Z komiksu wzięty jedynie pomysł na super żołnierza, reszta to radosna produkcja filmowców, szkoda, mogło być fajne kino akcji, a wyszło pieprzenie o niczym, po trzech odcinkach mamy 90% jakiegoś smęcenia i 10 % w których coś się dzieje. Ten komiks nie należy do nurtu moralnego niepokoju, to akcja z krwi i kości, dynamiczna, przenosząca się z miejsca na miejsce.