W obliczu opinii, że nie jest to kobiece kino z kryminałem w tle, przystąpiłem do oglądania i mnie wciągnęło. Albowiem jest to genialny serial technicznie, reżysersko i aktorsko. Prawdziwa uczta dla kinomana. Jednak po obejrzeniu całości, szczególnie ostatniego twista, niby
niespodziewanego, ale dającego się przewidzieć przynajmniej od połowy serialu, stwierdzam, że jest to zdecydowanie serial kobiecy, z zaznaczonym bardzo mocno żeńskim punktem widzenia (co nie znaczy feministycznym, raczej bardzo pozytywnym, zdrowym i fajnym), z pewnym, aczkolwiek mało istotnym watkiem kryminalnym w tle.
Przy czym jako mężczyzna muszę przyznać, że ten na wskroś kobiecy serial, przesiąknięty wręcz kobiecym punktem widzenia, jest tak uroczy, że trudno mi było się od niego oderwać.
Jeśli przynajmniej w 20 procentach takie twarde są nasze kobiety, panowie, już po nas :)