólu przewidywalny i pozbawiony najmniejszego sensu, słabe przeskoki akcji. Brakuje w tej historii jakiegokolwiek sensu - główny bohater po jednym sparingu jeździ do wszystkich stacji telewizyjnych aby udzielać wywiadów, pomimo że pochodzi z patologii luzem może podróżować, stać go na bilety, dietę i suplementy, gdy wszystkie pieniądze oddaje matce i jej konkubentowi. W turnieju do 84 kg, waży 80,2 kg, a wszyscy jego przeciwnicy są ciężsi o 10-15-20 kg (wtf XD). George Saint Pierre z dobrego serca rezygnuje z życia, zaprasza go do swojej villi i spędza z nim dzień i noc, postanawia promować na instagramie, a gdy główny bohater wraca do swojego podrzędnego klubu nadal "Boss" nie zwraca na niego uwagi, GSP w sumie też nagle zrywa z nim kontakt ale obejrzy jego walkę do kotleta w niedzielę i się uśmiechnie pod nosem. Logika leży w pełni, mógłbym długo wymieniać podobne smaczki, serial nadaje się do odpalenia podczas robienia cardio na rowerku czy nudny listopadowy wieczór.

Slyn

Proponuję zabawę wymienianie smaczków, bo faktycznie jest ich sporo.

1) Okazuje się, że nie było żadnego gangu, tylko tak jak przewidywaliśmy to konkubent zaj***ł matce. Ale zaraz zaraz, nie bądźcie tacy sprytni widzowie! xD Bo nikt nie przewidział tego, że zrobił to na polecenie matki, która chciała tylko pieniędzy, bo stwierdziła że tylko tak je uzyska, a uknuła potajemny wyjazd na Majorkę.

ocenił(a) serial na 6
wooba1

Mnie strasznie razie walka w Warszawie na Ergo Arenie XD

ocenił(a) serial na 7
Slyn

Widzę, że nie masz za bardzo pojęcia o MMA, więc ci wyjaśnię, chociaż było to wytłumaczone w serialu. Jeśli na co dzień ważysz 75kg, to walczysz w kategorii piórkowej, do 66kg. Jeśli na co dzień ważysz 95 kilo, to będziesz walczył w kategorii do 84kg. Na tym polega zbijanie wagi, odwadnianie się, głodzenie i wypacanie przed ważeniem, żeby zbić wagę do limitu, a potem odzyskiwać wodę w organizmie i nadrobić kilogramy. Niektórzy są wyczerpani tym procesem do tego stopnia, że są wnoszeni na ważenie przez swój sztab, bo nie mają sił chodzić. Oficjalne ważenie odbywa się około 40 godzin przed walką i przez te właśnie 40 godzin jesteś w stanie odzyskać nienaturalnie i niezdrowo stracone kilogramy, tylko po to, by po zejściu z wagi od razu zacząć je odzyskiwać i ważyć już w okolicach swojej naturalnej wagi i mieć możliwie największą przewagę w masie ciała nad przeciwnikiem w walce.

julekp_fw

To z tą wagą to kolega wyżej ładnie wyjaśnił, mnie bardziej rozjebała ostania scena, gdzie komisja antydopingowa posłuchała jakiegoś pionka, tylko po to, żeby mógł mu zanieczyścić wodę xd