Co oni krwa odwalili z opowiadaniem „Wiedźmin” tj odcinek 3... Przy 1 i 2 zacząłem się wkręcać, ale z najlepszego opowiadania zrobili takie coś. Bluźnierstwo.
Sorry, ale Wiedźmin wygrywał nagrody i jest pierwszym, najbardziej kultowym opowiadaniem. Mniejsze zło ten sam poziom, ale nie ono stworzyło Wiedźmina i do tego je odwzorowali całkiem dobrze.
4 odcinek wcale nie jest lepszy. Tym razem sprofanowali opowiadanie "Kwestia ceny"
Ale '8' dałeś :), więc gdzie tu sens, gdzie logika? I szacun, że udało Ci się dotrwać do 3 odcinka...
Bo oceniam całość. Jest bardzo dużo świetnie zrealizowanych, epickich momentów. Nie podoba mi się tylko jak bardzo odjechali w tym odcinku na podstawie pierwszego, kultowego opowiadania.
... ale zaraz, nie obejrzałeś a dałeś ocenę? To masz tupet że sie wypowiadasz.
?? - obejrzałem ile dałem radę...trudno żebym zmuszał się do oglądania czegoś, co nie przypadło mi do gustu
Dziwię ci się. Ja już po pierwszym odcinku straciłem zapał do oglądania. Opowiadania "Mniejsze zło" i "Kraniec świata" też zostały zmasakrowane. Przez wątki Ciri i Yenn zostały zredukowane do minimum i jeszcze pozbawione pierwotnego wydźwięku. Z rozrzewnieniem wspominam polski serial, który pod tym względem był dużo wierniejszy. Ostatnio nawet powróciłem sobie do książkowych opowiadań i wielu miejscach miałem przed oczami sceny wprost z serialu. A tutaj mamy kapustę z grochem. W połowie trzeciego odcinka to ja przysnąłem.
A mi się z kolei właśnie najbardziej spodobał 3 odcinek. Zaznaczam, że czytałem wcześniej również samo opowiadanie. A co Tobie się nie spodobało dokładnie w tym odcinku?
Zmienili sens opowiadania. Zmienili relację Foltesta do strzygi i do Geralta. Nie było Velerada. Foltesta pokazali jak jakiegoś kmiecia. Geralt przegiął ostro i za to prawdziwy Foltest by go nabił na pal. Cięty język to co innego niż stwarzanie zagrożenia dla króla. Foltest w opowiadaniu wiedział, że strzyga to jego córka i nawet potrafił ukarać za nazwanie jej potworem. Ba wszyscy wiedzieli, że to jego córka. Foltest wymknął się do Geralta w cywilnym ubraniu, żeby pogadać mniej oficjalnie. Cała intryga z przekupstwem zabij strzyge, a nie ratuj została usunięta. Velerada zastąpili Triss... żenada. W opowiadaniu istotna była relacja Geralta z Foltestem, stosunek Foltesta do córki, wiara w odczarowanie i Velerad, który chciał przekupić Wiedźmina, żeby ten zadźgał strzygę, bo nie wierzył, że można ją odczarować. Tutaj nie ma nic z tych istotnych elementów i brak genialnych dialogów. Zmiany są spoko jak są na lepsze, tutaj moim zdaniem tragedia. A no i jeszcze słowa Foltesta o tym, że jak ten zabije strzygę w obronie własnej, bo nie będzie już wyjścia, to ten go nie zabije tylko wygna precz, to był jeden z istotniejszych fragmentów.
Ogólnie rzecz ujmując sprowadzili odcinek do przesadnie nieobliczalnego Geralta i odczarowania strzygi, a cała istota odcinka poszła się ...
Idealnie to ująłeś, tylko jedno sprostowanie. Velerad przekazuje wiedźminowi, że według pewnego czarodzieja da się zdjąć klątwę, natomiast Geralta przekupywał Ostrit (wróg Foltesta i de facto sprawca klątwy), tak by ten nie zabijał strzygi, gdyż przedłużający się stan rzeczy był mu na rękę, ponieważ liczył na to, że w państwie wybuchnie chaos i dzięki temu łatwiej będzie obalić obecnego monarchę i zająć jego miejsce. I to właśnie jego rozszarpała strzyga.
A tak swoją drogą najlepszym przykładem tego, że twórcy serialu mieli wszytko wyłożone na tacy (na podstawie opowiadań czy to gier) i wystarczyłoby tylko sobie to ''zapożyczyć'' jest intro do pierwszej części gry i walka ze strzygą - nic tylko zrobić kopiuj/wklej i wszyscy mieliby zamknięta usta.
A czy nie było tak, że Velerad nie wierzył, że można odczarować i też proponował mu, żeby jednak zadźgał strzygę? Coś mi się wydaje, że tak było, że zrobili zrzutę specjalnie, ale nie mam opowiadania pod ręką, więc mogę się mylić.
Ostrit chciał przekupić Geralta, ale przed samym mniej oficjalnym spotkaniem targował się z Veleradem bo ten miał kontakty z szlachtą która po prostu miała dość problemu ze strzygą. Triss nie mogło być w radzie króla, Foltest nabrał zaufania do czarodziejów dopiero po odczarowaniu strzygi,albo sam Sapkowski nie wiedział jak to będzie, bo o sposobie na odczarowanie córki mu powiedział wędrowny czarodziej, a nie nikt z rady. A Velerad mógł być odsunięty na złość CD Projekt Red. Jest parę rzeczy tak poprowadzonych że zaginają gry.