PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=724464}

Wiedźmin

The Witcher
7,1 180 336
ocen
7,1 10 1 180336
5,6 35
ocen krytyków
Wiedźmin
powrót do forum serialu Wiedźmin

Każde z opowiadań Sapkowskiego było wydarzeniem, przez duże "W".
Każdą z historii czyta się jednym tchem a na końcu człowiekiem targają ogromne emocje i jest PRZEKAZ, który daje do myślenia i jest czymś wspaniałym.
Twórczość fantasy często "przemyca" różne ważne wartości w wykreowanych historiach i jeśli dzieło potrafi tego dokonać, uważane jest za wspaniałe, posiadające głębie i skłania do refleksji. Przypomina co najważniejsze, uczy.

Później oczywiście jeszcze lepiej wypadało to w głównej sadze.

Redsi świetnie potrafili to zaadoptować do Wiedźmina 3, którego historie poboczne, questy, zadania i cała reszta z multi-wyborami i różnymi ścieżkami spowodowała, że to najlepsza gra w swojej kategorii w historii tej branży.

Natomiast w serialu, w każdym odcinku tej głębi, tego przekazu, tych dylematów moralnych jest bardzo mało, albo tego nie ma w ogóle. Największym błędem twórców było przekonanie, że da się to przekazać w 20 min w każdym odcinku (odcinek trwa 1 godzinę i zawsze są 3 wątki - 1 wątek to trzymanie się pierwowzoru książki i jakieś opowiadanie - niestety właśnie potraktowane po macoszemu, 2 pozostałe wątki to jakieś dopisane, gorsze - bo nie mogą być lepsze od Sapkowskiego - historie)
Osobiście tego nie rozumiem, bo po co? Skoro twórcy mają 2 zajebiste tomy opowiadań Sapkowskiego, to zamiast maksymalnie wykorzystać te małe arcydzieła i w każdym odcinku przekazać ich kwintesencje, stworzyli CHAOS.

Serial da się oglądać. Solidne 7/7.5 na 10, ale tutaj wymagania były i są większe.
To nie jest jakiś tam serial, przez kogoś wymyślony. To powinna być najwyższa półka i dlatego ludzie oczekują czegoś ponadczasowego.

Niestety, ale tak nie jest i nie ma tego efekty WOW po każdych napisach końcowych i szczęki na podłodze.

Gra o Tron (bez zrypanej końcówki) ciągle na...tronie. :)

P.S
Jestem fanem twórczości Sapkowskiego od kiedy zaczął wydawać swoje książki, które czytałem jak tylko się ukazywały. Jestem wielkim fanem gry i ogólnie graczem.

ocenił(a) serial na 4
Starless

W samo sedno wg. mnie trafiłeś. Twórcy zamiast skupić się na jak najlepszym przełożeniu materiału źródłowego na język serialu zaczęli tworzyć własną historię której daleko do oryginału.
Poza tym zabrakło świetnego opowiadania w którym Geralt i Ciri spotkali się w Brokillonie. Zarżnęło to jakikolwiek ładunek emocjonalny w końcowej scenie serialu. Geralt i Ciri nie byli bliskimi sobie ludźmi którzy się odnaleźli.
Serial ogólnie oglądało się ok. Ale obawiam się niestety że to bardziej kwestia przyzwoitego budżetu i rzemieślniczej sprawności a nie fajnych pomysłów twórców czy ich wyczucia artystycznego.

ocenił(a) serial na 7
Fromczuk

Moim zdaniem, za dużo chcieli napakować w każdym odcinku, coby zainteresować amerykańskiego widza i mieć materiał na następne sezony, może trochę w obawie, że bez tego następne sezony nie powstaną?

W książkach całość była bardziej dawkowana, niektóre kwestie pozostawały w sferze domysłów, a informacje na przykład na temat Yennefer były porozrzucane po całości. Tutaj dostajemy melodramatyczny rys jej biografii od samego początku i chyba jest to za bardzo łopatologiczne. W książkach była suczą i albo ją lubisz, albo nie, tutaj już od początku tłumaczą ci, że złote serce ma dziewczyna, tylko społeczeństwo ją zniszczyło.

Wolałabym dostać szerszy obraz wątków, bo również odnoszę wrażenie, że przez skakanie od postaci do postaci, niektóre kwestie są płytsze, a czasem pozbawione puenty (Gdzie diabeł mówi dobranoc na przykład, w serialu mamy nagle uwolnionych bohaterów, którzy wspominają tylko o lutni), a nawet sensu (Ciri szukająca Geralta, bo babcia jej kazała). Nie oczekiwałam, ze wszystko będzie odwzorowane 1:1, ale myślę, że takie cięcia trochę odzierają z magii. I chyba momentami brakuje mi humoru w całym tym patosie.

Więcej Geralta(!), humoru, mroku i tajemnicy w następnym sezonie i będzie lepiej. Dlatego dałam 8 na zachętę :)

P. S.
Mam nadzieję, że 2 części nie zaczną od wyjaśnienia, kim jest Biały Płomień i następnej lekcji o wpływie złego społeczeństwa na wrażliwe jednostki.

ocenił(a) serial na 4
seidheichaer

"W książkach była suczą i albo ją lubisz, albo nie" Zależy, w "Ostatnim życzeniu" to była fajna postać która można było bardzo łatwo polubić. W "Okruchu lodu" Yennefer była antypatyczna do kwadratu.

"a nawet sensu (Ciri szukająca Geralta, bo babcia jej kazała)".Przeznaczenie.

ocenił(a) serial na 7
Rozgdz

Jasne! Ja to wiem i Ty to wiesz, bom czytali. Zastanawiam się, na ile wie to ktoś, kto ogląda jako Tabula Rasa.
Zabrakło mi pokazania przypadkowych spotkań wcześniej, a tym samym budowania napięcia, presji tego, co musi się dokonać. I dlatego uważam, że nie przeznaczanie kazało, tylko babcia (zwłaszcza, że wątek Pavetty i Jeża jest opowiedziany inaczej), chociaż jest to kwestia otwarta i możliwe, że rozbudują ten wątek później;)

Yennefer akurat bardzo lubię, ale co do tak rozbudowanej historii już na początku, mam mieszane uczucia. Moim zdaniem wyszło łopatologicznie. Kiedy czytałam "Okruch lodu" odczuwałam pewien niesmak, a tutaj już mamy uzasadnienie jej decyzji podane na tacy. Jeśli zdecydują się na przeniesienie tego opowiadania na ekran, nie pozostawią już takiej swobody interpretacyjnej, jaką miała w sobie książka.
Myślę, że właśnie ta nie oczywistość w budowaniu charakterów była siłą Sapkowskiego i tego mi zabrakło.


ocenił(a) serial na 4
seidheichaer

"Myślę, że właśnie ta nie oczywistość w budowaniu charakterów była siłą Sapkowskiego"


Mmmm.... Nie :)

Historia młodej Yennefer jest łopatologiczna i pełna głupot (aczkolwiek jest tam trochę ciekawych informacji) ale to ma być ta postać "dla kobiet" które się będą z nią identyfikować ( w ogóle serial jest bardzo feministyczny) i główną postacią a nie postacią dodatkową do losów Geralta plus Ciri. I w pierwszym sezonie to Yennedfer jest najwazniejszą postacią, nie Geralt.

"I dlatego uważam, że nie przeznaczanie kazało" No nie, zdecydowanie przeznaczenie :) W końcu postacie się szukają i w końcu się spotykają a Ciri tą swoją mocą już jakoś "wyczuwa" Geralta.

ocenił(a) serial na 7
Rozgdz

Czyli przez całą sagę skrupulatnie omijany był przez ciebie fakt, że główny bohater, pragnąc czynić dobro, w 9 przypadkach na 10 na koniec dostawał kijem po głowie? Chyba jednak nie do końca oczywiste były te postaci ;)

Jasne, spoko, tylko w takim wypadku nie jest to serial o wiedźminie Geralcie, ale spin-off o smutnej Yennefer, której zabrali macicę. No, powiem Ci, że średnio feministyczna była jej motywacja i akurat z taką Yen utożsamiać się nie chcę.

Z ostateczną oceną wstrzymam się jednak do momentu wypuszczenia kolejnych sezonów. Obaczym, jak poprowadzą resztę.

Spokojnego ostatniego wieczoru świąt ;)

ocenił(a) serial na 4
seidheichaer

"Czyli przez całą sagę skrupulatnie omijany był przez ciebie fakt, że główny bohater, pragnąc czynić dobro, w 9 przypadkach na 10 na koniec dostawał kijem po głowie? Chyba jednak nie do końca oczywiste były te postaci ;)'

To jest , bym powiedział, tzw "życiowość" i znamy to z różnych dzieł a nie kwestia oczywistości lub nieoczywistości.

Sapkowski wymyślał sobie jakiś pomysł na opowiadanie i potem po prostu naginał postać do tego pomysłu - dlatego Gearalt w tym opowiadaniu jest zimnym zawodowcem, a tym zakochaną ciapą. Podobnie Yennefer i wszystko inne. Dopiero potem postarał się to jakoś poskładac razem bo byłą ta saga i w ogóle.

"Jasne, spoko, tylko w takim wypadku nie jest to serial o wiedźminie Geralcie, ale spin-off o smutnej Yennefer, której zabrali macicę. No, powiem Ci, że średnio feministyczna była jej motywacja i akurat z taką Yen utożsamiać się nie chcę."

Znaczy .. tak, to serial o Yennefer, przynajmniej na razie i decyzjach które podejmuje. "Sprzedała" możliwość bycia matką za wygląd - i po latach okazało się że strzeliła sobie w stopę bo to bycia matką pragnie najbardziej. Wywaliła Fringillę do Nilfgaardu i zajęła pozycję dworskiej czarodziejki... już nie pamiętam nazwy. Gdzie po trzydziestu latach już tym rzygała. I przy okazji - wywalając tam Fringillę - stworzyła Imperium Nilfgaardu które podbija, niszczy i zabija wszystko. I zakochała się w Geralcie co okazało się (wg niej) Wielkim Oszustwem.
moim zdaniem całkiem ciekawa problematyka ;)

Dziękuję i nawzajem ;)

Rozgdz

Imperium Nilfgaardu nie powstało dzięki Fringilli. Czarodzieje z Nilfgaardu to byli ubodzy krewni tych z północy. Trochę to za mało podkreślone w serialu.

ocenił(a) serial na 4
ferryman

W serialu powstało. Podczas inauguracji nauki w Aretuzie Nilfgaard jest placówką dla czarodziejek jak każda inna i której nikt ambitny nie chce, w przeciwieństwie do np Aedirn. Do Nilgaardu ma trafic najpierw Fringilla a Yenefer do Aedirn. Potem Kapitułą to zmienia a Yennefer na końcu można poiwedziec "wyrzuca" Fringillę do tego beznadziejnego Nilfgaardu :) Jest też trochę o historii Nilfgaardu w serialu. Podczas uczty w Cintrze Nilfgaard jest w dużej mierze pośmiewiskiem ;)

Rozgdz

Widziałem serial i nie zauważyłem takich wskazówek. W serialu nie mówią jak powstało cesarstwo.

ocenił(a) serial na 4
ferryman

Trzeba było uważniej oglądać :) Aczkolwiek słowa cesarstwo faktycznie nie użyli.
W odc 3 (ze strzygą) w wątku Gearlta mówi się o przewrocie w Nilgaardzie - król pił i się bawił aż pojawił się Uzurpator który wzburzył lud i obalił króla.
W odc 4 (rozróba na uczcie w Cintrze) pojawia się zalotnik Pavetty z Nilfgaardu. Calanthe go wyśmiewa poniżając Nilfgaard, mówiąc tez że nie wiadomo kto będzie panował po Uzurpatorze (z poprzedniego odcinka) i jak długo to potrwa.

W odc 3 z młodą Yennefer akcja dzieje się gdy Calanthe jest dopiero następczynią tronu. Król Nilfgaardu to ponoć głupiec który myśli tylko o zabawie a lud głoduje. Nilfgaard jest placówką której nikt ambitny nie chce. Jest tam przydzielona Fringilla Vigo. Na skutek działań jej wuja dochodzi do zamiany - do Nilfgaardu przydział dostaje Yennefer a do ambitnej placówki Aedirn -- Fringilla która na balu tańczy z władcą Aedirn. Yennefer dokonuje przemiany (są tam niezłe bzdury) , wkracza, oczarowuje władcę Aedirn zsyłając tym samym Fringillę do Nilgaardu. W odcinku z wyprawą na smoka jest rozmowa przy ognisku - o tym jak Nilfgaard podbija/ma zamiar podbić inne kraje. Yennefer uważa że stoi za tym Fringilla, smok daje do zrozumienia że z kimś o silniejszej ręce być może ta cała sprawa z Nilfgaardem by nie zaistniała (czyli gdyby to Yennefer objęła przydział).
Nie wiadomo oczywiści co dokładnie się dzieje ale tak jak to pokazano w serialu Fringilla w dużej mierze odpowiada za obecną sytuację z Nilfgaardem. Prawdopodobnie przekonał ją do swojej sprawy obecny władca Nilfgaardu Którego Imienia Nie Wolno Wymawiac ;)

Rozgdz

Oglądałem uważnie (chyba:) i zgadzam się z ostatnim zdaniem. Fringilla nie stworzyła imperium - pozwoliła mu tylko wyrosnąć. Jej rozmowy z Cahirem skłaniają mnie do wniosku, że również w serialu imperium stworzył Biały Płomień (o, wypowiedziałem:)

ferryman

Imperium już było wcześniej. Na czele Nilfgaardu stoi cesarz tytułowany także imperatorem; aktualnie tytuł ten dzierży Emhyr var Emreis uważany za władcę absolutnego i nieznoszącego sprzeciwu. W rzeczywistości, co prawda, posuwał się do drastycznych metod przy zaprowadzaniu ładu w Imperium, ale kierowało nim przede wszystkim dobro państwa. Ustrój cesarski ma przynajmniej 133 lata w 1268 roku.

Podpisał traktat o neutralności z królem Koviru – Esterilem Thyssenem. Wprowadził równouprawnienie w wojsku cesarstwa. Obalony i zamordowany przez uzurpatora w 1233 roku, kiedy Emhyr miał 13 lat. Przed śmiercią próbowano zmusić go do współpracy z uzurpatorem, poprzez rzucenie klątwy na jego syna. Mimo to cesarz do końca nie dał się złamać.

Teraz trzeba by było usiąść z książką i kartką i to policzyć, ale nie zazębia się to tak jak w książce. Tzn Yennefer jest albo tu młodsza, albo latała z garbem bagatela 50 lat.

ocenił(a) serial na 4
BlackPiterback

Gdy Yennefer jest tutaj Calanthe jest dopiero następczynią:

http://www.youtube.com/watch?v=J7ehIRUrlY4

Czyli Calanthe ma pewnie 10-13 lat. Podczas rzezi Cintry ma pewnie ok 45- 50 lat (córka powiedzmy 16letnia i wnuczka 15 letnia).

Yennefer na tym balu jest chyba wciąż młoda, myślę że ok 25 - 30 lat. Yennefer pod Sodden ma pewnie ok 70u lat.

Rozgdz

Wg serialu tak, wg książki nie idzie jej tam umieścić. Bal ma miejsce ok 1230. 1230-1173 =57 lat. Yennefer pod Sodden będzie mieć ok 80. Oni tam stosunkowo młodo mieli dzieci.
Wygląda to tak
Ciri ma teraz 12/13 lat
Pavetta miała 14 lat jak już zaczęła z Dunym
Przyjmując taki okres czas to Calahante wg nas była młoda podczas uczty bo miała niespełna 30 lat,

1217 r. Rok urodzenia Rok śmierci - 1263 To daję nam 46 lat.
Triss jest tutaj przy strzydze

ok. 1218 r. Rodzi się Foltest Na balu ma może z 8/9 lat.

po 1237 r., prawdopodobnie Śmierć addy ok 7 lat aż wyrosła strzyga czyli mamy 1244, i potem 6/7 lat mordowała. Mamy 1250. Triss może mieć w przedziale 20-30 lat. Nie ma jej na balu bo jest za młoda.

ocenił(a) serial na 4
BlackPiterback

Właśnie, zapomniałem, Foltest ! Podczas balu jest dzieciakiem, podczas sprawy ze strzygą (przewrót Uzurpatora) - jakieś, powiedzmy 30-40 lat. Przewrót Uzurpatora w Nilfgaardzie musi być ponad 20 lat po balu. Długo, ale serialowy Fergus jak najbardziej mógł tyle panować.

Rozgdz

Nie przewrót nie może być 20 lat po balu bo Duny nosi prawie tyle klątwe. A to on przecież obejmuję władze. Chyba że tu nie jest jeden uzurpator a wielu a Nilfgard jest niestabilny i rządzi wielu aż wkroczy Emhyr. Tutaj ci mówię że Emhyr/Jeż zaraz będzie przeklęty. Czyli krótko po tej radzie zostanie obalony jego ojciec, bo przynajmniej 15 lat czekał na Pavette.

ocenił(a) serial na 4
BlackPiterback

Faktycznie jest taka możliwość z tego co mówi Calanthe i to by tłumaczyło jej - i tłumu - drwiny

http://www.youtube.com/watch?v=Up7ZZMbuUhE

Rozgdz

Nawet jeśli to obalenie Fergusa miała miejsce przynajmniej 15 lat do tyłu, tyle ma Pavetta. Należy przyjąć że Emhyr ma te 13 lat, rok zanim dowiedział się o prawie niespodzianki + 15 lat tyle ma Pavetta. A ginie ona parę lat później, a Emhyr idzie odzyskać co swoje.

ocenił(a) serial na 4
BlackPiterback

Kurczę, niezłe rozkminy :D

Rozgdz

Chociaż te Calahante teksty tutaj są nie na miejscu o szczynach i pożeraniu dzieci.

ocenił(a) serial na 4
BlackPiterback

To dotyczy czegoś innego gdy się przyjrzysz jak zagrała to aktorka). Chodzi o to jak Nilfgaardczyk potraktował Pavettę - jak zarodową klacz na sprzedaż. Dlatego Calanthe skoczyło ciśnienie i go zgnoiła. To się zresztą wpisuje w cały odcinek który jest, jakby to powiedzieć -o kobietach w świecie mężczyzn. Calanthe, Pavetta, Yennefer, młoda królowa z malutką córeczką z którą podróżuje Yennefer.

Rozgdz

Owszem ale dobry władca by się tu opanował. To jest nadal Nilfgard i nie można tak bez karnie kogoś lżyć. Zresztą ona miała w dupie uczucia córki do czasu zaręczyn gdzie się przekonała do Dunego, ale też nie do końca, o czym świadczą jej późniejsze czyny. Zresztą Nilgardu by nie prosili, chcieli kogoś z Północy, zwłaszcza Skeligge dla sojuszu, by mieć obronę przed Nilfgardem.

ocenił(a) serial na 4
BlackPiterback

To nie jest tak że miała w dupie jej uczucia

http://www.youtube.com/watch?v=FVVAPwl0qAU

Jest też wcześniejsza - krótka -rozmowa Calanthe (gdy miała jeszcze zbroję) z Pavettą . Calanthe wcale się to wszystko nie podoba ale robi co uważa że musi zrobić.

Scenka z Nilfgaardczykiem (i zachowaniem tłumu) - miała jak sądzę pokazać też że w serialu - w tym momencie - nikt się z Nilfgaardem nie liczy, co kontrastuje z sytuacją te ponad 15 lat później.

Rozgdz

Owszem, ale to tylko częściowa prawda. Tutaj niestety względem pierwowzoru wypadło to marnie. No i po co jej sojusz wtedy gdy nikt im nie zagraża?

Możemy. Powiedzcie jeszcze, panie Haxo, z jakiej okazji ta uczta?
- Królewna Pavetta kończy piętnaście lat, wedle zwyczaju zwalili się konkurenci do jej ręki.
Królowa Calanthe chce ją wydać za kogoś ze Skellige. Zależy nam na przymierzu z wyspiarzami.
- Dlaczego akurat z nimi?
Na tych, z którymi są w przymierzu, nie napadają tak często jak na innych


I jam rad z zaproszenia - oznajmił Kudkudak i westchnął. - Cóż, rzucę okiem na królewnę,
jeśli pozwolisz, królowo. Trudno żyć samotnie, pani.
- Ejże, panie Kudkudaku - Calanthe uśmiechnęła się lekko, nawijając lok włosów na palec. -
Wszakżeście żonaty, jak nam dobrze wiadomo.
- Eee - żachnął się baron. - Sama wiesz, pani, jaka ta moja żona słabiutka i delikatna, a teraz
w naszych okolicach ospa panuje. Stawiam mój pas i miecz przeciwko starym łapciom, że za rok
będzie nawet po żałobie.
- Biednyś, Kudkudaku, ale i szczęściarz z ciebie zarazem - Calanthe uśmiechnęła się jeszcze
milej. - Twoja żona rzeczywiście jest słabiutka. Słyszałam, że jak czasu zeszłych żniw zdybała cię
w stogu z dziewką, to goniła cię z widłami niecałą milę, i nie dogoniła. Musisz ją lepiej karmić i
hołubić, a i baczyć, by jej w nocy plecy nie ziębły. A za rok, zobaczysz, jak się poprawi.

Czyli potrafiła dogryżć ale robiła to z pewnym wdzwiękiem

- Chociebuż - powiedziała Calanthe, patrząc na Geralta - moja pierwsza bitwa. Chociaż
lękam się wzbudzić oburzenie i pogardę dumnego wiedźmina, wyznam ci, że wówczas biliśmy się
o pieniądze. Wróg palił bowiem wsie, które płaciły nam daniny, a my, nienasyceni i chciwi,
zamiast im na to pozwolić, wyruszyliśmy w pole. Banalny powód, banalna bitwa, banalne trzy
tysiące trupów rozdziobanych przez kruki. I spójrz tylko - zamiast się wstydzić, siedzę dumna jak
paw, że śpiewa się o mnie pieśni. Nawet jeżeli do tak okropnej, barbarzyńskiej muzyki.
Znowu przywołała na twarz parodię uśmiechu, pełnego szczęścia i życzliwości, uniesieniem
pustego pucharu odpowiadając na toasty wznoszone jak stół długi. Geralt milczał.

- Aha - powiedziała cicho Calanthe, najwyraźniej rada z efektu. - I co powiesz, Geralt?
Dziewczyna wdała się w matkę, bez fałszywej skromności. Aż mi jej trochę szkoda dla tego rudego
kloca, Cracha. Cała moja nadzieja w tym, że może ze szczeniaka wyrośnie ktoś klasy Eista
Tuirseach. Wszak to ta sama krew. Słuchasz mnie, Ge-rait? Cintra musi sprzymierzyć się ze
Skellige, Moja córka powinna poślubić odpowiednią osobę, bo to
jest moja córka. To właśnie jest efekt, który musisz mi zapewnić.

Dostojna królowo, szlachetni panowie - przemówił przybysz zza zasłony hełmu,
wykonując sztywny ukłon. -Wybaczcie, że zakłócam uroczystą ucztę. Jestem Jeż z Erlenwaldu.
- Witaj nam, Jeżu z Erlenwaldu - powiedziała wolno Calanthe. - I zajmij miejsce za stołem.
W Cintrze radzi jesteśmy każdemu gościowi.
- Dziękuję, królowo - Jeż z Erlenwaldu skłonił się jeszcze raz, dotknął piersi pięścią w
żelaznej rękawicy. - Nie przybywam jednak do Cintry jako gość, lecz ze sprawą ważną, a nie
cierpiącą zwłoki. Jeśli królowa Calanthe zezwoli, wyłożę moją sprawę natychmiast, nie marnując
waszego czasu.

Niby podobnie, ale efekt zgoła inny.

ocenił(a) serial na 4
BlackPiterback

Tak, tutaj chodzi trochę o coś innego.
Calanthe włada najpotężniejszym państwem w okolicy i nic jej nie zagraża, trzykrotnie odrzuciła już oświadczyny Eista - ponieważ nie chce mieć znowu "nadrzędnego męża"nad sobą po śmierci męża poprzedniego -króla Roegnara ? Ragnara?Jakoś tak, nie pamiętam dokładnie zapisu. Ucztę ze "spędem zalotników" wydaje bo taka jest tradycja i nawet ona nie próbuje się temu sprzeciwić.
Ale oszukuje system, cały ten spęd jest zbędny bo już dogadała się z bliskim sobie Eistem aby ją wydać za Cracha - jest to najsensowniejsza opcja w tej sytuacji.

Rozgdz

Po części masz rację, tyle że 1 to wiedziała że Jeż przybędzie po córkę i mogła to zrobić tylko po to by go zabić. A w książce chodziło dodatkowo o ten sojusz ze Skelige by mieć siłę przeciw Nilfgardowi. Tutaj Calahante nie wiem czemu jest butna do samego końca że Nilfgard to se może, głupota, bo nawet Yarpen mówi że widział co Nilfgard wyczynia i stwierdził że są niebezpieczni. W książce były chyba też lekkie naciski szlachty. W samym serialu wzbraniam się to tej teorii o wydaniu uczty by któryś z zalotników zabił Emhyra. W sumie po co byłby jej tu Geralt ? No i brak sztuczki Calahante ze dzwonami trochę zawodzi.

ocenił(a) serial na 4
BlackPiterback

"bo nawet Yarpen mówi że widział co Nilfgard wyczynia i stwierdził że są niebezpieczni. "

Tylko rozmowa przy ognisku z Yarpenem to są już wydarzenia raczej późniejsze, dość niedługo przed zniszczeniem Cintry. W pierwszym odcinku Calanthe i Eist zanim się dowiedzą że Nilfgaard już faktycznie zaatakował rozmawiają na temat sytuacji i zagrożeniu przez Nilfgaard i jego poprzednich podbojach. Calanthe uważa że Nilfgaard ominie Cintrę i pójdzie wprost pod Sodden.

W serialu jest powiedziane że Calanthe wiedziała o Jeżu jednak chyba miała zamiar poradzić sobie z nim klasycznie -za pomocą straży. Gdy nieoczekiwanie okazało się że na uczcie jest słynny wiedźmin - chciała go wykorzystać do "zabicia potwora" i dlatego posadziła go koło siebie.

Rozgdz

Nie zrozumiałeś mnie - Odcinek 1 Zachowanie Calahante. Po za tym tu dochodzi kwestia przeznaczenia, ona musiała coś wiedzieć o Ciri. Widzisz tu jest to bardzo spłycone, albo to ominąłem, ale po przemowie Jeża gdyby wykorzystała straż straciła by władzę, bo wtedy by się okazało że królewskie słowo i przysięgi są gówno warte.

ocenił(a) serial na 4
BlackPiterback

Było coś takiego w opowiadaniu, pamiętam, chyba Eist tam postawił kwestię słowa królewskiego.
W serialu byłoby po wszystkim bardzo szybko w stylu raz, dwa i trzy gdyby Geralt nie uratował Jeża... i nie byłoby w ogóle o czym dyskutować. Tutaj Calanthe uszłoby "na sucho" prawdopodobnie nawet to zabicie Jeża gdyby nie uratowała go Pavetta. Prywatnie Eist mógłby z nią np zerwać relację a Pavetta ją przeklinać ale to w zasadzie chyba jedyne większe konsekwencje.

A już rozumiem, chodzi ci o sytuacje w odcinku 1/koniec serialu -upadek Cintry. Coś o kwestii "specjalności" Ciri jest zasugerowane, sama Ciri zauważa że zawsze była chroniona, Myszowór wspomina o jej specjalności gdy zabija go doppler, mówi do Cahira że "tak nie zmienicie świata". Przy powtarzaniu serialu jestem teraz po odcinku 5ym, może później coś będzie. Było chyba tam później takie ciekawe sformułowanie Calanthe przy rozmowie z Geraltem.. 1y odcinek jest zrobiony tak że trudno powiedzieć, będę musiał znowu się temu przyjrzeć. Do momentu gdy dostaje wieści o tym że armia Nilfgaardu maszeruje - Calanthe jest pewna że Cintra jest bezpieczna. Nie wydaje się aby wiedziała że Nilfgaard idzie właśnie po Ciri.

ocenił(a) serial na 4
ferryman

Do pewnego momentu to "zaplecze historii" jeśli chodzi o Nilgaard mówi że nic ciekawego (poza przewrotem) się nie działo a Fringilla "objęła Nilfgaard" już dawno temu. Ten "potężny Nilfgaard "zaczął się w tej historii stosunkowo niedawno, już po uczcie w Cintrze -coś więc musiało się stać. Oczywiście jak ktoś czytał Sapkowskiego - dosyć się nasuwa co ;)

Rozgdz

Błąd i tyle. Fergus nie był królem, tylko cesarzem. Potem był przewrót. Do władzy doszedł Uzurpator. Emhyr ma wtedy 13 lat, Urodził się ok. 1220 roku. Syn cesarza Fergusa var Emreisa, mąż królewny cintryjskiej Pavetty oraz ojciec Ciri, kuzyn Anny Henrietty i Sylvii Anny. Panował od 1257 roku.
wrzesień 1238 r Pavetta się urodziła. 38+15= 53 rok to Rok uczty, W Nilgardzie cały czas jest uzurpator, nieprzerwanie. Vigo wydaję się być tam dawno, Vilgefortz współpracował z Emhyrem już dawno i to on doprowadził do potęgi Cesarstwo. Tu jakby Emhyr im zrobił pranie móżgu. ]

Podczas bitwy o Sodden oślepiła Yennefer, jednak potem pomogła jej uciec z Montecalvo. Krewna księżnej Anny Henrietty z Toussaint. W tymże kraju miała romans z Geraltem, a przy okazji wydobywała z niego informacje potrzebne Loży – wiedźmin oszukał ją jednak i jako miejsce przebywania Vilgefortza podał zamek Rhys-Rhun, co naraziło ją na wstyd i upokorzenie.

Rozgdz

No i właśnie. Fringilla tylko grzecznie wykonywała rozkazy nowego "szefa":)

ferryman

Można i by tak przyjąć ale W czasie III wojny Północy z Nilfgaardem przebywa w więzieniu na rozkaz Emhyra za członkostwo w Loży. Zostaje wypuszczona, dzięki interwencji Yennefer i bierze udział w zasadzce na Dziki Gon na wyspie Undvik oraz walnie przyczynia się do zwycięstwa nad Eredinem i jego Dzikim Gonem, a następnie osiedla się w Nilfgaardzie.

Oczywiście to dane z gry, ale w pewnym momencie doszła do loży, a tu jakby wróci na łono państw północnych ale no kuźwa w sumie nie wiem. Przemyślę to na spokojnie, popatrze koligacje ale nie wiem czy dojdę do jakiś sensowych wniosków. Umieszczenie tu Vigo to chyba bo to by tak oślepiła Yennefer na zasadzie - Odbiłaś mi króla.

W ogóle śmieszne jest to że tytułuje się tu już Yennefer z Vengerbergu, skoro cały czas jest w Aretuzie, a w Vengerbergu osiadła potem.

ocenił(a) serial na 4
ferryman

Jest powiedziane podczas decydowania o przydziałach podczas rady czarodziejów że Fringilla nadaje się tylko do wykonywania rozkazów (czy jakoś tak). Natomiast bez niej prawdopodobnie nowy władca nie stworzyłby tego co stworzył -to miałem na myśli. W pewien więc sposób to triumfalne wejście Yennefer na bal właśnie stworzyło "ten Nilfgaard" . Podobnie zresztą jak uratowanie kogoś przez Geralta na uczcie w Cintrze

http://www.youtube.com/watch?v=Qd70ZZ7oVwo

Rozgdz

No ale jest to wypaczenie bo potęgę Nilfgardu stworzył Emhyr i Vilgefortz z cienia. Tu przenieśli to na Vigo i Cahira.

ocenił(a) serial na 4
BlackPiterback

Tak, wygląda na to że Vilgefortz będzie tutaj trochę kimś innym dlatego nie ma co na razie rozstrząsać że przegrał walkę "a powinien być taki super". On się dopiero pojawił a budowanie Fringilli jest bardzo obszerne. Ba, ona skasowała samą Tissaię.
To nad Fringillą powinni się zastanawiać ludzie oglądający serial.

Rozgdz

W tym odcinku na tronie Nilfgardu stoi Fergus, z tym że książkowo akcja ze strzygą jest później bo to po walce ze strzygą Geralt wspomina ucztę. Wtedy do władzy dochodzi już uzurpator. Tu odwrotnie. Tzn nie tyle odwrotnie co nie wiem dokładnie ile lat do tyłu bo musiałbym zrobić wyliczenia. Emhyr był przeklęty w wieku 13 lat, parę lat zanim się dowiedział o prawie niespodzianki + i 14 lat zanim Pavetta osiągnęła taki wiek. On był wtedy wyrzutkiem, Geralt wg serialu pokonał już strzygę. W książce pokonuje ją parę lat później. Uczta ma miejsce z 14-15 lat do tyłu licząc od spotkania Ciri i Geralta u kupca Yarugi. Czyli tamten bal dzieje się jakieś 30 lat wstecz. Yennefer miała ok 94 lat, więcej chyba nie. Wychodzi na to że chodziła tu z garbem bagatela kilkanaście, jak nie kiladziesiąt lat, bo wg żródeł została czarodziejką w wieku 13 lat, a dziewictwo straciła jako 16 latka. Musiałbym obejrzeć serial dokładnie to bym wyłapał więcej, ale jakoś nie mam ochoty.

BlackPiterback

Serial wprowadza więcej zamieszania niż porządku, więc nie wiem, czy Coś by Ci to dało.

ferryman

Pewnie nie, ale to tylko ciekawość :P

ocenił(a) serial na 4
BlackPiterback

W serialu Emhyr jest pewnie synem króla obalonego przez Uzurpatora ;)

Rozgdz

Nie w serialu tylko w ogóle. On jest synem Fergusa, w czasie uczty ma ok 30 lat.

ocenił(a) serial na 4
BlackPiterback

Fakt, Fergus to imię władcy Nilfgaardu wspominanego w odcinku 3im do którego miała trafić Yennefer . To pewnie ten sam obalony przez Uzurpatora, w końcu nie musiał panować krótko. Ogólna charakterystyka się zgadza :)

Rozgdz

Nie wiem ile był tu w tym uniwersum Fergus, ale na radzie czarodziejów jest wspomniana Calahante jako młoda czyli ok 30 lat do tyłu. Rada jest więc krótko przed przewrotem. Kłopotliwe jest tu umiejscowienie Frnglii Vigo, w państwach północnych oraz to że Yennefer jest starsza znacznie niż to wynika z serialu gdzie musiała by nosić garb długie lata i nie wiadomo ile ma tu Triss, bo w Aretuzie jej nie ma wtedy, a powrót Yennefer to tóź przed Sodden.

ocenił(a) serial na 4
BlackPiterback

"Rada jest więc krótko przed przewrotem"

Niekoniecznie aż tak krótko. Przewrót jest tuż przed walką Geralta ze strzygą. Dzieje się to przed ucztą w Cintrze a po walce w Blaviken (gdzie Calanthe wygraął pod Chocieburzem i miała ok 15u lat). Ponieważ poznajemy Foltesta (który pojawia się na końcu sezonu) wygląda że walka ze strzygą jest chyba dość niedługo - parę lat? - przed ucztą w Cintrze.

Rozgdz

Tak, ale w książce była później to raz. Po drugie w takim razie Foltest albo jest za młody tutaj bo wygląda na 8/9 lat


1217 Calahante
Data i miejsce urodzenia
ok. 1218 r. Foltest

Calanthe, potomkini legendarnej elfiej czarodziejki Lary Dorren, urodziła się w Cintrze w 1217 roku jako córka króla Dagorada, z dynastii Cintryjskiej, i królowej Adalii, księżnej Mariboru z dynastii Temerskiej, córki Muriel i hrabiego Garramone - Roberta. W 1231 r. Calanthe w wieku czternastu lat objęła tron Cintry po śmierci ojca. Rok później, po zwycięskim poprowadzeniu cintryjskich wojsk do boju pod Chociebużem przeciwko armii Nazairu, zyskała przydomek Lwicy z Cintry. Była dwukrotnie zamężna. Pierwszy związek zawarła w wieku 17 lat z 24-letnim księciem Ebbing - Roegnerem, diukiem de Salm i hrabią Tonnerre.

BlackPiterback

Czyli Rada i bal jest ok 1232 roku czyli ok roku przed przewrotem w Nilgardzie. Czyli Yennefer w serialu ma jest młodsza. Będzie mieć ok 50-60 lat podczas walki pod Sodden.

Rozgdz

Urodzona w Belleteyn 1173 roku.

ocenił(a) serial na 3
Starless

Wbrew temu co niektórzy piszą serial nie potrzebował dużego budżetu. Wystarczyło całość pokazać tak jak w książkach: z perspektywy Geralta. Rzeź Cintry czy bitwę pod Sodden Geralt, jak i czytelnik zna jedynie z opowieści innych postaci. Niepotrzebne byłoby więc tworzenie scen batalistycznych. Wystarczyło skupić się na Geralcie i poszczególnych opowiadaniach, ich w miarę wiernym przedstawieniu, tak by nie zatracić ich sensu. A tak dostaliśmy niepotrzebne wątki Yennefer i Ciri oraz popłuczyny opowiadań pozbawione pierwotnego przekazu. Najlepsze momenty serialu to właśnie sceny z Geraltem.

sebogothic

– Nie, Geralt. Nie przestanę. Przecież chcesz wiedzieć, co się stało tam, na Wzgórzu. Posłuchaj więc – był huk i płomień, były świetliste groty i rozrywające się kule ognia, był wrzask i łoskot, a ja nagle znalazłam się na ziemi, na jakiejś kupie zwęglonych, dymiących szmat, i nagle zrozumiałam, że ta kupa szmat to jest Yoël, a to obok, to coś okropnego, ten kadłub bez rąk i nóg, który tak makabrycznie krzyczy, to jest Koral. I myślałam, że krew, w której leżę, jest krwią Koral. Ale to była moja własna. I wtedy zobaczyłam, co mi zrobiono, i zaczęłam wyć, wyć jak bity pies, jak krzywdzone dziecko... Zostaw mnie! Nie obawiaj się, nie rozpłaczę się. Nie jestem już dziewczynką z wieżyczki w Mariborze. Psiakrew, ja jestem Triss Merigold, Czternasta poległa spod Sodden. Pod obeliskiem na Wzgórzu jest czternaście grobów, ale tylko trzynaście ciał. Zdumiewa cię, że mogło dojść do takiej pomyłki? Nie domyślasz się? Większość zwłok była w trudnych do rozpoznania kawałkach, nikt nie segregował. Żywych też trudno było doliczyć. Z tych, którzy dobrze mnie znali, przy życiu została tylko Yennefer, a Yennefer była niewidoma. Inni znali mnie przelotnie, zawsze rozpoznawali po moich pięknych włosach. A ja ich, cholera jasna, już nie miałam! - Sekwencja na jakieś 2-3 min a dała by radę.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones