Jeśli ktoś oczekiwał po Wiedźminie drugiej Gry o Tron to się rozczaruje. Serial nie jest zły ale też nie powala na kolana, wątki fabularne są miejscami brutalnie spłycone i krótkie. Niepokoić może także zawiłość fabuły, przeskakiwanie o kilkadziesiąt lat, raz wstecz, raz wprzód. Mnogość postaci pobieżnie przedstawionych, tych ważnych i ważniejszych w twórczości Sapkowskiego. To wszystko sprawia że widzom nie będącym za pan brat z uniwersum wiedźmińskim ciężko się odnaleźć i kolejne odcinki mogą ich przynudzać. W oczy rzuca się także scenografia i charakteryzacja bohaterów która momentami przywodzi mi na myśl "starego dobrego" Wiedźmina z 2001 roku Na plus gra aktorska, przed premierą było dużo spekulacji dotyczących doboru aktorów, uważam że zostały ucięte, aktorzy świetnie sobie radzą, szczególnie główne postaci mają swój charakter i pazur. Dla fana książek, gier i całego wiedźmińskiego świata to naprawdę niezły serial jednak szeroka publika może się od niego nieco odbić. Jeśli miałbym udzielić rady twórcom to dobrym pomysłem byłoby stworzenie czegoś na podobieństwo Wikingów, 1 sezon był niezły ale dopiero później zaczęło się wszystko rozkręcać na dobre. Wiedźmin ma olbrzymi potencjał na stworzeniu kilku może nawet kilkunastu sezonów wyczerpując w całości (nie jak to było w 1 sezonie "po łebkach") wybitne dzieło literackie Sapkowskiego.