Serial średni, typowo kobiecy. Ale zarówno Laura Dern, jak i Reese Whiterspoon, są świetne (chociaż nigdy bym się tego nie spodziewała po Legalnej blondynce). Aleksander Starskaard (czy jak to się pisze) jest tak przystojny, że aż boli. W 2 sezonie fantastyczna, jak zawsze, Meryl Streep. Serial odpowiedni do prasowania ;-)