Jestem tym serialem zauroczona dosłownie wszystko jest jak trzeba chociaż główna para dla mnie jest zaskakująca profesorka dawno po studiach robiąca karierę prawniczą czyli pewnie po 30-stce i jej student 20-latek który już w drugim odcinku mówi wprost że ją kocha więc nikt nie musi czekać 10 epizodów aż zabierze się na odwagę w ogóle ten chłopak idzie jak taran po swoje przy okazji robiąc to z wielką gracją dalej mamy wątki kryminalne,tajemnice,morderstwa i nic nie ciągnie się jak flaki z olejem każda wskazówka szybko prowadzi do odkrycia kolejnych spisków widz nie musi czekać bo tempo serialu jest idealne każda postać jest po coś każda wnosi coś do serialu jestem na 10 odcinku i nie było ani jednej zbędnej sceny nawet wątki humorystyczne są klasą samą w sobie trafiłam na ten serial przypadkowo szukając zapychacza tak żeby leciało w tle a wyszło na to,że nie da się od tego serialu oderwać
Przyznam że zanim zacząłem tą DRAMĘ - przeczytałem twój komentarz - wpłynął na moją decyzję - i trochę sprostuję: Ona musi mieć w monecie spotkania około 35 - a on dokładnie ma 28 - co zresztą wynika ze scenariusza - wiek jego pada przy aresztowaniu! Ten wątek romantyczny ostatecznie nie był aż tak porywający jak się spodziewałem - za słabo wyeksponowany - bardziej przypominał opiekuna niż kochającego partnera - takie miałem odczucie - Faktycznie nie ma wątków głupawych, zapychaczy, czy zbędnych dłużyzn - to jest duży plus - ale są dwa okrutne babole w postaci głównej bohaterki - scenariusz uznał, że kobieta nie wie "co rodzi", oraz że nie pamięta jako prawnik "przegranej sprawy" (klienta) - choć to jedyna przegrana jak w serialu wskazano. Nie jestem kobietą - ani prawnikiem - ale tych rzeczy, się nie da zapomnieć! Pozdrawiam!