Wyidealizowane niespełnienie Wandy po tragicznych wydarzeniach jakie ją spotkały w przeszłości . Prosty idealny świat rodem z seriali ! Marvel zrobił to fantastycznie ! pomysł genialny ... ciekaw jestem jak zostanie wyciągnięta z tej magicznej bańki i jakie za tym przyjdą konsekwencje ! Widzę ,że część ludzi płytko rzuca niezadowolenie i obelgi !Oj sroga pomyłka wytwórnia Marvel Zawsze ma dobre pomysły .... także po 2 pierwszych odcinkach z prostym humorem i idealnymi uśmiechami rozwinięcie przyjdzie pewnie z wielkim hukiem :)
Po pierwszym czarno-białym odcinku bez jakiejkolwiek akcji z tragicznym humorem nie miałem ochoty oglądać dalej. Końcówka że są w serialu zaciekawiła na 10min kolejnego odcinka ale ponownie ten klimat zabił ciekawość i chęci żeby oglądać dalej
Mam dokładnie te same odczucia. Liczyłam na dobry dowcip a to było tak słabe jak 3x zalewana kawa... Po prostu słabe.
Chcieli odtworzyć klimat i humor starego typowego sitcomu i to im się udało. Mnie jak narazie się podoba bo widać tu jakiś pomysł i mamy tajemnicę, to znaczy nie wiemy właściwie o co tu biega. Zobaczymy jak to rozwiną bo serial może pójść w każdą stronę i nie wiadomo czego można się spodziewać.
Marvel wreszcie zrobił coś ambitnego i jak widać serial nie jest dla wszystkich.
Fakt, nie warto zrażać się po pierwszym odcinku. Zwłaszcza, że tak przedstawiony sitcom, to tylko wizja reżysera, która jest częścią czegoś większego. Oczywiście zrozumiem osoby którym nie podoba się tego typu humor jak w pierwszym odcinku.
Zaczynam drugi odcinek. Czy ktoś podpowie kiedy się zmieni na lepsze (czytaj nie crap z lat 50?)
Nie wiadomo, w teorii ma być tak że to jest wizja idealnego świata Wandy. Każdy kolejny odcinek to 10 lat do przodu, przeplatane oczywiście różnymi wydarzeniami ze świata Marvela. Już pod koniec 3 odcinka zwiastuje jakąś większą akcję, być może już w 4 odcinku będzie obraz panoramiczny i nieco więcej akcji oraz więcej się wyjaśni.
Problem z odbiorem pierwszych odcinków jest taki, że my w Polsce nie znamy tych starych sitcomów z USA i nie rozumiemy kontekstu. Ale przecież jest tam masa ukrytych easter eggów i nawiązań do MCU.
Mam podobnie, dałem szansę pierwszemu odcinkowi do końca, następnie oceniłem na 1 - nieporozumienie. Jeżeli nawet dalej coś jest to ... sorry ale przesło mnie to interesować.
Nie wiedziałem NIC o tym serialu, nie czytałem, nie sprawdzałem newsów, wiedziałem tylko że coś takiego powstaje i wczoraj po prostu pobrałem 4 odcinki. Z początku nie wiedziałem, w co oni mnie wkręcają, że to niemożliwe że to będzie jakaś komedyjka ale po czwartym odcinku uważam, że jest ciekawie, obejrzę do końca.
To po prostu dalsze losy Avengersów, ja myślałem że to będą czasy po Wojnie Bohaterów gdy Vision i Wanda żyli ze sobą. Jak fajnie że nic nie czytałem i zostałem pozytywnie zaskoczony :)
Jakbym nie przeczytał to bym nie uwierzył, jak można po 1 odcinku dać notę 10 dla mnie to jest czysty gniot i tyle to, że Marvel i bohaterowie z Avengerów ni tłumaczy i nie broni tak głupiego i bezsensownego serialu, wręcz przeciwnie to normalny obciach.
Przecież już od pierwszego odcinka czuć, że coś jest nie tak, że ten niby sitcom podszyty jest thrillerem. Najpierw data w kalendarzu, której znaczenia nie zna ani Wanda ani Vision, a potem koledzy z pracy Visiona, którzy nieomal otwarcie przyznają, że ich firma jest kiepską fasadą i klepią w maszyny byleby klepać. Surrealizm czystej wody. A jakby to były zbyt subtelne sygnały, to na koniec zaserwowano "beztroską" scenę dławienia.
W piątym odcinku konwencja sitcomu sypie się do reszty i z serialu robi się pełnoprawny thriller.
Nie będę się męczył do piątego odcinka, wybacz wymęczyłem się do końca pierwszego.
obciach :) no nie obciach :) to wszystko to celowe działanie ... prowadzenie właśnie tak dziwnej fabuły i obrazu... Marvel nie jest głupi by robić coś słabego ... każdy zaczynając wandavision był na początku sceptyczny .. ja też ... ale to była okładka książki... i myślę ,że ostatnie dwa odcinki będą już w pełnej mocy jak każde dobre produkcje marvela... 10 zostaje
Czy tylko mnie Agatha jedynie zirytowała na końcu? Nie rozumiem tego szału wielkiego na nią na zagranicznych mediach serio XD
w komiksach ( których nie czytałem ) a z których wynika ,że to istotna postać... póki co przedstawiona bajkowo serialowo ... komediowo... nie czuć tu mocy Marvelowego złola :D ale myślę ,że to był ostatni taki odcinek... i ostatnie dwa będą pełno wymiarowym widowiskiem do jakich Marvel nas przyzwyczaił. ( na bogato )
BArdziej chodzi mi o cały hype i ogólnie podniecanie sie Agathą, ludzie w usa dosłownie zachowują się jakby zapomnieli, że to serial o Wandzie i Visionie XD
Akurat, mnie Kathryn Hahn jako wiedźma i postać Agathy nie przekonuje. Jej twarz zawsze będzie mi się kojarzyła z głupich komedii typu Bad Moms czy Millerowie. Już sam angaż tej aktorki to było ogromne ryzyko, aczkolwiek rozumiem twórców i Amerykanów, że im to odpowiada.
+żyje nadzieją, że teraz fabuła się nie skupi w całości wokół Agathy bo serial na tym okropnie straci.
Nie Marvel bo Marvel to nie człowiek ;) Jac Schaeffer, który debiutuje w uniwersum i jak widać jest rewelacją wśród Avengerowskiej miernoty :) W końcu coś spośród Marvelowskiego bezmyślnego kiczu da się oglądać!
tak jak się zmieniają czasy ... tak się zmienia kino... np. 30 lat temu komedie pod tytułem naga broń , hot shots itd były robione w pewnym stylu i teraz filmów już tak nikt nie robi.. tak samo te Sitcomy .. pierwsze odcinki właśnie odwzorowują tamte trendy.. dla nas już nie zrozumiałe... mało zabawne ? nie wiem jak to wytłumaczyc... tak odcinki były nudne i wyglądały tanio .. no bo tak miały wyglądać.. .nie przez to ze Studio Marvel nie potrafi... bo potrafi... tylko powtórze się tak miało być :)
Zdaję sobie sprawę z tego, ale dla mnie nie zmienia to faktu po prostu "nie kupię tego"
każdy ma prawo do swojej opinii ale czasem można podyskutować o interpretacji ... co nie zmienia faktu ,że finalnie każdy film i tak oceniamy po swojemu
Dokładnie tak, tylko tak jak napisałem wcześniej pierwsze trzy odcinki mnie odrzuciły reszta całkiem ok.